Drzewa i krzewy przy drodze - jakie?

Drzewa owocowe
MirekL
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 3567
Od: 10 lis 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Drzewa i krzewy przy drodze - jakie?

Post »

Lex pisze:Powiedziałem już, ze droga jest moja i będzie przejeżdżał po niej jedynie 1 samochód na dzień, nie żadne tiry czy coś innego. Działka ma 3 ha wliczając 0.7 ha staw na niej, reszta jest na razie obsiana zbożem. Zresztą jestem również właścicielem tego pola po obu stronach drogi. Jakieś sugestie odnośnie drzew owocowych? Co można by posadzić?

Pozdrawiam serdecznie
No i trzeba było prawie dwu stron, abyś to wreszcie wyartykułował :roll: Od razu nie można bylo?
A ludziska kombinują.....
No to sobie możesz i w granicy drogi sadzić. Tylko- na wysokim pniu, odporne na parcha, bo przecież nie będziesz tego pryskał. Myślę, że teraz pomolog coś poradzi, nie będę się wcinał fachowcowi.
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1883
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Drzewa i krzewy przy drodze - jakie?

Post »

A ja już do straży pożarnej nawet dzwoniłem, żeby człowiekowi pomóc - a tu niespodzianka:
Lex pisze:...Zresztą jestem również właścicielem tego pola po obu stronach drogi...
..nie widzę więc żadnego problemu :wink: Posadź drzewa na skraju pola, po obu stronach drogi (tak, żeby w przyszłości gałęzie wystawały lekko na drogę i zdecydowanie bardziej na pole). Owszem, będzie to kosztem powierzchni uprawnej, ale zachowasz odpowiednie normy i ustalone przepisy (co z tego, że działka, droga i pole jest Twoje, jak ktoś Ci peta rzuci w zboże... strażacy przyjadą, pośmieją się z Ciebie i na koniec wlepią mandat za 2m drogę dojazdową).
Co do drzew - dużo więcej niż kolega Mirek nie doradzę (przy okazji gratulacje dla Mirka za jak najbardziej zasłużone zwycięstwo w konkursie AF ;:180 ), ale lepiej jabłonie (na silnie rosnącej podkładce - s. Antonówki), odmiany możliwie jak najmniej podatne na choroby (szczególnie... zgnilizny) i lepiej o owocach... mających skłonność do opadania w czasie zbioru. Trochę to dziwnie brzmi (bo to teoretycznie wada odmiany), ale w przypadku takiej alei te drzewa pełnią przede wszystkim funkcję ozdobną, a dopiero potem użytkową. I łatwiej dzięki temu utrzymać porządek (wystarczą grabie). Kieruj się także pokrojem korony. Raczej nie wybieraj odmian, z tendencją do tworzenia koron luźnych i wzniesionych (lepiej gęste i rozłożyste). Reszta cech wg. własnego uznania i gustu (np. o ozdobnych kwiatach etc.). Albo... możesz zupełnie inaczej :wink: Wybrać odmiany na słabo rosnących podkładkach, posadzić je gęsto, w formie szpaleru i z czasem uformować "prawie" żywopłot. Wtedy kierujesz się jedynie odpornością na choroby i szkodniki. Plusem tu będzie zdecydowanie łatwiejszy dostęp do owoców, utrzymanie porządku, ciekawa forma i co najważniejsze chyba (i co tak tu "drążymy do bólu" :lol: ) - zajmie to minimum miejsca (zarówno od drogi jak i pola uprawnego).
Pozdrawiam serdecznie :wink:
Awatar użytkownika
jarko
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 685
Od: 1 cze 2010, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Drzewa i krzewy przy drodze - jakie?

Post »

Lex.
- pole nie jest moje, to droga jest moje,
- Zresztą jestem również właścicielem tego pola po obu stronach drogi.
Trochę się boję, ale nakłaniam Cię abyś jeszcze raz zmienił zdanie i zamiast tych drzew owocowych posadził żywopłot lub szpaler, np z grabu. Pomolog napisał święte słowa .... i prawdziwe (czapki z głów), jest tylko jedno ale. Kto taką aleję będzie sprzątał? Pamiętam, że w latach młodości do naszego domu prowadziła 300 m aleja owocowa, którą wszyscy chwalili za wyjątkiem naszej rodziny. Z bratem zamiast ganiać za piłką, nieustannie grabiliśmy i usuwaliśmy z drogi roztrzaskane i zgniłe jabłka. Chmary pszczół i szerszeni (kwiaty, owoce), co powodowało że do szkoły strach było tą aleją iść (chodziliśmy miedzą obok). Jak owoce dojrzały to zrywaliśmy je (zresztą niewielką część bo było tego za dużo) wyłącznie w strojach pszczelarskich. I tak oto, to co miało być sielanką, wcale nią nie było. Gdyby ojciec żył, użył by w tym wątku bardziej mocnych słów. Polak nie musi być mądry po szkodzie. Pozdrawiam. Jarko
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”