Brzoskwinia - sadzenie, cięcie, owocowanie
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 48
- Od: 19 lip 2012, o 09:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
Moje trzy młode brzoskwinie ładnie przetrwały zimę. Na dwóch już są fajne kwiaty, na trzeciej powoli pękają pąki. I teraz mam pewne obawy. Otóż wg prognozy długoterminowej po niedzieli w moim regionie temperatura ma spaść poniżej zera. Czy powinienem zakryć drzewka agro włókniną na ten okres?
Jestem zielony
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
Jeżeli chcesz mieć owoce to wypadałoby .
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Brzoskwinia - radykalne cięcie
Dożywa już swojego kresu, ale można spróbować ją ratowac. Myślę, że uda Ci się odróżnić i wyciąć usychające gałęzie, ale jeśli nie to zrób to na spokojnie latem. Jeśli uznasz, że drzewo rokuje na przeżycie to zafunduj mu solidne nawożenie teraz lub na wiosnę przyszłego roku, np. 10 kg nawozu azotowego z domieszką 5 kg potasowego. Jak na drzewie zostanie już to, co żywe, skróć silnie nad ładnymi gałęziami konary i zabezpiecz funabenem lub czymś z dodatkiem miedzianu.
Re: Brzoskwinia - radykalne cięcie
Podłącze się pod temat bo mam pytanie.
Moje brzoskwinie w pierwszym roku po posadzeniu (rok temu) cierpiały trochę na kędzierzawkę.
Potem była ciężka zima.
W efekcie po zimie część gałęzi wygląda na przemarźnięte (nic "żywego" z nich nie wyrasta). Odbijają nowe pąki ale większości przypadków niżej albo jakieś takie "niemrawe" i mizerne.
Zamierzam niebawem wyciąć radykalnie to co już nie rokuje na nic - ale czy można i trzeba je jakoś wesprzeć by lepiej sobie poradziły z młodymi przyrostami?
Czy lepiej nie robić nic by nie zaszkodzić?
Dysponuję dobrze przerobionym kompostem i przekompostowanym obornikiem bydlęcym z domieszką kurzeńca. Może powienienem tym podsypać drzewka?
Niebawem też (jak się trochę rozwiną pokrzywy) będę robił gnojówkę z pokrzyw - czy brzoskwinie po ciężkiej zimie zasilać gnojówką czy lepiej unikać by nie przenawozić?
Moje brzoskwinie w pierwszym roku po posadzeniu (rok temu) cierpiały trochę na kędzierzawkę.
Potem była ciężka zima.
W efekcie po zimie część gałęzi wygląda na przemarźnięte (nic "żywego" z nich nie wyrasta). Odbijają nowe pąki ale większości przypadków niżej albo jakieś takie "niemrawe" i mizerne.
Zamierzam niebawem wyciąć radykalnie to co już nie rokuje na nic - ale czy można i trzeba je jakoś wesprzeć by lepiej sobie poradziły z młodymi przyrostami?
Czy lepiej nie robić nic by nie zaszkodzić?
Dysponuję dobrze przerobionym kompostem i przekompostowanym obornikiem bydlęcym z domieszką kurzeńca. Może powienienem tym podsypać drzewka?
Niebawem też (jak się trochę rozwiną pokrzywy) będę robił gnojówkę z pokrzyw - czy brzoskwinie po ciężkiej zimie zasilać gnojówką czy lepiej unikać by nie przenawozić?
Re: Brzoskwinia - radykalne cięcie
ERNRUD Dziękujemy bardzo. Będziemy ją ratować, pewnie bardziej opłacałoby się kupić nowe drzewko. Ale jakoś nie umiem wycinać starych drzew,pewnie dziwna jestem...
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Brzoskwinia - radykalne cięcie
Jeśli można uratować to najczęściej warto pozostawić stare drzewo zamiast sadzić nowe.
MarSz, jeśli pojawią się sensowne pędy to faktycznie możesz wspomóc je nawozami organicznymi, oczywiście bez przesady, by nie spalić.
MarSz, jeśli pojawią się sensowne pędy to faktycznie możesz wspomóc je nawozami organicznymi, oczywiście bez przesady, by nie spalić.
Re: Brzoskwinia - radykalne cięcie
Pojawiają się ale pooglądałem w okolicy u ludzi dużo starsze drzewa i widzę, że to chyba jakiś taki rok na brzoskwinie bo też końcówki przemarźnięte a młode ptaki otwierają się bardzo późno. Mam więc nadzieję, że nie będzie źle. Z resztą teraz z dnia na dzień widzę ich coraz więcej - może więc po prostu tak późno sezon wegetacyjny w tym roku startuje.
Obciąłem to co definitywnie było martwe i zostawiłem to co wybija. Po świętach podsypię kompostem a potem będę po trochu podlewał gnojówką z pokrzyw i w tym roku też chce spróbować z herbatką kompostową ale to muszą być wyższe temperatury.
Dzięki za odpowiedź.
Obciąłem to co definitywnie było martwe i zostawiłem to co wybija. Po świętach podsypię kompostem a potem będę po trochu podlewał gnojówką z pokrzyw i w tym roku też chce spróbować z herbatką kompostową ale to muszą być wyższe temperatury.
Dzięki za odpowiedź.
-
- 500p
- Posty: 555
- Od: 28 lip 2013, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
A u mnie żadnych pąków kwiatowych na brzoskwiniach Same liście.Czy mroźna zima jest powodem czy coś innego? Były przycinane i mają dużo jednorocznych pędów.
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
Ile stopniowy przymrozek są w stanie znieść brzoskwinie w fazie różowego pąka?
- pata
- 50p
- Posty: 59
- Od: 12 mar 2012, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - czechy
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
-4 może -5Pomidek pisze:Ile stopniowy przymrozek są w stanie znieść brzoskwinie w fazie różowego pąka?
Pozdrawiam serdecznie ze Śląska Cieszyńskiego. Paweł
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
U mnie brzoskwinie były w pierwszej fazie kwitnienia. Było -5 stopni, będę się cieszył gdy będzie choć jeden owoc na drzewko. A w tamtym roku musiałem oberwać część zawiązków.
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
Pewnie Zima. U mnie było -26. Zresztą i tak w tym roku nie miałbym owoców bo zapowiadają przymrozki. Na południu wypogodzi się w czwartek a to oznacza pewnie w nocy z czwartku na piątek przymrozek.cewe pisze:A u mnie żadnych pąków kwiatowych na brzoskwiniach Same liście.Czy mroźna zima jest powodem czy coś innego? Były przycinane i mają dużo jednorocznych pędów.
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
U mnie jeszcze się nie otwierają a -4 mam mieć, więc jest nadzieje, że może jakiś owoc będzie.