Ścięte, zniszczone naziemne części roślin

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
nippernia
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 22 maja 2016, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Ścięte, zniszczone naziemne części roślin

Post »

Proszę o pomoc w zidentyfikowaniu szkodnika w naszym warzywniku. Pojawia się nocą (nie każdą) i niszczy wybraną przez siebie roślinę. Zaczęło się od "wytarzanych" ziół: oregano i tymianek. Tu podejrzewałam kota. Ale potem: ścięte przy ziemi i zostawione liście pietruszki. Ścięło też łodygi orlika, kosaćca (z kwiatami) połamało młode cebule, a dziś w nocy usunęło wszystkie zielone części młodego agrestu, jakby nie było kolczastego krzewu. I zostawiło pod krzewem. Oprócz tego, żadnych śladów: włosów, piór, odchodów, tuneli, otworów, nic.
Ogródek jest w dolnośląskiem, w nierolniczym centrum wsi wśród innych zabudowań. Występują kosy, szpaki, wróble i inne ptaki śpiewające. Przechodzi kot ale nie zostawia swoich śladów. Sąsiedzi mówia że bywają turkucie, ale nie ma tuneli, rośliny nie są wciągnięte pod ziemię.
Jeżeli to pomoże w identyfikacji: mamy też szkodnika w samochodach, wyrywającego wyściełanie (nie gryzie kabli). Zostały na silniku odchody wyglądające na kunie (wielkości małego palca, choć w zawartości raczej roślinne). Czy to możliwe żeby kuna podjadała też rośliny?
Dziękuję z góry za pomoc.
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8001
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Re: ścięte, zniszczone naziemne części roślin

Post »

Ja miałam taki problem, okazała się nim być chyba kuna (nie przyłapaliśmy), ale wszędzie pełno ich odchodów, również przed drzwiami wejściowymi, i na schodkach.Problem był przez dwa lata, najgorzej było wiosną, kępy liliowców połamane, również trawy wytarzane (najbardziej turzyca muskegońska), ogólnie wszystkie rośliny rosnące w gęstych kępach, jak funkie i astry jesienne.Skakały również z dachu trasu na przycięte w kule bukszpany rozłamując je w środku, ale to działo się z kolei pod koniec lata.
Nie pomagały żadne środki odstraszające, jedynie siatki o dużych oczkach, którymi okładałam kępy roślin.Myślę, że jest to kwestia 'charakteru' pewnych osobników, bo kuny są nadal, ale drugi sezon jest względny spokój, a tamten pewnie zginął, albo się wyniósł.
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”