Mizeria w polskim internecie

Drzewa owocowe
Awatar użytkownika
Lex
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1017
Od: 16 mar 2009, o 23:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania

Mizeria w polskim internecie

Post »

Witam,

Z zamiarem napisania tego postu zanosiłem się od dawna. Niby jest forumogridnicze i forumsadownicze ale tak naprawdę to niewiele jest na temat ogrodnictwa w polskojęzycznym internecie. Zacznijmy od Wikipedii. Kiedyś zastanawiało mnie, dlaczego na wiki nie ma praktycznie nic na tema ogrodnictwa. Jest coś, bezpośrednio skopiowane z angielskich stron, ale tak naprawdę niewiele. Zastanawiam się, czy ta polska mizeria to standard. Przykład z mojej strony. Kupując drzewka natrafia kierować się muszę opisami odmian na allegrooo, które jakie są każdy chyba wie. Dlaczego nikt tak naprawdę nie wysilił się i nie potrafił stworzyć czegoś profesjonalnego? I wcale nie mowie tutaj o jakiś super nie wiadomo jakich portalach internetowych, ale chociażby o prostych, zwięzłych wpisach na Wikipedii. Spójrzcie na to http://www.orangepippin.com/ mamy tam spis odmian jabłoni idący w setki rodzajów. Czy w ramach laborkow, jak to się kiedyś zwało studenci ogrodnictwa nie mogliby stworzyć takowego portalu, bądź profesjonalnie zbudować pod-portal na Wikipedii? Z pewnością nie jest to zadanie trudne, nie chodzi przecież o przepisywanie podręczników do pomologi, ale o stworzenie czegoś, co będzie trwale i przydatne dla innych. Co myślicie?

Pozdrawiam serdecznie
mirzan
---
Posty: 4279
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mizeria w polskim internecie

Post »

Myślę,że gdyby zapłacić,to by napisali.A mnie zastanawia,jak to jest- z monitora ludzie czytać
umieją, a książek już nie umieją? Jak trochę poszukać,znajdziesz o wszystkim,jabłoniach,gruszach,
malinach,pomidorach,borówkach,dużych,małych,chorych,zdrowych,kolorowych a o kwiatach najwięcej.Czasopisma też istnieją jeszcze.
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1883
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mizeria w polskim internecie

Post »

Byłem pewien, że prędzej czy później taka wypowiedź się pojawi... i trochę się tego obawiałem. Bo wiem, do czego zmierza - a odpowiedź nie jest taka prosta. Może zacznijmy, od wyjaśnienia kwestii portali internetowych. To miejsca, gdzie forumowicze - czy to zajmujący się amatorską (jak forum ogrodnicze) czy towarową, profesjonalną (forum sadownicze, warzywnicze itd.) uprawą roślin wymieniają się uwagami, spostrzeżeniami, własnymi doświadczeniami związanymi z uprawą tychże roślin u nich, przez nich itd. Sprawa jasna. Tobie, Lex, chodzi zapewne o... hm... bardziej naukowy charakter informacji. I tu jest pewien problem. To prawda - osoby zajmujący się od strony naukowej, doświadczalnej danymi zagadnieniami rzadko lub prawie wcale nie biorą aktywnego udziału w dyskusjach na forach oraz nie przedstawiają wyników swojej pracy w internecie. Powodów jest kilka. Jedna sprawa to prawa autorskie do publikacji. Niestety - "to co trafia do netu, jest już stracone dla autora". Do tego oddaje to za darmo. Nikt nie chroni jego pracy. Często wielu lat pracy. Druga sprawa... to nie są prywatne informacje... prowadzone badania są finansowane, a produktem finalnym są właśnie te wyniki. I bardzo często instytucja, która takowe badania prowadzi nie zgadza się na ich upublicznienie. Kolejna sprawa - publikacja naukowa. Te wyniki wykorzystuje się w określonym celu. M.in. zbiera i "ciuła" punkciki (na uczelniach) po to, żeby osiągnąć wyższe stanowisko naukowe lub podnieść kwalifikacje zawodowe. Poza tym - z publikacją "drukiem" związane jest honorarium autorskie. Nie są to "kosmiczne" kwoty, ale do pensji uczelnianych, instytutowych etc. to też jakiś "zastrzyk" gotówki. No i na koniec - sprawa nieco "krępująca", ale też o niej wspomnieć należy... tu wracam do dyskusji bezpośredniej, jaka ma miejsce na forach. Pamiętaj, że w nauce tak to już jest - że dana teoria ma często "kontrteorię", rodzi się dyskusja, pytania (często i takie, na które autor nie jest w stanie odpowiedzieć) - jednym słowem "nie jest to bezpieczne miejsce" do dywagacji - szczególnie na nieco wyższym, naukowym poziomie. Dochodzi do tego anonimowość... często nie wiesz z kim dyskutujesz. Na jakim poziomie możesz prowadzić rozmowę. To jest bariera, na której przekroczenie decydują się nieliczni. Dlatego środowisko naukowe raczej ostrożnie podchodzi do tego wynalazku ;) jakim jest net. Pomijam już prozaiczny powód - zdarza się przecież, że ludzie w szacownym wieku nie obsługują komputera i ja to doskonale rozumiem. W pewnym wieku różnych rzeczy się nie zmieni i to należy tez uszanować.
Natomiast co do tej sprawy:
Lex pisze:...Czy w ramach laborkow, jak to się kiedyś zwało studenci ogrodnictwa nie mogliby stworzyć takowego portalu, bądź profesjonalnie zbudować pod-portal na Wikipedii? Z pewnością nie jest to zadanie trudne, nie chodzi przecież o przepisywanie podręczników do pomologii...
Owszem - zadanie nie jest trudne - ale to właśnie byłoby przepisywanie pomologii, innych publikacji, "nie swoich" prac - najczęściej bez zgody autora. Pamiętaj, że studenci nie prowadzą własnych doświadczeń i musieliby się opierać na już istniejących publikacjach (tak często zresztą się robi, w przypadku dyplomowych prac inżynierskich, gdzie głównym celem jest opanowanie zagadnienia przy wykorzystaniu dostępnej literatury).
Mimo wszystko - uważam, że sytuacja i tak nie jest zła... dokładnie poszukaj w necie, a znajdziesz interesujące Ciebie informacje... czy to na stronach szkółek, hodowców czy w postaci opublikowanych już za zgodą autora dokumentów w plikach pdf. Oczywiście i w ich przypadku przypominam o przestrzeganiu praw autorskich i konieczności (przy cytowaniu) podawania źródła oraz zapytania autora o zgodę na "re-publikację".
Na koniec - moja osobista dygresja... to dobrze, że nie wszystko można znaleźć w necie... bo nam społeczeństwo (to młodsze) zmierza wprost do wtórnego analfabetyzmu... mam nadzieję, ze nie doczekam czasów, kiedy książkę będzie można podziwiać jedynie na muzealnych półkach wystawowych... a niestety - wszystko do tego zmierza :(
Pozdrawiam serdecznie :wink:
Awatar użytkownika
Waleria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3612
Od: 12 sty 2007, o 11:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Mizeria w polskim internecie

Post »

mirzan pisze:Myślę,że gdyby zapłacić,to by napisali.A mnie zastanawia,jak to jest- z monitora ludzie czytać
umieją, a książek już nie umieją? Jak trochę poszukać,znajdziesz o wszystkim,jabłoniach,gruszach,
malinach,pomidorach,borówkach,dużych,małych,chorych,zdrowych,kolorowych a o kwiatach najwięcej.Czasopisma też istnieją jeszcze.


Masz rację,ale...widzę to po sobie. Kiedyś namiętnie kupowałam czasopisma działkowo-kwiatowo-ogrodnicze, książek mam cały stos, ale jak chcę coś znaleźć, to już nie sięgam do nich, tylko wpisuję, a Wujek Google robi za mnie żmudną robotę, i to błyskawicznie. Korzystałam kiedyś z Bibliografii zawartości czasopism, a młodsze pokolenie pewnie nawet nie wie, że takie coś istniało i podejrzewam,że jeśli istnieje, to w formie elektronicznej. Niestety, a raczej wspaniale,że jest postęp,że ułatwia nam to życie, oszczędza czas, ale dlaczego większości ludzi brakuje czasu? Ale to już nie na temat.
Waleria
mirzan
---
Posty: 4279
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mizeria w polskim internecie

Post »

pomolog pisze: Tobie, Lex, chodzi zapewne o... hm... bardziej naukowy charakter informacji.
Coś mi się wydaja,że przeceniasz wartość pytania.

Cyt.: ... mamy tam spis odmian jabłoni idący w setki rodzajów.
Awatar użytkownika
Aisyrk
1000p
1000p
Posty: 1198
Od: 18 sie 2008, o 16:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Mizeria w polskim internecie

Post »

Masz rację, Walerio. Ja już pozbyłam się 80% swoich ogrodniczo - działkowych lektur. Jednak w internecie szybciej i łatwiej wyszukać potrzebne informacje.
"....na betonie kwiaty nie rosną ..."
Awatar użytkownika
Lex
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1017
Od: 16 mar 2009, o 23:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania

Re: Mizeria w polskim internecie

Post »

Pomologu, nie chodziło mi wcale o to, aby były to publikacje naukowe. Chodzi mi o skondensowanie wszelkich możliwych użytecznych informacji, które mogą przydać się sadownikom bądź ogrodnikom amatorom plus ewentualnie jakieś ciekawostki. Jeśli spojrzymy na cytowana przeze mnie stronę, to jest tam jeszcze miejsce na komentarz użytkownika, tak wiec możemy dowiedzieć się, czy udaje się na określonym typie gleby, jak najlepiej przechowywać, a nawet podane są przepisy kulinarne dla konkretnych odmian. Ale podstawa to opis odmiany. W polskojęzycznym internecie niewiele jest tego, w szczególności na Wiki. Szkoda wielka. A wcale nie trzeba by było przepisywać podręczników. Do tego, nie każdy ma dostęp do literatury fachowej. Ja na przykład nie mam wcale, po pierwsze zajmuje to wiele miejsca i niestety kosztuje tez niemało. Sam, zdając egzamin na zaliczenie musiałem przygotować trzy hasła na wiki o wielkości przynajmniej 1500 slow każde, wiec nie widzę powodu, dlaczego inne szkoły nie mogłyby postępować podobnie ze swoimi studentami. Zamiast zadawać im coś, co mogą kupić od studentów lat starszych, mogliby się przyczynić do propagowania wiedzy. To tego wcale nie trzeba przepisywać podręczników do pomologii, wystarczyłoby skoncentrować kilka ważnych faktów. Ale do tego trzeba mieć trochę kreatywności, czego w polskich szkołach niestety nie uczą :(

Pozdrawiam serdecznie
Beaty
50p
50p
Posty: 69
Od: 7 lis 2008, o 09:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: z bliska

Re: Mizeria w polskim internecie

Post »

:?:
Awatar użytkownika
Lex
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1017
Od: 16 mar 2009, o 23:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania

Re: Mizeria w polskim internecie

Post »

Fajne,

Ale niestety to wyjątek od reguły. W Polsce szkoły uczą niestety tylko i wyłącznie odkuwania na blachę. Żadnej indywidualności. Wiem, bo mam porównanie, gdyż mój synek chodził do szkoły w Anglii, a ja w Polsce. Myślę, ze to spadek po czasach, gdy liczyło się by każdy był mierny ale wierny. To tak poza tematem oczywiście.

Pozdrawiam serdecznie
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1883
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mizeria w polskim internecie

Post »

To już tak do końca nie wiem, czy dobrze rozumiem... bo tego typu informacje odnośnie odmian masz chociażby na obu portalach. Jeżeli oczywiście mowa o opiniach użytkowników tych odmian. Opisy w wersji takiej podstawowej - powiedzmy "skróconej" też. Wpisz do "wujka google" hasło: Koksa Pomarańczowa. Na pierwszej stronie wyszukiwania znajdziesz kilka opisów tej odmiany... Natomiast jeśli masz na myśli to, żeby wszystko znaleźć w jednym miejscu (przykładowo wikipedia) to uważam to za najgorsze z możliwych rozwiązań. Dlaczego - już wyjaśniłem w poprzednich postach. Uczeń może nie pamiętać tego czy tamtego... ale młody człowiek musi umieć przede wszystkim szukać potrzebnych mu informacji. Wiedzieć gdzie i w jaki sposób ma je znaleźć. Korzystając z możliwie największej ilości dostępnych źródeł. Nie tylko z internetu i w dodatku jednej strony. Bo wtedy już trudno mówić o jakiejkolwiek edukacji.
Pozdrawiam serdecznie :wink:
PS. podświadomie ;) odpowiedziałem również na Twój post, który ukazał się w trakcie mojego pisania. Jak widzisz - nie zgadzam się z tym "wkuwaniem na blachę" ( uwierz- coraz rzadziej się to praktykuje).
A co do kwestii indywidualności... to tylko i wyłącznie sprawa podejścia ucznia do nauki oraz nauczyciela do ucznia (jego ambicji i pracy). Można by długo dyskutować, bo temat ciekawy - ale to nie tutaj... więc jeśli chcesz to bardzo chętnie na PW czy w dziale off-topikowym ;)
Awatar użytkownika
krzysztofkhn
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2024
Od: 15 wrz 2008, o 09:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Mizeria w polskim internecie

Post »

Kolezanki, Koledzy !
Ja chyba wiem o czym Lex pisze. Bodajże On i ja jesteśmy "średni zaawansowani amatorzy sadownicy". Dla tej grupy użytkowników sadów dosyć trudno znaleźć przydatne informacje. Korzystam z rad tego forum, Twoich Pomologu i kilku kolegów zawodowców, genialnego działu " na działce " forum sadowników i najczęściej na bieżąco, bez większych problemów rozwiązuje wszelkie dylematy.
W moim wieku i przy ciągłym braku czasu już nie chce się uczyć podstaw biologii, chemii, sadownictwa itd. Tym bardziej, że choćby ŚOR zmieniają się nieustannie. Trzeba by te wszelkie zmiany śledzić na bieżąco. Gdyby nie istniało to forum i sadowników, to naprawdę trudno byłoby zdobyć przydatne informacje.
Następny temat to dostępne książki dla amatorów. Większość ich to książki typu 12 miesięcy na działce. Mam ich kilkanaście. Większość zawartych w nich informacji, to tak trochę mydło i powidło. Nadają się one dla osób startujących pierwszy raz z działką, ale nic więcej. Poza tym szybko się dezaktualizują.
Zgadzam się z opinią Lexa, że nasze szkoły, uczelnie w dalszym ciągu wymagają 3 z, zakuć, zdać, zapomnieć. Przykre to ale prawdziwe. Niestety obserwuje to na bieżąco.
Serdecznie Pozdrawiam.

Krzysztof Khn.
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1883
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mizeria w polskim internecie

Post »

To może inaczej... przeglądając książki o tematyce sadowniczej dla amatorów... czego Wam w nich brakuje (jakich informacji), a jakie uważacie za zbędne, "zbyt rozbudowane" - może nawet za trudne czy ujęte nie do końca zrozumiale? Bo trzeba przyznać, że napisanie książki dla działkowców jest o wiele trudniejszym zadaniem niż literatura dla producenta.
Pozdrawiam serdecznie :wink:
Awatar użytkownika
krzysztofkhn
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2024
Od: 15 wrz 2008, o 09:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Mizeria w polskim internecie

Post »

Spróbuje tak na szybko.
Ciecie po posadzeniu, w drugim roku, dalej. To podstawowe.
Zdefiniowanie pojęć sadowniczych. Większość moich sąsiadów nie wie co to jest faza różowego pąka.
Podstawowe zasady rządzące opryskami. Kiedy, co, na co. Jak je wykonywać. Osobno na grzyba, osobno na robaka.
Omówienia grup preparatów stosowanych w sadownictwie. Taki zarys.
Omówić dokarmianie dolistne. Czym, kiedy, w jakich sytuacjach.
Te książki które miałem w ręku, są często dosyć nieaktualne, lub jak powiedział Lex, są przeznaczone dla profesjonalistów posiadających wykształcenie kierunkowe.
Serdecznie Pozdrawiam.

Krzysztof Khn.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”