Ciekawe porządki panują w tym centrum. Pracownicy niszczą i wynoszą towar, a kierownictwo i reszta gawiedzi ma dobry ubaw.Czuszka pisze: Wszyscy to widzieli, i każdy się śmiał. Nawet kierownictwo, a nawet mama śmiała się mówiąc że "kradzione lepiej rośnie". ..
Winorośl rozmnażanie.
- kapitan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 2 sty 2012, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Winorośl rozmnazanie. Czy dobrze robię ?
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Winorośl rozmnazanie. Czy dobrze robię ?
To nie centrum tylko ogromna hurtownia, gdzie czasami coś spadnie, coś się zniszczy, no nie myślę że wzięła wypucowaną sadzonkę gotową do sprzedaży, tylko tę która już była zniszczona.kapitan pisze:Ciekawe porządki panują w tym centrum. Pracownicy niszczą i wynoszą towar, a kierownictwo i reszta gawiedzi ma dobry ubaw.Czuszka pisze: Wszyscy to widzieli, i każdy się śmiał. Nawet kierownictwo, a nawet mama śmiała się mówiąc że "kradzione lepiej rośnie". ..
No dobrze, ale wątek jest o mojej mamie - złodzieju która powinna trafić za kraty, i dzięki której Polacy są obgadywani i szykanowani na całym świecie? Czy o winoroślach?
Winogrona - winorośl
Jeśli temat jest nie w tym dziale to proszę o przesunięcie , kierowałam się działem pt"pnącza":D
Mam pytanie do ludzi ,którzy może już to robili . Czy można w warunkach przy domowych rozmnożyć winogrona?
Moja teściowa uparła się ,że chce mieć sadzonkę moich winogron i wymyśliła sobie,że gałęzie od głównej winorośli bez obcinania umieści w doniczce z ziemią , co też zrobiła, przytrzymując dodatkowo owe gałęzie drutem. Część zielona była w ziemi , reszta szła od głównej winorośli. Doniczka była cały czas jakby połączona z główną winoroślą.
Doniczka stała tak jakieś 4 miesiące ,podlewana przeze mnie z zraszacza,ewentualnie przez deszcz. Ale teraz liście zaczęły schnąć ( główna winorośl ma już owoce dojrzałe i u niej liście także zaczęły schnąć) ,okazało się ,że pędy umieszczone w doniczce nie puściły ani milimetra korzenia .
Gdzie moja kochana mamusia stwierdziła a raczej dała mi do zrozumienia,że winna mogę być ja , bo dlaczego podlewałam doniczkę z węża , bo miałam podlewać z butelki tuż przy miejscu gdzie pęd powinien puścić korzeń ( czy to ma jakieś znaczenie? Przecież woda i tak "rozejdzie" się w ziemi )
Cytuję:
"Jesienią lub wczesną wiosną obok rosnącego krzewu należy wykopać dołek o rozmiarach 30x30x30 cm. Następnie wybiera się na krzewie nisko rosnącą łozę, którą układa się na dnie dołka. Koniec łozy wygina się do góry tak by wystawał nad powierzchnię ziemi i przycina w ten sposób by nad powierzchnią ziemi pozostały 2-3 oczka. Wszystkie inne pąki na łozie usuwa się ostrym nożem. Dołek wypełnia się ziemią. Na dno można podsypać trochę kompostu. Do jesieni łoza w dołku powinna się ukorzenić. Wtedy odcina się ją od krzewu i tak pozyskaną sadzonkę ostrożnie odkopuje się i sadzi w docelowym miejscu."
Jak widać można, ale wydaje mi się ,że mamuśka po prostu za późno to zrobiła , bo wsadziła te pędy jakoś na początku lata.
Nie wydaje mi się by sposób podlewania był tu główną przyczyną.
Jestem bestia i chcę mojej kochanej teściowej udowodnić ,że nic złego ja nie zrobiłam a tylko ona zbyt późno o tym pomyślała :P
Co wy na to ?Macie jakieś pomysły lub doświadczenia z rozmnażaniem winorośli ?
Mam pytanie do ludzi ,którzy może już to robili . Czy można w warunkach przy domowych rozmnożyć winogrona?
Moja teściowa uparła się ,że chce mieć sadzonkę moich winogron i wymyśliła sobie,że gałęzie od głównej winorośli bez obcinania umieści w doniczce z ziemią , co też zrobiła, przytrzymując dodatkowo owe gałęzie drutem. Część zielona była w ziemi , reszta szła od głównej winorośli. Doniczka była cały czas jakby połączona z główną winoroślą.
Doniczka stała tak jakieś 4 miesiące ,podlewana przeze mnie z zraszacza,ewentualnie przez deszcz. Ale teraz liście zaczęły schnąć ( główna winorośl ma już owoce dojrzałe i u niej liście także zaczęły schnąć) ,okazało się ,że pędy umieszczone w doniczce nie puściły ani milimetra korzenia .
Gdzie moja kochana mamusia stwierdziła a raczej dała mi do zrozumienia,że winna mogę być ja , bo dlaczego podlewałam doniczkę z węża , bo miałam podlewać z butelki tuż przy miejscu gdzie pęd powinien puścić korzeń ( czy to ma jakieś znaczenie? Przecież woda i tak "rozejdzie" się w ziemi )
Cytuję:
"Jesienią lub wczesną wiosną obok rosnącego krzewu należy wykopać dołek o rozmiarach 30x30x30 cm. Następnie wybiera się na krzewie nisko rosnącą łozę, którą układa się na dnie dołka. Koniec łozy wygina się do góry tak by wystawał nad powierzchnię ziemi i przycina w ten sposób by nad powierzchnią ziemi pozostały 2-3 oczka. Wszystkie inne pąki na łozie usuwa się ostrym nożem. Dołek wypełnia się ziemią. Na dno można podsypać trochę kompostu. Do jesieni łoza w dołku powinna się ukorzenić. Wtedy odcina się ją od krzewu i tak pozyskaną sadzonkę ostrożnie odkopuje się i sadzi w docelowym miejscu."
Jak widać można, ale wydaje mi się ,że mamuśka po prostu za późno to zrobiła , bo wsadziła te pędy jakoś na początku lata.
Nie wydaje mi się by sposób podlewania był tu główną przyczyną.
Jestem bestia i chcę mojej kochanej teściowej udowodnić ,że nic złego ja nie zrobiłam a tylko ona zbyt późno o tym pomyślała :P
Co wy na to ?Macie jakieś pomysły lub doświadczenia z rozmnażaniem winorośli ?
Re: Winogrona
Kate - można, tylko diabeł tkwi w szczegółach. Tu akurat w wyrazie "łoza". Łoza to nie jest ten zielony pęd - ten nazywa się latoroślą. Łoza, to ten zdrewniały, dwuletni, z którego latorośl wyrasta. Jak chcesz bardzo zrobić mamusi sadzonkę, to zrób ją ze sztobrów. Bardzo wczesną wiosną przyszłego roku, zanim ruszą liście, utnij kawałki łozy - czyli tego co w tym roku jest latoroślą. Te kawałki muszą być zdrewniałe i długie na trzy, cztery pąki. Od razu tnij górny koniec dłuższy nad pakiem, dół pod najniższym pakiem krótko - na 1 cm. Możesz ukorzenić to w cieple w domu w doniczce lub nawet w wodzie albo uciąć większą ilosć sztobrów i wsadzić w ziemię w ogródku, tak aby wystawał tylko najwyższy pąk. Z 10 sztobrów na pewno będzie przynajmniej ze 2-3 sadzonki na jesień.
Winogron - winorośl
Kiedy najlepiej sadzić winogrona?
-
- 200p
- Posty: 310
- Od: 30 kwie 2011, o 20:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Stalowa Wola - podkarpacie
- Kontakt:
Re: Winogron
Najlepiej pod koniec kwietnia. Można także i w listopadzie, lecz nie masz gwarancji, że przezimuje, tym bardziej, jeżeli dobrze nie zabezpieczysz.
Zdrowy styl życia, zdrowe odżywianie, jak długo żyć, domowe pieczywo - bezchemii.info
- kapitan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 2 sty 2012, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Winogrona
kate0876
Mamuśka dobrze kombinowała i zrobiła wszystko we właściwym czasie. Jak wspomniał Darek problem może tkwić w szczegółach. Z części latorośli umieszczonej w ziemi należało usunąć liście i wyciąć pąki. Latorośl należało podrapać i obsypać ukorzeniaczem. Niestety zbyt obfite podlewanie również mogło się przyczynić do porażki. Tutaj znajdziesz krok po kroku tok postępowania http://winnica.bloog.pl/id,5636665,titl ... index.html przy takim sposobie ukorzeniania latorośli (nie mylić z łozą). Tutaj http://winnica.bloog.pl/id,330744205,ti ... index.html (przewiń na dół wpisu) natomiast jest o ukorzenianiu odcinków łozy, tzw sztobrów.
Mamuśka dobrze kombinowała i zrobiła wszystko we właściwym czasie. Jak wspomniał Darek problem może tkwić w szczegółach. Z części latorośli umieszczonej w ziemi należało usunąć liście i wyciąć pąki. Latorośl należało podrapać i obsypać ukorzeniaczem. Niestety zbyt obfite podlewanie również mogło się przyczynić do porażki. Tutaj znajdziesz krok po kroku tok postępowania http://winnica.bloog.pl/id,5636665,titl ... index.html przy takim sposobie ukorzeniania latorośli (nie mylić z łozą). Tutaj http://winnica.bloog.pl/id,330744205,ti ... index.html (przewiń na dół wpisu) natomiast jest o ukorzenianiu odcinków łozy, tzw sztobrów.
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Winogrona
Dziękuję wam serdecznie . Będę kombinowała aż zrobię teściowej przyjemność ( o ile mi sie uda coś wyhodować)
@kapitan dzięki za linki ,przestudiowałam je od a-z
@kapitan dzięki za linki ,przestudiowałam je od a-z
Re: Winogron
To zależy ile czasu możesz im poświęcić - jak pieczołowicie okryjesz na zimę to możesz sadzić jesienią.busomat pisze:Kiedy najlepiej sadzić winogrona?
Jesienią jest większy wybór - tylko kupuj sadzonki gołokorzeniowe - mają lepiej rozwinięty system korzeniowy.
... jutro - jest najbardziej zajętym dniem w roku ...
- kapitan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 2 sty 2012, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Winogron
Winorośl sadzi się z powodzeniem przez cały rok. No może za wyjątkiem okresu gdy warunki glebowe na to nie pozwalają. Wszystko zależy od tego jakie mamy do dyspozycji sadzonki. Nie należy kupować i sadzić wiosną młodych sadzonek, co do których nie ma nawet pewności czy maja system korzeniowy. Nieuczciwi sprzedawcy, nastawieni wyłącznie na zysk, od kwietnia- maja zalewają rynek takimi "knotami" pędzonymi pod osłoną w mikrych doniczkach. Osoby mające problem z oceną czy sadzonka jest porządna, czy też nie, powinny kupować sadzonki latem, a najlepiej jesienią. Jeżeli sadzonka dożyła do lipca i ma przyzwoity przyrost to znaczy, że najtrudniejszy okres ma za sobą, jest dobrze ukorzeniona i będzie żyć nadal. Nie można tego powiedzieć o sadzonkach w kwietniu, maju i czerwcu. Jeżeli ktoś poleca sadzenie pod koniec kwietnia, to wyłącznie sadzonki gołokorzeniowe, ukorzeniane w roku poprzedzającym, a o takie nie jest łatwo. Sadzonka pędzona od lutego w ciepłym namiocie, po wysadzeniu do zimnego gruntu w kwietniu ma nikłe szanse na prawidłowy rozwój. Byle jaki majowy przymrozek najczęściej kończy jej krótki żywot.busomat pisze:Kiedy najlepiej sadzić winogrona?
Przyzwoita sadzonka gołokorzeniowa do sadzenia wczesno - wiosennego lub późno-jesiennego powinna wyglądać mniej więcej tak
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 27 kwie 2016, o 08:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Winogrona - winorośl
Mam na działce dość starą winorośl ( nie wiem ile ma lat, ani jaka to odmiana). Jestem zmuszona ją przesadzić. Czy taki zabieg się uda? Jak to wykonać?
-
- 1000p
- Posty: 1781
- Od: 26 sty 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Winogrona - winorośl
Teraz już za późno. Chyba, że musisz. W jakiej formie jest prowadzona. Daj zdjęcie będzie można powiedzieć coś więcej. Może zrób odkład i jesienią przesadzisz nową roślinę.
Re: Winogrona - winorośl
Teoretycznie da się (najlepiej późną jesienią lub wczesną wiosną), ale praktycznie trochę trzeba się namęczyć, bo starszy krzew ma bardzo rozbudowany system korzeniowy. Parę dni temu przesadzałem krzaczek 2letni i trzeba było się mocno natrudzić, żeby wyciąć z ziemi kawał bryły z korzeniami (a i tak nie wiadomo czy przeżyje taką operację o tej porze roku); przy korzeniach grubszych niż palec to nie takie łatwe.anetaaldona pisze:Mam na działce dość starą winorośl ( nie wiem ile ma lat, ani jaka to odmiana). Jestem zmuszona ją przesadzić. Czy taki zabieg się uda? Jak to wykonać?
Więc ja bym się zastanowił najpierw czy to coś aż tak dobrego, że warto przesadzać? To co się sadziło przed laty na działkach, z dzisiejszej perspektywy mało atrakcyjne można uznać (najczęściej Bety i podobne labruskowate gluty o cierpkim posmaku). Lepiej posadzić w docelowe miejsce sadzonkę jakiejś naprawdę dobrej odmiany deserowej - za 2-3 sezony odwdzięczy się smacznymi owocami.
Pozdr.
Jarek
Jarek