Stare odmiany drzew owocowych

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
akl62
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2353
Od: 11 cze 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: konieczny powrót do starych odmian drzew owocowych

Post »

A ja kupiłam kosztelę w Grucznie (500 km od domu, przywiozłam w charakterze pamiątki z wakacji). Teraz czytam, że prawie pod nosem mam takie szkółki. Cóż, czekam kiedy zaowocuje. Chyba jest dobra, bo mszyce ją polubiły... Ostatnie kosztele - owoce kupiłam na targu 5-6 lat temu. Potem gdzieś całkiem przepadły. Ale chciałabym też wiedzieć, jaka może być fachowa nazwa odmiany śliwek o kulistym kształcie, mniejszych i spoistszych niż renkloda i o miodowym smaku. Dojrzewając nieco przebarwia sie na oliwkowy kolor, ale ogólnie jest zielona, z rdzawymi szorstkimi nitkami na skórce (chyba, że to była choroba) i miodowym aromacie. Dojrzała jest bardzo słodka. Niedojrzała też, ale oczywiścuie z posmakiem kwaskowym. Może ktoś wie. Jadałam je u znajomych, ale teraz na miejscu śliwy stoi dom. I każdy pamieta tylko nazwę "miodówka".
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: konieczny powrót do starych odmian drzew owocowych

Post »

Tu znów należy przypomnieć (stare odmiany!) co oznacza Renkloda ;)

Śliwa taka znana jest od czasów biblijnych, a ta konkretnie odmiana najwyraźniej dostała się z antycznej Grecji do Rzymu, skąd z kolei przywieziono ja do Francji i nazwano na cześć królowej - Reine Claude (miłościwie panującej AD 1514-1524).

Owoc kulisty, zielony, żółknący nieco gdy dojrzały, od słońca dostaje rumieńca w formie rdzawych kropek czy paseczków. Brzmi znajomo? :D
Opis smaku: miodowo-słodki, aromatyczny - najsmaczniejsza ze śliw ;:108
Płodna, ale obcopylna. Wymaga dobrej gleby, nie znosi suszy, dla należytego smaku musi mieć ciepło i słońce.
U nas w uprawie jako Renkloda Zielona - były dwie: Wielka (to ta właściwa) i Wczesna (R-C Hative).
Renkloda (zielona) Wczesna ma mniejsze owoce, ale w zamian tę ma dla nas zaletę że w klimatach środkowej Polski zdąży należycie dojrzeć - czyli będzie ten smak - dochodzi w sierpniu.

Wygląd: http://fr.wikipedia.org/wiki/Reine-claude
Tak wygląda zaś gdy ładnie w słońcu południa dojdzie: http://home.scarlet.be/~tsc47278/05_4_a ... _Verte.jpg http://blogimages.seniorennet.be/fruit/ ... 9bd759.JPG

Renkloda daje szlachetne drzewa z siewu, toteż jest wiele innych odmian czy typów, w tym Reine Claude Hative, Reine Claude Tardive, Reine Claude d'Oullins (czyli Ulena), Reine Claude d'Althan (tłumaczyć? ;) ), etc. U anglików jako Green Gage (sprowadzone przez Sir Williama Gage'a).
Sporo wersji wyhodowali amerykanie.
Ontario - podobna, tylko bardziej żółta - też znana od dawna, bywała u nas częsta. Bardziej miękka, soczysta. Dość dobrze sie u nas sprawdzała, ale nie nadaje się na sprzedaż, za delikatna.
Washington - owoc większy, też mocniej zażółcony, z różowawym rumieńcem, miąższ bardziej zwarty, słodki. Wrażliwa na mrozy i ogólnie musi mieć ciepło. Tylko tu na południu. Był też Jefferson, podobny.

Owoce wyraźnie małe, a słodkie i bardziej zwarte mają też mirabelki i damaszki. Też bywało tego kiedyś pełno.
:wit
akl62
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2353
Od: 11 cze 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: konieczny powrót do starych odmian drzew owocowych

Post »

Rossynant, wszystko się zgadza, ale ... W ogrodzie były renklody, jakie opisujesz, ale ta "miodówka" była inna. Miała mniej wyraźny "przedziałek" i mniej od renkold, jakie znam, kwaśną skórkę. Te popularniejsze renklody najbardziej lubię nie do końca dojrzałe. Jak dojrzeją, to wyjadamy tylko miąższ, bo kontrast między nim, a kwaskowatą skórka jest za duży. Wstyd się przyznać, ale tak samo jemy stanleye (chyba to jest poprawna nazwa) i agrest. Wiem, że za skórką byloby zdrowiej.
tytuseee
200p
200p
Posty: 320
Od: 16 sie 2009, o 15:28

Re: konieczny powrót do starych odmian drzew owocowych

Post »

Najprawdopodobniej była to Renkloda Zielona.
akl62
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2353
Od: 11 cze 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: konieczny powrót do starych odmian drzew owocowych

Post »

Tytuseee, poszukałam renkody zielonej w sieci i według zdjęcia wygląd by się zgadzał. Ale taka prosta nazwa, dla taaaaaaaaakiej śliwki...
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: konieczny powrót do starych odmian drzew owocowych

Post »

akl62 pisze: Te popularniejsze renklody najbardziej lubię nie do końca dojrzałe. Jak dojrzeją, to wyjadamy tylko miąższ, bo kontrast między nim, a kwaskowatą skórka jest za duży.
Renklody z kwaskowatą skórką !? ;:202
;:110
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=11462
tytuseee
200p
200p
Posty: 320
Od: 16 sie 2009, o 15:28

Re: konieczny powrót do starych odmian drzew owocowych

Post »

W/g mnie nazwa trafna :D Kiedyś ta śliwa była dosyć popularna, choćby w uprawie amatorskiej. Sam posiadam tą odmianę, a smak tej owoców jest świetny i bardzo słodki.
akl62
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2353
Od: 11 cze 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: konieczny powrót do starych odmian drzew owocowych

Post »

[/quote] Renklody z kwaskowatą skórką !? ;:202
;:110
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=11462 [/quote]

Oczywiście. Zgryź ją. Miąższ słodziusieńki (ja wolę niedojrzały), a skórka kwaskowa, jak w większości śliwek. Chyba, że to co nazywałam renklodami, nimi nie jest. To trudno, nie znam się. Bo sie nie znam. Moje jabłka dzielą się na "te przy bramie", " te za domkiem" i "te koło wodociągu".

Ale tak bez żartów, to wątek jest interesujacy. Owoce i potrawy z nich, to element naszej kultury. Warto z tego czerpać i zachowywać od zapomnienia. Da się żyć bez koszteli i kompotu z antonówek. Ale z nimi przyjemniej. Choć wiśnie szklanki mnie nie nęciły.
akl62
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2353
Od: 11 cze 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: konieczny powrót do starych odmian drzew owocowych

Post »

tytuseee pisze:W/g mnie nazwa trafna :D Kiedyś ta śliwa była dosyć popularna, choćby w uprawie amatorskiej. Sam posiadam tą odmianę, a smak tej owoców jest świetny i bardzo słodki.
Tytusee i Rossynant, wiecie gdzie w okolicach Krakowa można kupić tę moją "miodówkę" (tego się będę trzymać) ?
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: konieczny powrót do starych odmian drzew owocowych

Post »

Ciężka sprawa. O spory wybór odmian amatorskich dbali w centrach ogrodniczych w Krakowie: Polsadzie (http://www.polsad.info.pl/o_firmie.php ) i na Wielickiej 115. Czasem mają rzeczy nietypowe, jeśli jakaś szkółka dostarczy. Trzeba zaglądnąć wiosną (towar rzadki bywa póki bywa ...). Także na wystawie ogrodniczej warto sprawdzić; choć trochę jest za późno na drzewka to szkółkarze przywożą ciekawostki.
A poza tym google, nawet na alledrogo, byle sprawdzić dostawcę... Ktoś gdzieś zwykle takie odmiany oferuje, tyle że małe ilości, tak dla zaciekawienia klientów. Ale coraz łatwiej spotkać - ludziom się jednak sieczka przejadła, popyt rośnie :lol:
:wit
akl62
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2353
Od: 11 cze 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: konieczny powrót do starych odmian drzew owocowych

Post »

Rossynant, znalazłam szkółkę ze starymi odmianami, w której kupowałam kosztelę, ale to 500 km ode mnie, w Grucznie. Ufam im. Bo z typowymi bazarowymi handlarzami bywa różnie. Dlatego pytałam o namiary w okolicach Krakowa.
Ale jak moją "miodówkę" znajdę, to sadzić jesienią ? Teraz wszystko jest zazwyczaj sprzedawane przez cały rok. Mówiono mi, że lepiej najpierw ukorzenić drzewo w ciasnej doniczce, jeśli chce się sadzić latem lub wiosną. Prawda czy plotki ?
lord_black
50p
50p
Posty: 99
Od: 3 wrz 2011, o 20:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wodzisławia(nie śląskiego)

Re: konieczny powrót do starych odmian drzew owocowych

Post »

W tamtym roku w polsadzie widziałem stare odmiany w sprzedaży w doniczkach :)
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: konieczny powrót do starych odmian drzew owocowych

Post »

W Polsadzie starali się (dawniej przynajmniej, ja nie na bieżąco) o duży wybór odmian; czasem było coś przypadkowego gorszej jakości, ale właśnie z jakichś ciekawostek niespotykanych.
Stare odmiany propagowała szkółka p. Grzywy (dziś Jasińscy) i ich towar stale jest na Wielickiej - ale z tego co ostatnio widzę to tylko jabłonie i grusze, śliw nie mają; inna rzecz że śliwy dla szkółkarzy kłopotliwsze. Po tej zimie tym bardziej może być z materiałem krucho...
W Grucznie niewiele mają, choć parę doskonałych odmian na daleką północ tylko u nich ;) a zważywszy tą zimę trzeba pomyśleć - Biała Śliwa! Owalna, żółtawa z plamkami, wyraźny nalot; słodka, ale skórka kwaśna... żeby nie było, nie o nią czasem chodziło ? :lol:
Jeszcze dodam panią Lisak z Zelkowa, nigdy nie narzekałem, a zawsze produkowała coś z ciekawostek jeśli tylko pojawiło się zainteresowanie, na zamówienie oferuje każdą odmianę. W sliwach zawsze duży wybór, ale akurat renklody chyba nie ma.
http://www.ogrodnictwo.net/zelkow/

Co do 'ukorzeniania w doniczce' - jak się drzewko wykopie, z gołym korzeniem - to trzeba je gdzieś wsadzić! Natychmiast ;:108 zanim korzenie zginą marnie... jak nie w sad, to gdziekolwiek na tymczasem. To tyle.
Co do doniczek: nikt nie produkuje drzewek w doniczkach, sadzi się później. Czasem dopiero na sklepie, jeśli nie zeszło w sezonie - żeby nie zmarnować towaru. Warto pamiętać że dobre drzewko powinno mieć duże korzenie, takie duże że do doniczki się nie zmieszczą, trzeba obcinać... (macie jasność?) Tak że żadnej zalety doniczkowane drzewko nie ma, poza tym że wciąż żyje (to też zaleta...) ;) oczywiście lepiej przetrwa też wysyłkę, a i dowóz do ogródka, wygoda jest, fakt.

Sadzić zaś najlepiej w okresie bezlistnym. Sadzenie latem, nawet z doniczki, tyle oznacza że drzewko rośnie, a korzeni mu brakuje - nie jest to zdrowa sytuacja. Lepiej uważać, ocienić, podlewać.
Co do terminu sadzenia mam swoje zdanie - wszystko co nie jest jabłonką sadzić wcześnie wiosną. Po co się irytować?
Zobaczycie niebawem na forum jęki ile to młodych drzewek z jesieni ludziom zmarzło. :?
:wit
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”