Opryski profilaktyczno lecznicze drzew owocowych.Czym??

[rezygn0101]

Jeszcze kilka oprysków i dojdziemy do średniej UE, a później będziemy zastanawiać się dlaczego nasze owoce w nocy świecą?

[gienia1230]

Nietety, Waw taka jest rzeczywistość. Do 2008 r praktycznie niczym drzewek nie pryskałam, pojawiły się raki, brunatne zgnilizny, parchy, rdze, nawet malinę Polanę zaatakowało zamieranie pędów. W ub. roku zawzięłam się no i udało mi się uratować co nieco owoców. Zobaczymy co się będzie działo w tym roku.

[rezygn0101]

Pół biedy, gdy opryskiwane owoce, warzywa jjemy sami, a nie dajemy np. dzieciom, znajomym.
Przed sezonem warto zrobić analize krwi i wyniki porównać po sezonie (jesienią)
Ja bym proponował wypić rozmieszaną chemiczną miksturę aby nie zartruwać niepotrzebnie środowisko.

[x-suzana]

Waw, a jak sobie radzisz z ochroną winorośli przed mączniakami,bo w stopce piszesz że masz kilkadziesiąt winorosli Przy uprawie tych roślin to bez oprysków nie obejdzie się

[rezygn0101]

Do tej pory sie udawało, usuwanie odmian zbyt wrażliwych też jest dobrą opcją.

[dominikams]

A ja pryskam prewencyjnie. Drzewka w zeszłym roku tylko Miedzianem (brzoskwinia Syllitem w pierwszej połowie marca, w fazie nabrzmiewania pąków). Niestety nie pryskałam przeciwko dziurkowatości, i czereśnie szybko traciły liście. W tym roku zrobię oprysk na pewno. Uważam, że w ten sposób chronione drzewka są dużo mniej nafaszerowane chemią niż te ze sklepu. I raczej tych drugich bałabym się dać dziecku - bo ja przynajmniej wiem czym i kiedy pryskam, i nie trzaskam chemią co tydzień, czy dwa

[ewikk77]

My również staramy się nie przesadzać z chemią. W warzywniaku nie stosujemy (i nigdy nie stosowaliśmy) ani kropli oprysków (nie mówię tu o gnojówkach itp.), ale w sadzie czasem trzeba. Miedzian jest akurat jednym z dopuszczonych oprysków w uprawie ekologicznej (siarczan miedzi można było kiedyś kupić w aptece).
Przyznam, że włos mi się jeży jak słyszę, że ktoś przygotowuje teren pod warzywniak roundapem

[x-suzana]

Nie ma co dziwić się z tym Roundapem, na butelce dotychczas pisało, że ulega biodegradacji po zetknięciu z glebą.Raczej człowiek wierzy że ktoś odpowiedzialny to zatwierdził i dopuścił do obrotu.
A teraz słyszy się różne rzeczy.

[perdii]

Prawie połowa marca śniegu tyle ,że nie ma jak pryskać nie wspomnę o mrozie. Więc co będzie z opryskiem czereśni , brzoskwiń itp.

[dominikams]

Brzoskwini ja nie pryskam na razie, bo i tak stoi w miejscu. Pąki jeszcze nie powiększają się - na szczęście jest tak, że gdy jest niska temperatura, to drzewo nie wznawia wegetacji. Nie ma się czym stresować, tylko czekać, aż będzie odpowiednia temperatura.

[DarekR]

Ja również jeszcze nie opryskałem brzoskwiń. Ale jest jeszcze czas ponieważ pąki jeszcze nie nabrzmiewają. Pozdrawiam.

[rezygn0101]

Jak pąki zaczną nabrzmiewać, to już nie ma sensu robić opryków, bo, bo poprzez spękania zarodniki grzyba już dostały się do rośliny.

[DarekR]

Ja również jeszcze nie opryskałem brzoskwiń. Ale jest jeszcze czas ponieważ pąki jeszcze nie nabrzmiewają. Pozdrawiam.

Dlatego jeszcze jest czas na oprysk. Temperatura wstrzymuje wegetację.