Czy jest konieczność nawożenia starych drzew owocowych?
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 11
- Od: 15 sie 2011, o 14:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Czy jest konieczność nawożenia starych drzew owocowych?
Witam.
Prożba do użytkownków. Chodzi mi o (konieczność?) nawożenia wiśni, grusz i jabłoni. Mam na działce kilka takch drzew i są one stare. Bardzo dawno niebyły nawożone, o ile w ogóle były....
Ostatni plon wiśni był bardzo dobry. Grusza (klapsa) już na drzewe gniła (wcześniej gniły liście - nie wiem co jest grane), jabłoń w ogóle nie zaowocowała.
W zasadzie chodzi mi o to, czy koniecznie trzeba nawozić (co ile lat), a jeśli już to, czy wystarczy obornik (organiczny), czy nawóz mineralny?
Dziękuję z góry.
Prożba do użytkownków. Chodzi mi o (konieczność?) nawożenia wiśni, grusz i jabłoni. Mam na działce kilka takch drzew i są one stare. Bardzo dawno niebyły nawożone, o ile w ogóle były....
Ostatni plon wiśni był bardzo dobry. Grusza (klapsa) już na drzewe gniła (wcześniej gniły liście - nie wiem co jest grane), jabłoń w ogóle nie zaowocowała.
W zasadzie chodzi mi o to, czy koniecznie trzeba nawozić (co ile lat), a jeśli już to, czy wystarczy obornik (organiczny), czy nawóz mineralny?
Dziękuję z góry.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2551
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Czy jest konieczność nawożenia starych drzew owocowych?
W zasadzie - należy nawozić. A mówię "w zasadzie" bo mam sad który nie widział nawozu lat blisko 40
Zależy jak zawsze od tego co jest w glebie - i czego nie ma. Gleby pewnie analizował nie będziesz, więc powiedzmy że jeśli drzewa owocują ładnie i wyrastają na nich nowe zdrowe pędy - to konieczności nie ma. W końcu o to chodzi by rosły. Oczywiście nawiezione będą rosły lepiej, a i zdrowiej... bo do obrony przed grzybami (klapsa jest podatna na parch) trzeba sił.
Jeśli nawozić to naturalne lepsze, bo wzbogacają glebę ogólniej i dłużej w niej zostają. Obornik (przykopać) czy kompost bardzo dobre. Obornik wiosną (azot po końcu maja niewskazany). Popiół z drewna, dolomit czy inne wapniowo-magnezowe (ale takie naturalne, z mikroelementami) bardzo wskazany zwłaszcza na lekkich glebach - termin dowolny, tylko nie naraz z obornikiem. Co kilka lat wystarczy. Nawozi się po obwodzie korony, nie przy pniu.
Do nawożenia mineralnymi należałoby wiedzieć czego gleba potrzebuje. Chyba że i tak nawozisz co innego - ale to uzyć wieloskładnikowego, uniwersalnego nawozu. Z mikroelementami.
Zależy jak zawsze od tego co jest w glebie - i czego nie ma. Gleby pewnie analizował nie będziesz, więc powiedzmy że jeśli drzewa owocują ładnie i wyrastają na nich nowe zdrowe pędy - to konieczności nie ma. W końcu o to chodzi by rosły. Oczywiście nawiezione będą rosły lepiej, a i zdrowiej... bo do obrony przed grzybami (klapsa jest podatna na parch) trzeba sił.
Jeśli nawozić to naturalne lepsze, bo wzbogacają glebę ogólniej i dłużej w niej zostają. Obornik (przykopać) czy kompost bardzo dobre. Obornik wiosną (azot po końcu maja niewskazany). Popiół z drewna, dolomit czy inne wapniowo-magnezowe (ale takie naturalne, z mikroelementami) bardzo wskazany zwłaszcza na lekkich glebach - termin dowolny, tylko nie naraz z obornikiem. Co kilka lat wystarczy. Nawozi się po obwodzie korony, nie przy pniu.
Do nawożenia mineralnymi należałoby wiedzieć czego gleba potrzebuje. Chyba że i tak nawozisz co innego - ale to uzyć wieloskładnikowego, uniwersalnego nawozu. Z mikroelementami.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 11
- Od: 15 sie 2011, o 14:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Czy jest konieczność nawożenia starych drzew owocowych?
Rozumiem.
A powiedz mi proszę na jaką głębokość przykopać obornik? Ponadto napisałeś, że nawozi się po obwodzie korony, nie przy pniu. Czyli na jaką odległość od pnia mniej więcej?
A powiedz mi proszę na jaką głębokość przykopać obornik? Ponadto napisałeś, że nawozi się po obwodzie korony, nie przy pniu. Czyli na jaką odległość od pnia mniej więcej?
-
- 200p
- Posty: 388
- Od: 14 gru 2010, o 20:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południowe Mazowsze
Re: Czy jest konieczność nawożenia starych drzew owocowych?
Nawozi się mniej więcej w promieniu 1,5 raza większym niż sięga korona. Jeżeli to jest stary sad to właściwie na całej powierzchni sadu.
W starym sadzie to chyba masz murawę pod drzewami, chyba że się mylę ? Jeżeli ręcznie przekopywać to jak możesz najgłębiej. Jeżeli mechanicznie to glebogryzarką.
W starym sadzie to chyba masz murawę pod drzewami, chyba że się mylę ? Jeżeli ręcznie przekopywać to jak możesz najgłębiej. Jeżeli mechanicznie to glebogryzarką.
- przemo1669
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4054
- Od: 27 cze 2011, o 11:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Czy jest konieczność nawożenia starych drzew owocowych?
Według nauczycieli z mojej szkoły to zaleca się stosowanie nawozów, jednak ja mam sad, w którym drzewa nie widziały nawozu przez jakieś 30 lat.
Może to jest sprawa szkodników
Może to jest sprawa szkodników
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2551
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Czy jest konieczność nawożenia starych drzew owocowych?
Zależy co to za gleba. Sabcio - powiedz jaka Jabłonie ani grusze czy śliwy w naturze - na ubogim piasku nadmorskim nie rosną A wiśnie - owszem...
Co do obornika - jeśli to nie uprawiana gleba, to można dać do dołków, rozmieszczonych właśnie po obwodzie korony i trochę w obie strony. Na piasku może się to wypłukiwać w głąb, ale pewnie wszystko inne też może... nie wiem, mam glinę. Można zmieszać obornik z kompostem czy czymkolwiek organicznym. Na trawniku najlepsze rozwiązanie, po łopacie w dołek i darnią przykryć z powrotem, śladu nie ma; najwyżej trawka w zieleńsze ciapki ;)
Korzenie drzewo ma zależnie też od gleby i dokładnie nie wiadomo jak akurat te, ale tak najczęściej do pół dalej niż gałęzie można przyjąć; a blisko przy pniu już młodych korzonków, pobierających nawozy, zwykle nie ma.
Co do obornika - jeśli to nie uprawiana gleba, to można dać do dołków, rozmieszczonych właśnie po obwodzie korony i trochę w obie strony. Na piasku może się to wypłukiwać w głąb, ale pewnie wszystko inne też może... nie wiem, mam glinę. Można zmieszać obornik z kompostem czy czymkolwiek organicznym. Na trawniku najlepsze rozwiązanie, po łopacie w dołek i darnią przykryć z powrotem, śladu nie ma; najwyżej trawka w zieleńsze ciapki ;)
Korzenie drzewo ma zależnie też od gleby i dokładnie nie wiadomo jak akurat te, ale tak najczęściej do pół dalej niż gałęzie można przyjąć; a blisko przy pniu już młodych korzonków, pobierających nawozy, zwykle nie ma.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 11
- Od: 15 sie 2011, o 14:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Czy jest konieczność nawożenia starych drzew owocowych?
Na działce mam 3 czereśnie, grusza i jabłoń. Jest to dzałka ROD bardziej rekreacyjna. Chciałbym je trochę nawieść, bo niedawno przejąłem dzałkę, i nie wiem co robił tam poprzedni właściciel. Ale raczej nie nawoził.
Tak Winogrodek, mam pod drzewami murawę.
Mówicie, że nawozi się mniej więcej w promieniu 1,5 raza większym niż sięga korona. Czyli trzeba policzyć odległość od pnia aż do miejsca ponad poziom korony? Jeśli tak, to będzie jakieś 4, a nawet 5m. od pnia.... Po tak dużym obwodzie?
Tak Winogrodek, mam pod drzewami murawę.
Mówicie, że nawozi się mniej więcej w promieniu 1,5 raza większym niż sięga korona. Czyli trzeba policzyć odległość od pnia aż do miejsca ponad poziom korony? Jeśli tak, to będzie jakieś 4, a nawet 5m. od pnia.... Po tak dużym obwodzie?
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2551
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Czy jest konieczność nawożenia starych drzew owocowych?
Spokojnie, to jest tak pi razy oko. Ale chodzi o rozpiętość korony (nie wysokość) - drzewo ma korzenie sięgające dalej od pnia niż gałęzie. Przy samym pniu już nie ma małych korzonków (przeważnie), a tam gdzie gałęzie się kończą są prawie na pewno. Ale skoro to działka, to najprościej jak zadbasz o nawożenie całej działki.
Generalnie, a zwłaszcza na lekkiej glebie z murawą, będzie potrzebne wapnowanie (najlepiej dolomit czy popiół, nie samo wapno) i typowy 'uniwersalny' nawóz lub obornik.
Kompost też się należy i posłuży trawnikowi. Kosząc trawę usuwasz minerały, materię organiczną - a potem to zostaje wyjałowione i nawet trawa nie ma w czym rosnąć. Trawnik lubi mieć próchnicę. Można trawę zostawiać rozdrobnioną w trawniku ale przy drzewach prościej kompostować - razem z liśćmi i drobniejszymi gałęziami, pewnie masz tam - dodając do tego nawozu z azotem trochę (mocznik, obornik) żeby się rozkładało.
Generalnie, a zwłaszcza na lekkiej glebie z murawą, będzie potrzebne wapnowanie (najlepiej dolomit czy popiół, nie samo wapno) i typowy 'uniwersalny' nawóz lub obornik.
Kompost też się należy i posłuży trawnikowi. Kosząc trawę usuwasz minerały, materię organiczną - a potem to zostaje wyjałowione i nawet trawa nie ma w czym rosnąć. Trawnik lubi mieć próchnicę. Można trawę zostawiać rozdrobnioną w trawniku ale przy drzewach prościej kompostować - razem z liśćmi i drobniejszymi gałęziami, pewnie masz tam - dodając do tego nawozu z azotem trochę (mocznik, obornik) żeby się rozkładało.