Ziemia a drzewka owocowe

Drzewa owocowe
mesjerene
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 13
Od: 14 wrz 2010, o 21:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Ziemia a drzewka owocowe

Post »

witam
jesienia posadzilem kilka drzewek owocowych,i dopiero teraz sprawdzilem pH ziemi(płyn heliga) i okazalo sie ze kilka drzewek ma pH ponizej 5(glownie sliwy ktore stoja w miejscu),czeresnie maja +-7 rosna jak glupie i teraz moje pytanie jak zwiekszyc pH ziemi,czy przekopac kupiona ziemie,torf wokol drzewek z pH 7,czy dodac wapna(jak wiadomo to zostaje tylko na jesien),niektore drzewka jak grusza morela dostaly malych czerwoych lisci i wygladaja jakby zdziczaly , czym moze to byc spowodowane i czy macie problemy z mszycami(woj pomorskie) i jeszcze jedno pytanie duzo drzewek mi przymarzlo przez coraz silniejsza zime i czy lepiej jest sadzic drzewka owocowe na jesien czy na wiosne

przepraszam za moje glupie pytania,ale jestem nowy jako ogrodnik
niedobry
200p
200p
Posty: 460
Od: 26 kwie 2008, o 14:35
Lokalizacja: pomorze

Re: kwasna ziemia a drzewka owocowe

Post »

moim zdaniem lepiej na jesień ale najpewniejsze informacje, które sadzić kiedy uzyskasz od Pomologa...a pod drzewka wapnuj...i dawaj obornika to zmienisz pH tylko nigdy razem. Po placku rzuć na jesień a wapnuj na roztopach...i jeszcze jedna rada jak coś nie chcą się sprawować to ja po ostatnim oprysku dolistnym (zachwaściłem i do tego też podmarzają u mnie) widzę potężne zmiany w zdrowotności i wyglądzie drzewka...prysnę je na pewno jeszcze conajmniej trzy razy, bo naprawdę im to służy jak z gruntu nie mogą nażreć się tym czego im trzeba. Myślę, że wapna możesz im dać nawet teraz, najlepiej przed deszczowym dniem...nie zaszkodzisz a pomożesz pewnikiem, potem na jesień daj im obornika delikatnie odkwasza i wprowadza próchnicę nie mówiąc o innych składnikach odżywczych, a potem na wiosnę znowu wapna
benzulli
200p
200p
Posty: 310
Od: 30 kwie 2011, o 20:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Stalowa Wola - podkarpacie
Kontakt:

Ziemia dla jablonki + siew śliwy

Post »

Witam.

Jaka będzie najlepsza ziemia dla jabłonki? Mam dostęp do torfu leśnego liściastego i iglastego, mam także dostęp do rędziny, na razie te wszystkie ziemie pomieszałem ze sobą i poprzesadzałem jabłonki (w ciągu trzech miesięcy doniczka p9 cała w korzeniach). Wcześniej trzymałem w torfie i w ziemi ogrodowej, lepszej jakości, ziemi z nad Sanu - te w torfie są o 10cm wyższe, ale rzadsze od tej ziemi rzecznej.

Druga sprawa.
Zerwałem śliwki z drzewa, pestki wyselekcjonowałem za pomocą wody, te które tonęły zostawiłem a te drugie wyrzuciłem. Podsuszyłem tydzień, patrze, a pestki w większości pływają i jak je otwieram nasiona nie są całe, tylko troszke zmniejszyły objętość. Moje pytanie, bo chcę siać je na zewnątrz, czy wsadzić je teraz do przygotowanego zagonu czy wsadzić do lodówki, a wysiać w październiku, a może zerwać świeże, suszyć 1 dzień wsadzić do ziemi, czy zerwać świeże, do lodówki i w październiku siać?
To samo z jabłonką, potrzebuje nasion, wygrzebałem ze wsi z jabłek, dałem na słońce trochę pogniły i wtedy wygrzebałem nasiona, na razie suszą się pierwszy dzień, ale nie wiem co dalej, czy jeszcze z tydzień posuszyć czy od razu wsadzić do ziemi czy tak jak z poprzednią moją myślą, wsadzić do lodówki a w październiku wysiewać?
Myśląc logicznie to powinienem lekko do ziemi przygnieść i liśćmi przysypać (już są w niewielkiej ilości), ale czy teraz nie wykiełkują?
Może robić tak ze wszystkimi nasionami, suszyć 1-2 tyg, potem do ziemi, czy może do lodówki i do ziemi? Nie mam głowy, proszę o pomoc.

(na cele doświadczalne potrzebne mi te siewki)
Zdrowy styl życia, zdrowe odżywianie, jak długo żyć, domowe pieczywo - bezchemii.info
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ziemia dla jablonki + siew sliwy

Post »

Poszukaj po forum (bo teraz nie pomnę) o sianiu, gdzieś była dyskusja.
Metoda typowa: po zbiorze wysuszyć nasiona, trzymać raczej w chłodzie - ale lodówka niepotrzebna. Później (odpowiednio do planowanego terminu siewu) stratyfikować przez zimę w około 0 stopni kilka miesięcy, wysiać wiosną. Siane od razu, świeże, mogą czasem od razu wykiełkować - co w doniczkowej uprawie nie przeszkadza zbytnio, ale na grządce oczywiście siewki zimą zmarzną.

Stratyfikacja: nasiona zamoczyć (jabłonki krótko, grube pestki śliw itp przez dobę) zmieszać z mokrym podłożem (niekwaśnym - torf liściowy z dodatkiem piasku, trociny, itp) lub też wsadzić do doniczek od razu, potrzymać tydzień-dwa w pokojowej temperaturze, a potem odstawić do chłodu tj. 0-4 stopnie (może być ciut poniżej zera) na 2-3 miesiące, zależnie od gatunku. Trzymać wilgotne. Można w lodówce lub piwniczce. Po 3 miesiącach będą kiełkować! dlatego nie można rozpocząć za wcześnie. Jak coś, to wstawić w temp. 0 stopni lub poniżej - wtedy kiełkowanie zostaje wstrzymane.

Można też wysiać w grunt jesienią (nie za wcześnie) - ale wtedy mogą zmarznąć. Można okryć grządkę jakąś ściółką dla zabezpieczenia. Siać głęboko. Oczywiście taka grządka z pestkami to gotowa spiżarnia dla myszy i nornic :D

Dla jabłonek rędzina czy ziemia ogrodowa jest bardzo dobra, jak w doniczkach to rzeczywiście z ziemią liściową albo zmieszać. Torf (nie mylic z ziemią liściową) czy igliwie sa kwaśne i jałowe.
Nasiona jabłoni kiełkują zależnie od odmiany, tj. np. antonówka kiełkuje bardzo dobrze, a niektóre odmiany nie kiełkują w ogóle. "Podgniwanie" owoców nie pomoże... ;:224
:wit
benzulli
200p
200p
Posty: 310
Od: 30 kwie 2011, o 20:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Stalowa Wola - podkarpacie
Kontakt:

Re: Ziemia dla jablonki + siew sliwy

Post »

Rossynant, dzięki 8-)

Jutro wkładam wszystkie pestki do lodówki (w papierowej torebce, tak dla przetrzymania), teraz czekam do października i wsadzam do ziemi, oczywiście nasion będzie jak nie kilkadziesiąt to kilkaset każdego gatunku, dla bezpieczeństwa. Oczywiście pokieruję się zasadą, wsadzam nasiona na 2krotną głębokość średnicy nasiona i przykrywam 10-30 cm warstwą liści.
Zdrowy styl życia, zdrowe odżywianie, jak długo żyć, domowe pieczywo - bezchemii.info
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1883
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ziemia dla jablonki + siew sliwy

Post »

Po9lecałbym jednak sięgnąć po fachową literaturę i właściwie przeprowadzić proces stratyfikacji nasion.
Pozdrawiam serdecznie :wink:
benzulli
200p
200p
Posty: 310
Od: 30 kwie 2011, o 20:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Stalowa Wola - podkarpacie
Kontakt:

Re: Ziemia dla jablonki + siew sliwy

Post »

Pomologu, a co byś polecił?
Zdrowy styl życia, zdrowe odżywianie, jak długo żyć, domowe pieczywo - bezchemii.info
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1883
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ziemia dla jablonki + siew sliwy

Post »

Jakikolwiek podręcznik do szkółkarstwa sadowniczego (to podstawowe zagadnienia - opisane są niemal wszędzie). Książki znajdziesz na all.
Pozdrawiam :wink:
benzulli
200p
200p
Posty: 310
Od: 30 kwie 2011, o 20:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Stalowa Wola - podkarpacie
Kontakt:

Re: Ziemia dla jablonki + siew sliwy

Post »

Dzięki wielkie, w tym roku spróbuję jednak ze stratyfikacją w ziemi, to mój pierwszy rok z ogrodnictwem, myślę, że w zimie będę mógł się czym zająć, choćby czytaniem tej książki.
Zdrowy styl życia, zdrowe odżywianie, jak długo żyć, domowe pieczywo - bezchemii.info
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: kwasna ziemia a drzewka owocowe

Post »

Jak drzewka zimą marzną, to oczywiście sadź wiosną, byle nie za późno, szczególnie czereśnie i wiśnie nie mogą rozwijać jeszcze pąków.
Wapnowanie gleby kiedy chcesz, tylko nie wtedy gdy nawozisz azotem, zatem jesienią najwygodniej ale kiedy indziej też można. Obornik jesienią nie ma sensu. Lepiej wiosną.
Kupowanie ziemi torfowej nic nie da, nawet "odkwaszonej" - potrzebujesz odkwasić to co masz.
jeśli masz takie róznice w pH na małej przestrzeni, to pytanie czemu; może akurat gdzieś sie wypłukuje? Zawsze możesz w ramach wapnowania sypnąć czegoś grubszego, co masz dostępne - żwirek wapienny (albo dolomit, kreda), skorupki jajek, potłuczone kości - w kuchni się znajdą ;) Będzie się stopniowo uwalniać do gleby (dobrze jest przekopać, można dać nadmiar, bez szkody) i zawiera rozmaite mikroelementy, nie tylko samo wapno. Mączka kostna bywa też w sprzedaży jako nawóz, "dzięki" wściekłym krowom :D
Można też domieszać glinę albo i ił, jeśli jest gdzieś pod ręką.
Kwaśne siedlisko może i zły rozwój liści powodować, ale też tego roku taka pogoda... :?
:wit
niedobry
200p
200p
Posty: 460
Od: 26 kwie 2008, o 14:35
Lokalizacja: pomorze

Re: kwasna ziemia a drzewka owocowe

Post »

No tak ale na wiosnę (a jeszcze jak aura letnia zasuszy) będziesz latał z wiadrem wody co chwilę, a drzewka wtedy i tak słabiej się ukorzenią(płytko) i dostaną w kość i tak w konsekwencji. Najkorzystniej byłoby gdyby jesień była w miarę ciepła i deszczowa wtedy ukorzeniłyby się bez ryzyka i na jesień sypiesz od razu kopczyki wokół drzewek...i nie ma rady jak marzną to okryć trzeba na zimę i na wiosnę zrobić im zagłębienia i zdjąć okrycie...i zasilić. Na zimę podrzucić im tez obornika, koński też trochę grzeje ponoć :). Tam gdzie zamierzasz je sadzić jesienią już teraz zwapnuj, a deszczowo masz pewnie to w sam raz. Pnie dobrze też zabielić...wiosną im to pomoże przetrwać. Drzewka często przemarzają nie zimą, a właśnie wczesną wiosną pobudzone słońcem, które nagrzewając je pobudza do wegetacji w dzień a nocą są jeszcze niskie temperatury...pęka często kora a soki obudzone przemarzają. Bieląc zabezpieczasz drzewka a biel odbija też promienie słoneczne w jakimś stopniu. Sytuacja wygląda podobnie przy zbyt wczesnych opryskach...ja przezimowałem brzoskwinie z powodzeniem i jak już ruszyły (przed pęknięciem pąków oczywiście) zrobiłem oprysk, zapowiadali ciepłe dni i w miarę ciepłe noce. Oprysk robiłem w ciepły dzień ale chwycił przymrozek i pomarzło wszyściutko...nawet to drzewko, które już pięknie kwitło (zaskoczyło mnie szybkością) bo z tą sztuką spóźniłem się z opryskiem...bodajże nektaryna jakaś najwcześniejsza. Często też drzewka uszkadza nie sam mróz a mroźny wiatr...dlatego kiedy byś nie sadził, to po prostu spróbuj okryć albo będziesz eksperymentował kosztem drzewek i pracy.
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: kwasna ziemia a drzewka owocowe

Post »

Ano, można tu na forum poczytać o licznych doświadczeniach tych co jesienią sadzili, a i tych co okrywali i tych co bielili 8-)
Np. http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=41578
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=1345

Z obornikiem przy sadzeniu bywają nieporozumienia. Jak kiedyś ktoś "dawał obornik pod korzenie" to mówił o dojrzałym, dobrze przegniłym, wraz ze ściółką i czym tam jeszcze - czyli na nasze o kompoście. I idzie tu raczej o wzbogacenie lichych piasków w próchnicę. Po prostu każdy gospodarz miał pod ręką.
Ale na Mazowszu stosowano też "podgrzewanie" - świeży obornik (istotnie koński lepszy) szedł głęboko do dołka, na to grubo ziemi i dopiero drzewko; broń Boże nie mogły sie korzenie stykać z obornikiem... Może to i coś grzało zimą.
Problem w tym, że drzewek przy sadzeniu nawozić nie należy, szkodzi, obojętnie kiedy sadzone. Podpędzone nawożeniem gwałtownie ruszą, pójdą w liście, a korzeni brakuje (i nie mają powodu ich puszczać, mając nawóz ;) ) - nawet gonienie z konewkami nie pomoże, bo niby czym mają pobrać wodę?
Ja sadzę raczej wiosną, bo właśnie zimy mam ostrzejsze niż na Pomorzu (góry), przymrozki wiosną potężne i jeszcze stok południowy - jak słońce przygrzeje to ho!
Właśnie z powodu tego słońca także nie bielę :D
Ani też posadzonych nie przycinam zazwyczaj i nie podlewam.
Natomiast sadzenie jesienią traktowałbym jako eksperyment - "a nóż zima będzie łaskawa" ;:224
:wit
niedobry
200p
200p
Posty: 460
Od: 26 kwie 2008, o 14:35
Lokalizacja: pomorze

Re: kwasna ziemia a drzewka owocowe

Post »

no i by się zgadzało... dlatego twierdzę, że koński placek rzucić w kopczyk albo nawet na... wzbogaci w próchnicę po roztopach, da azot na start, ale nie pod korzeniami...pod drzewko - istotnie - na wiosnę... ale chyba też spornie, w zależności co się chce uzyskać. Tak czy inaczej taki placek i trochę ściółkuje i nawozi, a może jeszcze dogrzeje ;) ...a na pewno wprowadzi próchnicę.
Na temat sadzenia w górach się nie wypowiadam... moja opinia dotyczy mniej ekstremalnych warunków i chyba szybszej wiosny czyli generalnie innego okresu wegetacji oraz warunków wilgotnościowych, zarówno latem, jak i wiosną.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”