Agrest bezkolcowy!!!

[ratch53]

Kupiłem sobie agrest bezkolcowy żółty i chciałem dowiedzieć się co o tym myślicie.
No i czy ktoś takie coś hoduje i jak to ocenia.

[kaLo]

Sporo lat temu miałem bezkolcowy granatowy.Jeżeli brak kolców u agrestu jest zaletą,to ta była jedyna ,jaką posiadał.Nie przejmuj się bardzo tym ,co napisałem,bo Twój może być NAJ... pod każdym względem,nie to co tamten mój.

[Joze1802]

Jeżeli brak kolców u agrestu jest zaletą,to ta była jedyna

Jak dla mnie to jest jedyna zaleta, brak kolców. Mam dwa 10-letnie już krzaki wysoko pienne, smakiem ani owocami mnie nie powalają. Owoce średniej wielkości, skórka bardzo gruba i twarda fałszująca i dominująca smak owoców, tym bardziej, że miąższu wewnątrz jest bardzo mało.

Nie przejmuj się bardzo tym ,co napisałem,bo Twój może być NAJ... pod każdym względem,nie to co tamten mój.

Też tak uważam, ja swój kupiłem jako ciekawostkę i taką pozostał do dziś, inne tradycyjne odmiany zjadane są na bieżąco mimo kolców, tej nikt nie rusza. No, ale może Ty masz inną, lepszą odmianę to dopiero owocowanie pokaże, ja opisałem tylko moją odmianę. Jako ciekawostka: w zeszłym roku na jesień zamówiłem m.in. 2 krzewy wysokopiennej porzeczki czarnej, w tym roku okazało się że, zamiast porzeczki(mimo przytwierdzonych etykiet jako porzeczka czarna Bona zgodnie z zamówieniem) otrzymałem 2 agresty bezkolcowe ale jaszcze mi nie owocowały, przekonamy się w przyszłym roku co to jest warte.

[kaLo]

Pewnie też będzie naj... tylko ciekawe ,czy ..epszy ,czy ..owszy
Ps.
Nie pakuj się w pienne,czarne porzeczki ,cięcie jest upierdliwe,krzew się szybko starzeje,a owocowanie nie powala.Szukaj starej,odpornej na wszystko i smacznej Titanii.

[Joze1802]

Pewnie też będzie naj... tylko ciekawe ,czy ..epszy ,czy ..owszy

He,he pożyjemy i zobaczymy, w końcu to był taki nie zamierzony wypadek przy pracy, jeśli w szkółce i to potężnej nie odróżniają agrestu od porzeczki. Ja osobiście już dawno wyleczyłem się z piennych krzewów, jeszcze zostały mi 2 agresty bezkolcowe i 2 porzeczki białe, które już kończą pomału swój żywot. Mam też 10 krzaków porzeczki czarnej, takiej nic nie wartej zbieraniny NN. Chcę w przyszłości wszystkie wymienić na jakieś bardziej plenne i owoconośne (dotychczasowy plon 2kg porzeczek z 10 krzewów ). A z powodu braku już miejsca zdecydowałem się na chwilowy półśrodek w postaci 2 piennych czarnych, do czasu odnowienia mojej mikro plantacji. No i zamiast porzeczkami będziemy się zajadać agrestem.

[ratch53]

A jak już w temacie porzeczek to w Skierniewicach widziałem krzak porzeczki różowej.
Co o tym sądzicie?

[kaLo]

Rozumiem,że różowe były kwiaty? http://pl.wikipedia.org/wiki/Porzeczka_skalna .Raczej walory ozdobne.
Józefie ,popatrz tu :http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... t=+szpaler , http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... t=+szpaler .

[Joze1802]

kaLo no cóż czytałem te wszystkie wątki dotyczące czarnej. Na moje krzaki to jedyny skuteczny sposób, to tylko łopata.Niemal wszystkie mam zawirusowane, zarażone wielkopąkowcem, drobnieją mi owoce, zasychają pędy. Chcę się ich pozbyć i posadzić sobie jakieś zdrowe i w miarę normalnie owocujące krzewy.

[ratch53]

I kwiaty i owoce miała różowe.