Niemały problem - karczowania pniaków

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
Bedi1991
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 15 maja 2012, o 09:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Niemały problem - karczowania pniaków

Post »

Witam, na początku chciałbym powitać Was gdyż jestem nowy na tym forum. :)
Zakupiłem działkę o pow. 400m kwadratowych. Bardzo zaniedbana, poprzedni właściciel nie dbał o nią przez 3 lata, więc wysokość chwastów była ok. powyżej 50cm, ale nie o to chodzi. Właściciel pozostawił nam 18 owocowych drzew, średnia wieku wszystkich 15 lat. Niestety okazało się że 16 z nich to lite "pruchno" i trzeba było je wyciąć. I tak zrobiliśmy. Teraz nasuwa się pytanie, jak wyniszczyć pień drzewa?
Wykopaliśmy wokół każdego drzewa 50cm dół by piła ucięła je jak najniżej jak tylko sie da. Słyszałem także o niejakim "Roundupie" ale wyszukując pierw na tym forum opinii o tym produkcie nie za bardzo się sprawdza w tym przypadku. Dodatkowo dodam że opcja ciągnika i metalowego łańcuchca nie wchodzi w gre ponieważ niema nawet miejsca na ciągnik. Sąsiad, który posiada działkę obok, mówił o nacięciu pnia "w kratkę" na głębokość 2-5cm i przykryciu folią. Innym sposobem który usłyszałem od innego sąsiada jest wydrążenie w środku pnia dziury i wlanie do niej ropy po czym zapalić. Proszę o poradę. Będę bardzo wdzięczny.
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13455
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Niemały problem.

Post »

Łatwiej byłoby gdybyś nie wycinał tych drzew do końca.
U koleżanki karczowaliśmy stare drzewa, ścinaliśmy koronę, zostawiając pień o wysokości 1,2-1,5 metra.
Wokół pnia duży dół i siekierą odrąbywane korzenie, potem dwie osoby kiwają pniem, a trzecia okopuje i podcina kolejne korzenie.
Dało się zrobić, ale średnica pni nie była zbyt duża.
U siebie po starych drzewach o grubych pniach, zostawiam pniaki, podsadzam bluszczem czy clematisem i przykręcam na górze donice z jednorocznymi.
Ale 18 pniaków to bym nie chciała mieć. :wink:

Nie jest łatwo pozbyć się pniaków, można porobić dziury i nasypać mocznika lub saletry amonowej ale i tak na rozkład poczekasz kilka lat.
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7325
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Niemały problem - karczowania pniaków

Post »

Są preparaty do rozkładu drewna, poszukaj w necie, chodzi o grzyba Phlebiopsis gigantea, który rozkłada drewno iglastych,
ale nie wiem co z owocowymi, w każdym razie idź tym tropem, albo wykopać jak Comcia radzi.

Mój mąż niedawno wykopał z pięć takich pniaczków, odcinając stopniowo korzenie i podważając łomem.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Awatar użytkownika
Space99
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 878
Od: 27 mar 2009, o 12:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Alwernia - małopolska
Kontakt:

Re: Niemały problem - karczowania pniaków

Post »

No tak jak pozostali radzą trzeba było zrobić a teraz jeżeli ciągnika się nie da i potrzeba na już wyrwać to tylko szpadel w dłoń i dobra siekiera. Obkopać, obciupać i jak tylko nie będzie grubego korzenia palowego to dobrze.
A jak mogą postać z 2 lata to zapewnić im cały czas wilgoć żeby gniły a później i tak siekiera i pot na czole.

A z piłą (łańcuchową) to z dala od piachu bo łańcuch zaraz się stępi.
Pozdrawiam Marcin
Moje winorośla
Dorcinda
500p
500p
Posty: 912
Od: 4 maja 2009, o 14:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Stargard

Re: Niemały problem - karczowania pniaków

Post »

Sama tego nie robiłam, ale mądrzejsi ode mnie pisali kiedyś, żeby wywiercić wiertarką w pieńkach dziury i wsypać tam saletrę amonową. Dla przyspieszenia działania zafoliować. Ponoć szykbo sie rozkłada taki pieniek.
Dorota
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Niemały problem - karczowania pniaków

Post »

Chciałbym mieć tylko 15 letnie drzewko za zmartwienie - dyć to łodyżka nie pień :D
Roundap (czy inny glifosat) jest dla zabicia korzeni - póki żyją nie rozłożą się przecież. Smarować nierozcieńczonym. Jeśli pniaczki obcięte są poniżej gruntu - to już potem nie przeszkadzają a w ziemi zgniją, w końcu.
Chyba że ktoś chce akurat tam marchewkę uprawiać, czego nie radzę i tak, to wtedy należałoby karczować. Grządki prościej zrobić z metr dalej ;:108
Dla przyspieszenia rozkładu: pień najlepiej rozszczypać ile się da - solidny topór i zamaszyście :pogon
Jak się nie da to ostatecznie nacinanie, nawet nawiercanie też dobre; chodzi o zwiększenie powierzchni działania więc im głebiej rozłupane tym lepiej. Obłożyć fermentującym obornikiem, jako aktywatorem rozkładu. Można też sypać azotowe nawozy, ale obornik lepszy bo od razu z bakterią. Można tez kompost + nawóz. Kupowanie specjalnych preparatów, grzybów niepotrzebne, naturalne grzyby są pod ręką - w glebie i w tym drzewie - a mozna jakieś gnijące próchno z okolicy też dorzucić "na zaczyn"

Wypalenie pnia też możliwe, ale to prędzej jak pień już martwy i suchy, świeżego nie widziałem... Rozszczypać na czworo albo bardziej, tak by szpara rozwarta była, trochę rozpałki - a potem to się powoli żarzy i jest od razu grill, nie zapomnieć kiełbasek. :D
Aromat drewna owocowego to jest to, swoją drogą, jak widzę ludzi co patyki wyrzucaja a do grila brykiety sobie kupują... o tempora, o mores!

A jest i inna jeszcze opcja - jeśli mają tam nowe drzewka być - zamiast pień zabijać, pozwolić mu na wypuszczenie odrostów i na nich naszczepić sobie nowe drzewa. Od razu na gotowych korzeniach będą, szybciutko urosną :wink:
:wit
Awatar użytkownika
Napoleon
500p
500p
Posty: 780
Od: 23 lis 2010, o 14:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Z nad morza

Re: Niemały problem - karczowania pniaków

Post »

Bardzo dobrze napisane.Wszystko na temat.
"Naj­pierw Cię ig­no­rują. Po­tem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą wal­czą. Później wyg­ry­wasz." Mahatma Ghandi
Bedi1991
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 15 maja 2012, o 09:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Niemały problem - karczowania pniaków

Post »

Dziekuje Wszystkim za odpowiedzi i porady. Zastosuje metode, siekiera i klin a pozniej podpale, przed zakopaniem przykryje folią i tyle.

Jeszcze raz dziekuje.
klawo
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 7 cze 2010, o 20:49
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Usuwanie karpy

Post »

Witam,

potrzebuję usunąć karpę średnicy ok 40 cm.
Drzewo było ścięte ponad 5 lat temu i karpa nadal jest solidna.
Nie mam siły na rąbanie jej siekierą, najchętniej potraktowałbym ją jakimś środkiem który spowoduje jej rozkład, chociażby i za dwa lata.
Czytałem że środki na glifosacie mogły by pomóc, ale może jest coś mniej wrednego.

Pozdrawiam
Klawo


Przenoszę do tematu gdzie ten problem był niedawno poruszany.
Comcia
Awatar użytkownika
faniczekolady
200p
200p
Posty: 327
Od: 3 maja 2011, o 20:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Niemały problem - karczowania pniaków

Post »

Rozpytaj ile może kosztować koparka.Gdzieś na forum były wzmianki o stosowaniu zarodni boczniaka na pniaki i inne drewna.
kolekcjoner smaków
kalenia
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 30
Od: 11 maja 2012, o 00:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Niemały problem - karczowania pniaków

Post »

Sposób amerykańskich pionierów. Wywiercić w pniaku otwór o średnicy kilku centymetrów.Najlepiej zaraz po ścięciu.Wlać roztwór saletry amaonowej, potasowej itp.Zakorkować otwór .Przez kilka miesięcy roztwór powinien być rozprowadzony po całym pieńku - aż do najdrobniejszego korzonka. Potem nasypujemy do otworu zarzących się węgli / koksu/. Wszystko zacznie się tlić i wypali się do ostatniego drobnego korzonka.Uwaga na możliwość zaprószenia ognia !
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”