Witam.
Jestem świeżo upieczonym ogrodnikiem, na wieś przeprowadziłem się w tamtym roku.
Na jesieni kupiłem i posadziłem kilka drzewek, między innymi śliwę węgierkę i jabłonkę champion, mniej więcjej w tym samym czasie kupiłem psa, no i obgryzł mi dziad te dwa drzewka mniej wiecej na 30 - 40 cm od ziemi.
Czy istnieje jakiś sposób żeby odratować tak załatwione sadzonki?
Dodam jeszcze że wegierka poniżej "odgryzienia" pączkuje, jabłonka niestety nie, ale wygląda na żyjącą.
Zastanawiałem się czy czasem nie zaszczepić na tych "badylkach" innego drzewka, co o tym myslicie?
Jabłonka obgryziona przez psa
- lelumpolelum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 28 maja 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie cudności
Re: Ratowanie sadzonki
zakładam, że skoro pies odgryzł drzewka na podanej przez ciebie wysokości, to oprócz podkładki przetrwała też część szlachetna. Teoretycznie mógłbyś czekać, aż pojawią się z niej nowe pędy i jeden z nich wyprowadzić jako przewodnik a potem odbudować koronę. Mógłbyś też latem zaokulizować na pozostałym pniu jakąś dobrą odmianę, przynajmniej jeśli chodzi o jabłoń(nie mam doświadczenia z okulizacją śliw)
Czy jednak warto?
Dwa drzewka to nie jest wielka strata; z jabłonką może i chciałoby mi się kombinować, ale śliwę kupiłabym nową. I koniecznie osłonić drzewka, przynajmniej dopóki młody psiak nie zmądrzeje
Czy jednak warto?
Dwa drzewka to nie jest wielka strata; z jabłonką może i chciałoby mi się kombinować, ale śliwę kupiłabym nową. I koniecznie osłonić drzewka, przynajmniej dopóki młody psiak nie zmądrzeje
Re: Ratowanie sadzonki
Jeśli zostały obgryzione powyżej miejsca okulizacji to wyrównaj, lub przytnij odrobinę niżej ostrym nożykiem i zasmaruj maścią ogrodniczą lub farbą emulsyjną z odrobiną Topsinu. Potem czekaj na rozwój sytuacji - powinno się udać odbudować i uformować pieniek, koronkę itd.
Jeśli natomiast chcesz z jakiegoś powodu zmienić odmianę to możesz szczepić
Sądzę, że to inne drzewko to nie czereśnia czy jeszcze coś innego
Jeśli natomiast chcesz z jakiegoś powodu zmienić odmianę to możesz szczepić
Sądzę, że to inne drzewko to nie czereśnia czy jeszcze coś innego
pozdrawiam Roman
Re: Ratowanie sadzonki
Drzewka zostały obgryzione powyżej szczepienia "szkółkarskiego" więc jest część szlachetna zachowana, skoro jest szansa na ich wyprowadzenie to oczywiście próby się podejmuje. Trzeba przecież się uczyć.
A o innym drzewku jakie mógłbym zaszczepić na tych "badylkach" to np kosztela ( u sąsiada rośnie stare drzewo od jakiegoś już czasu marnie owocujące, ale jak już ma owoc to smak jest rewelka)
A o innym drzewku jakie mógłbym zaszczepić na tych "badylkach" to np kosztela ( u sąsiada rośnie stare drzewo od jakiegoś już czasu marnie owocujące, ale jak już ma owoc to smak jest rewelka)