Śliwa - choroby i szkodniki Cz.1
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Śliwa - choroby i szkodniki
Wiesz już wszystko?To siadaj i licz.
- Biotit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2299
- Od: 20 cze 2014, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: W-wa
Re: Śliwa - choroby i szkodniki
To lobby jest jeszcze większe niż sobie Janusz wyobrażasz.kaLo pisze: Nie jestem wyznawcą spiskowej teorii dziejów ,ale czasem mam wrażenie ,że producenci plastikowego żarcia i prochów na wątrobę i zgagę działają w ramach jednego koncernu
Re: Śliwa - choroby i szkodniki
Może to śmieszne z tym liczeniem ale u mnie zabieg wykonany w ciemno to koszt 1000-1800 PLN. Wykonanie 3-4 zabiegów to jakieś pieniądze wyrzucone w błoto , Poza tym pozostaje jeszcze kwestia pozostałości substancji czynnych w owocach przy badaniu przez akredytowane laboratoria które wydają podstawę do uzyskania certyfikatu IPO ( a lubią się czepiać )
- Dorja
- 500p
- Posty: 679
- Od: 23 wrz 2014, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Ełku, Mazury,5b.
Re: Śliwa - choroby i szkodniki
alfamixi, rozumiem że piszesz o wielkopowierzchniowym sadzie. Ale w moim przypadku miarą potrzeby interwencji jest naoczne stwierdzenie, że większość tegorocznych przyrostów jest:
-skręcona, zniekształcona,
-zmieniła kolor
-zakończyła żywot doczesny, bo liście skruszyły się w palcach.
Drzewko młode, nie owocuje jeszcze, mam nadzieję że pozbędę się towarzystwa w tym roku.
-skręcona, zniekształcona,
-zmieniła kolor
-zakończyła żywot doczesny, bo liście skruszyły się w palcach.
Drzewko młode, nie owocuje jeszcze, mam nadzieję że pozbędę się towarzystwa w tym roku.
Katarzyna. Ogród po wiejsku
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Śliwa - choroby i szkodniki
Dorja i tu jest sedno sprawy.Wielu jest takich,co wszystko i wszystkich krytykują a jak poradzą to nie wiadomo,czy poważnie,czy dalej sobie jaja robią.Koszt jego porady to 1000-1800 zł na jedno drzewko.Trzeba jeszcze wydać na oprysk,który wystarczy na 100 lat.Niech kolega Adam dalej sobie żyje w swoim małym świecie a tu jest link ,który Ci pomoże rozwiać wątpliwości co do stosowania Magusa.
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=957
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=957
Re: Śliwa - choroby i szkodniki
Co kaLo zabolała krytyka głupoty ,przykre . Interpretacja mojego postu jest przez Ciebie bardzo śmieszna i ciekawa z ekonomicznych wyliczeń , ale malutki świat to nie wszystko . Cała diagnostyka w ochronie opiera się na kontroli progów zagrożenia i dopiero aplikacji preparatu po jego wystąpieniu a nie pryskaniu "na wszelki wypadek" i nie ważne jest czy masz drzewo czy hektarowy sad . Zasada jest jedna . Jeżeli po wykonanym zabiegu dalej są żywe osobniki należy przeprowadzić kolejny zabieg wyniszczający bo zaraz będziesz miał to wszędzie . Jeżeli zniszczyłeś je więc nie wykonujemy następnego . To jest zwykła lustracja . Te posty czytają też ludzie mający jakieś pojęcie o ochronie a ty za wszelką cenę udowadniasz że na tym forum pisze się same głupoty. Zwróć uwagę że ten artykuł ( z linku )jest z przed 13lat i środki się pozmieniały niektóre są wycofane . Jeżeli chcesz być na czasie poczytaj artykuły z tego roku i na pewno nie sponsorowane przez firmy chemiczne . A jeszcze jedno przeczytaj uważnie mój poprzedni post zanim zaczniesz pisać głupoty
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Śliwa - choroby i szkodniki
O święta naiwności! Wszystko jest sponsorowane,nawet "oficjalny brak sponsorów".Nie napisałem ,że nie masz racji.Z pewnością masz i wykształcenie ,i dyplomy, i nie jesteś zwykłym,mazowieckim "chłopem ze wsi" .Nadążam za najnowszymi ŚOR ,wiem,że lustracja to podstawa działań ,wiem też ,że co dobre dla jednego drzewa,to dobre i dla całego sadu.Ale to nie to forum.Tu ludzie często mają tylko doniczkę na balkonie i nie mogą się zachowywać jak wielkopowierzchniowi plantatorzy.Do najbliższej stacji ochrony roślin mają po kilkadziesiąt kilometrów,a zakup nawet najprostszego okularu nie wchodzi w rachubę.Nie mówiąc już o zaopatrzeniu w ŚOR miejscowego sklepu.
ZNAJ PROPORCJĄ,MOCIUM PANIE.
ZNAJ PROPORCJĄ,MOCIUM PANIE.
Re: Śliwa - choroby i szkodniki
Jestem chłopem ze wsi i nigdy się tego nie wstydziłem,wykształcenie tu nie ma nic do rzeczy , ale nawet jak masz jedno drzewko to dbaj o nie jak o cały sad ,Według Twojej ideologii jak masz jedno drzewko to można je nawet benzyną podlać , właśnie że nie ,jak nie potrafisz prawidłowo o nie dbać wykarczuj je i nie będziesz rozsiewał chorób i hodował szkodników dla innych , A przede wszystkim truł siebie i innych owocami byle czym i bez umiaru pryskanymi . Właśnie może na tym forum trzeba pisać i tłumaczyć tym co mają jedną doniczkę na co zwracać uwagę przy zakupie i produkcji owoców i warzyw żeby się jak najmniej najeść chemii a produkcje z kalkulować na ekonomicznym poziomie A dobro lupa , mini mikroskop z podświetleniem 40-60x to koszt 15PLN na allegro więc nie opowiadaj dziwnych rzeczy wystarczy trochę chcieć .
- Dorja
- 500p
- Posty: 679
- Od: 23 wrz 2014, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Ełku, Mazury,5b.
Re: Śliwa - choroby i szkodniki
Panowie, bez nerwów. Może wy tego nie widzicie, ale piszecie o tym samym, tylko innym językiem. Z tej dyskusji niech każdy weźmie co mu wygodniej, potrzebniej,poręczniej. Wszystkie środki o których mowa wystarczy stosować odpowiedzialnie i z głową. Dziękuję za linka i porady.
Katarzyna. Ogród po wiejsku
Re: Śliwa - choroby i szkodniki
doczyta jeszcze co pomolog napisał http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 25#p699325 użyje własnego rozumu i śliwek będzie mieć od z.aDorja pisze:Z tej dyskusji niech każdy weźmie co mu wygodniej, potrzebniej,poręczniej.
Przy okazji urodzaj niesamowity, nie wiem co u nas rośnie - coś w stylu Opal czy Brzoskwiniowej - pyyycha, nie do przejedzenia, i to z jednego drzewa.
Śliwa - choroby i szkodniki cz.1
Nie wiem co dopadło moją śliwę.
Jesienią 2014 roku posadziłem śliwę "Ulena" na ałtyczy. Przyjęła się chyba dobrze, gdyż na wiosnę puściła liście, miała przyrosty a nawet parę kwiatów. Do tej pory było wszystko ok. Gdzieś półtora tygodnia temu na liściach zaczęły się pojawiać brązowe plamki, listki jakby zaczęły "gnić do środka" a następnie usychać. (zdjęcia). Nie wiem czy to jakaś choroba czy może wpływ ostatnich wysokich temperatur. Wiosną drzewo było pryskane Topsinem a później ze 2 razy na mszyce. Przeglądając internet nie bardzo mogę te objawy do czegoś dopasować. Może ktoś z tego forum mnie czymś oświeci.
Pozdrawiam i dziękuję za pomoc.
Jesienią 2014 roku posadziłem śliwę "Ulena" na ałtyczy. Przyjęła się chyba dobrze, gdyż na wiosnę puściła liście, miała przyrosty a nawet parę kwiatów. Do tej pory było wszystko ok. Gdzieś półtora tygodnia temu na liściach zaczęły się pojawiać brązowe plamki, listki jakby zaczęły "gnić do środka" a następnie usychać. (zdjęcia). Nie wiem czy to jakaś choroba czy może wpływ ostatnich wysokich temperatur. Wiosną drzewo było pryskane Topsinem a później ze 2 razy na mszyce. Przeglądając internet nie bardzo mogę te objawy do czegoś dopasować. Może ktoś z tego forum mnie czymś oświeci.
Pozdrawiam i dziękuję za pomoc.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6949
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Re: Śliwa - choroby i szkodniki
U mnie takie plamy jak na dwóch ostatnich zdjęciach są na gruszy Konferencja na dwóch dolnych pędach.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7505
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Śliwa - choroby i szkodniki
Walimar, na zdjęciu wygląda, że baaardzo sucho u Ciebie, ja młode drzewka lecę z węża co 5 dni mniej więcej po konewce. U nas trawnik już usycha.
Pozdrawiam! Gienia.