Nekrozy na liściach i inne różne zbrązowienia
Nekrozy na liściach i inne różne zbrązowienia
Witam.
Wiele osób wstawia podobne zdjęcia,zadaje podobne pytania.Jest wiele przypuszczeń,wiele błędnych.
Na większości terenu kraju mamy rzadko spotykany przebieg pogody.Początek wiosny był i owszem OK ale od około miesiąca sprawa się rypła i pogoda dla wzrostu drzew owococowcyh jest tragiczna a dla rozwoju chorób grzybowych i fizjologicznych ....wręcz wymarzona.
I tak np kto nie zrobił zabiegu przeciw "brunatnej" na pestkowych podczas kwitnienia i tuż po to teraz...równie dobrze co śor może pryskać Wodą Święconą.Już po wszystkim,jak się wypogodzi -sekator,piłka i wtedy ewentualnie Topsin.
Różne nietypowe objawy mogą być spowodowane masą czyników fizjologicznych-wymycie składników pokarmowych i ich niedobór,zimne noce(do nie dawna)trudniejsze pobieranie składników i tak już ograniczonych przez wymycie itd, itp
Jeden,dwa opryski np Topsinem i ....lament dlaczego nie działa,ano nie działa bo pogoda jaka jest każdy widzi,i presja patogenów ogromna a warunki dla chorób idealne.
Sugeruję:wyluzować,obejrzeć drzewko gdy ziemia obeschnie i przez tydzień nie będzie opadów.Wtedy możemy zobaczyć czy nowe listki są OK czy czegoś im brakuje.Pryskanie teraz to często....randka w ciemno.
Ale zrobicie jak chcecie ,to wasze drzewa,wasz czas,wasza kasa.
Pozdrawiam.
PS.:I dlatego sadownictwo jest tak ciekawe...X książek to jeszcze za mało.
Wiele osób wstawia podobne zdjęcia,zadaje podobne pytania.Jest wiele przypuszczeń,wiele błędnych.
Na większości terenu kraju mamy rzadko spotykany przebieg pogody.Początek wiosny był i owszem OK ale od około miesiąca sprawa się rypła i pogoda dla wzrostu drzew owococowcyh jest tragiczna a dla rozwoju chorób grzybowych i fizjologicznych ....wręcz wymarzona.
I tak np kto nie zrobił zabiegu przeciw "brunatnej" na pestkowych podczas kwitnienia i tuż po to teraz...równie dobrze co śor może pryskać Wodą Święconą.Już po wszystkim,jak się wypogodzi -sekator,piłka i wtedy ewentualnie Topsin.
Różne nietypowe objawy mogą być spowodowane masą czyników fizjologicznych-wymycie składników pokarmowych i ich niedobór,zimne noce(do nie dawna)trudniejsze pobieranie składników i tak już ograniczonych przez wymycie itd, itp
Jeden,dwa opryski np Topsinem i ....lament dlaczego nie działa,ano nie działa bo pogoda jaka jest każdy widzi,i presja patogenów ogromna a warunki dla chorób idealne.
Sugeruję:wyluzować,obejrzeć drzewko gdy ziemia obeschnie i przez tydzień nie będzie opadów.Wtedy możemy zobaczyć czy nowe listki są OK czy czegoś im brakuje.Pryskanie teraz to często....randka w ciemno.
Ale zrobicie jak chcecie ,to wasze drzewa,wasz czas,wasza kasa.
Pozdrawiam.
PS.:I dlatego sadownictwo jest tak ciekawe...X książek to jeszcze za mało.
- Ohajo
- 500p
- Posty: 659
- Od: 19 paź 2009, o 00:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Różne dziwne zbrązowienia ,nekrozy na liściach.
Pogoda jest okropna i drzewka nielekko mają... Widzę to po mojej czereśni. Posadziłem nierozgałęzionego okulanta zeszłej wiosny. Drzewko pięknie się przyjęło i na koniec 2009 roku miało 4 silne zdrewniałe pędy boczne. A w tym roku tragedia... Na przewodniku i pędach bocznych mnóstwo pączków i nic z nich nie wybija, powoli przysychają. Na dodatek mnóstwo mszyc zagnieździło się w pączkach... Nie wiem, jak drzewko zniesie ten rok. Najpierw minus 28 stopni w styczniu, tony śniegu. Później zimna, mokra i wietrzna wiosna. Co będzie latem?...
"Tylko ten bez szkody rozmawia, kto umie milczeć" - Tomasz a'Kempis
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3612
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Różne dziwne zbrązowienia ,nekrozy na liściach.
Krzysiu, stokrotne dzięki! Właśnie takich paru fachowych zdań potrzebowałam.
Waleria
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21722
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Różne dziwne zbrązowienia ,nekrozy na liściach.
Ja też ...chylę czoła.
Dzięki wielkie Krzyś,to powstrzymuje mnie przed robieniem głupot...
co prawda drzewek owocowych mam niewiele ale i tak mi żal jak patrzę na te które mam.
Pozostaje więc patrzeć i czekać ... i mieć nadzieję,że to koniec deszczowo-ulewnej pory w naszym klimacie.
Oczywiście,również bardzo obawiam się wysokich temperatur...ale niech nadejdą jak najszybciej.
Czekamy więc na lato ...
Dzięki wielkie Krzyś,to powstrzymuje mnie przed robieniem głupot...
co prawda drzewek owocowych mam niewiele ale i tak mi żal jak patrzę na te które mam.
Pozostaje więc patrzeć i czekać ... i mieć nadzieję,że to koniec deszczowo-ulewnej pory w naszym klimacie.
Oczywiście,również bardzo obawiam się wysokich temperatur...ale niech nadejdą jak najszybciej.
Czekamy więc na lato ...
Re: Różne dziwne zbrązowienia ,nekrozy na liściach.
Witam.
Myślę,że przynajmniej w części kraju pogoda chwilowo się uspokoiła i rośliny zaczęły normalny wzrost.Niestety tam gdzie korzenie drzew są zalane od miesiąca już jest po...sprawie,drzewka raczej padną.
Z pytań zamieszczonych przez ewat tylko jedno podchodzi pod temat postu,ale po kolei:
-na jabłoni jedna z mszyc,ten gatunek jest mniej szkodliwy i można go nie zwalczać-na młodym drzewku ,lub gdy dużo "czerwonych zawiniątków"można opryskać.
-na czereśni brunatna zgnilizna-usunąć sekatorem,na zdrowym drewnie,rankę zasmarować emulsją +2%Topsinu.Całość można opryskać Topsinem głównie ze względu na drobną plamistość która na pewno wkrótce da o sobie znać.
-brzoskwinia te efekt nie zwalczenia kędzierzawości liści,ten rok jest już stracony,pousuwać chore listki,poobcinać suche końcówki gałązek,opryskać Syllitem aby całkiem nie padła.
-na pozostałych -mszyce-opryskać.
Na mszyce np Calypso.
Obserowować drzewka(lupa lub dobre oko),na dolnej stronie liści mogą zacząć grasować przędziorki.Gorąca pogoda sprzyja ich rozwojowi.Gdy zauważymy ,że zaczynają się ganiać po trzy sztuki czerwonych pajączków na liściu(raczej na spodzie) to sygnał ,że trzeba je zwalczać ...aby i z nimi nie było za późno.
Myślę,że przynajmniej w części kraju pogoda chwilowo się uspokoiła i rośliny zaczęły normalny wzrost.Niestety tam gdzie korzenie drzew są zalane od miesiąca już jest po...sprawie,drzewka raczej padną.
Z pytań zamieszczonych przez ewat tylko jedno podchodzi pod temat postu,ale po kolei:
-na jabłoni jedna z mszyc,ten gatunek jest mniej szkodliwy i można go nie zwalczać-na młodym drzewku ,lub gdy dużo "czerwonych zawiniątków"można opryskać.
-na czereśni brunatna zgnilizna-usunąć sekatorem,na zdrowym drewnie,rankę zasmarować emulsją +2%Topsinu.Całość można opryskać Topsinem głównie ze względu na drobną plamistość która na pewno wkrótce da o sobie znać.
-brzoskwinia te efekt nie zwalczenia kędzierzawości liści,ten rok jest już stracony,pousuwać chore listki,poobcinać suche końcówki gałązek,opryskać Syllitem aby całkiem nie padła.
-na pozostałych -mszyce-opryskać.
Na mszyce np Calypso.
Obserowować drzewka(lupa lub dobre oko),na dolnej stronie liści mogą zacząć grasować przędziorki.Gorąca pogoda sprzyja ich rozwojowi.Gdy zauważymy ,że zaczynają się ganiać po trzy sztuki czerwonych pajączków na liściu(raczej na spodzie) to sygnał ,że trzeba je zwalczać ...aby i z nimi nie było za późno.