Dzień dobry Lex, przypadkiem zauważyłem Twój wątek (jeszcze mnie nie było), ale chętnie odświeżę, albowiem
PODPISUJĘ SIĘ OBURĄCZ!
Nie ma wiedzy w polskim internecie.
Zacząłem pisywać na Forum, gdyż najpierw je poczytałem. Ile mają ludzie problemów! A odpowiedzi nie znajdą. Jedyną nadzieją Pomolog
Jest postęp, są nowe informacje. Nie u nas. U nas w internecie są stare lub błędne, a literatura fachowa - 20 lat do tyłu.
Podobnie jak niektórym tutaj, leży mi gdzieś ponad 5 tysięcy tomów, znaczna część naukowych (nie z rolnictwa, ale też) - i leżą, na strychu, gdzie trafiły przy przeprowadzce...
Szukając informacji - szukam u Niemców i Amerykanów. Oni publikują w sieci - prawo do informacji publicznej!
Anglosasi mają też taki zwyczaj, że dzielą się wiedzą, zamiast ją skrzętnie skrywać dla siebie i wyśmiewać niewiedzących...
Nie powiem że wszystko rzetelne, ale jest.
U nas - informacje błędne, zwykle za bardzo uproszczone. Dla przykładu: rzuciłem okiem na kwestie prowadzenia drzew, pamięci nie ufam. I czytam:
- Dla zapewnienia zdrowotności drzewa - konieczne cięcie takie a takie. Bzdura: każde cięcie pogarsza zdrowie drzewa. Dla zdrowia drzewa należy nie ciąć.
- W celu lepszego gojenia ran - używać takich to a takich preparatów. Idiotyzm: drzewa nie goją ran.
- W celu wzmocnienia drzew należy dostarczyć pokarmów, czyli nawozów. Odkąd to nawóz jest pokarmem?
Itp, itd.
Człowiek z jaką-taką wiedzą do takich stwierdzeń podejdzie ze zrozumieniem, ale co ma zrobić amator?
Słowa nie powiem: są książki prof. Miki, dobrze pisane - ale dla upraw towarowych, no i są z nami - od kiedy?
Pomolog stwierdził: "W uprawach amatorskich zasady formowania drzew są niezmienne od lat". Ano. Od lat, kiedy nikt nie wiedział jak fizjologia drzew wygląda...
Podręcznik biologii drzew to dzieło na tysiąc stron, sam żadnego w całości nie przeczytałem, a bez podstaw i tak nie da się zrozumieć. Zgoda. Ale to nie powód.
Na forum opryskiwaczy jesteśmy - w sprawie ŚOR nie mam już ochoty wtykać kija w mrowisko, ale informacje u nas w sieci są zwykle błędne, bowiem pół prawdy - to całe kłamstwo. Znów amatorzy są bez szans. Fachowiec zrozumie albo sprawdzi. A i będzie wiedział gdzie.