Borówka amerykańska - 2cz

Drzewa owocowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
ciotka
500p
500p
Posty: 610
Od: 4 paź 2007, o 23:26
Lokalizacja: Warszawa

Borówka amerykańska - 2cz

Post »

Witajcie! Ja pierwszy raz odzywam się w działkowych sprawach i mam nadzieję, że nie ostatni. Idzie wiosna . Na działce zakwitły już ranniki i przebiśniegi. Borówki mają pierwsze liscie . Ja mam 13 krzaków , dzięki temu zbieram owoce od lipca do końca września. W tym roku były jeszcze w październiku. Niezależnie od tego ,że siedzą w kwaśnej ziemi to jeszcze stosuję prostą, aczkolwiek dosyć kosztowną metodę. Kupuję nawóz do borówek i oddzielnie specjalny zakwaszacz i daję według przepisu na opakowaniu. Jest to metoda dla "zielonych" w tym temacie i dla leniwych , ale efekt murowany. Pozdrawiam wszystkich. Marysia :lol: :lol: :lol:



Poprzednia część wątku jest tutaj:
- Borówka amerykańska - 1cz.(08.2005-05.2006) N.
Człowiek potyka się o kretowiska - nie o góry - Konfucjusz

Pozdrawiam Marysia
Co rośnie u ciotki?
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6949
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Możesz użyć też nawozu http://www.tamark.com.pl/pliki//nowosci_produktowe.html "Kolorowy Plus do borówek i jagód"
Podany wyżej tj siarczan amonu kosztuje tylko 7 z groszami. Ile kosztuje Nawóz Kolorowy Plus do borówek i jagód spytaj tu http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 5&start=16
Pozdrawiam Andrzej.
Awatar użytkownika
Siedmiokropka
100p
100p
Posty: 160
Od: 11 maja 2007, o 13:16
Lokalizacja: Puszcza Białowieska

Post »

mia63 pisze:
Siedmiokropka pisze:Ekspertem nie jestem, ale napiszę jak ja to robię.

3 lata temu na wiosnę, zakupiłam 2-letnie krzaczki borówek. Nie wiem jakiej płci 8) ale dwóch odmian wspomnianych w powyższych postach.
Co roku wiosną, gdy zdejmę okrycia zimowe (okrywam jeszcze, wszak biegun zimna :D ) rozgarniam trochę korę, którą są obsypane, oczyszczam z trawy i innych niepotrzebnych roślin, dosypuję kwaśnej ziemi-zakupionej w sklepie ogrodniczym- i zasypuję korą, także uzupełniam świeżą. Nie pamiętam gdzie przeczytałam, czy na opakowaniu nawozu do borówek, czy w Działkowcu, ze borówki zasila się 3 razy co 3 tygodnie, a należy skończyć do połowy czerwca. Tak też postępuję, i w każdym roku mam owoce, na obydwu krzaczkach.

Nie zgodzę się z tym,że muszą rosnąć na słońcu. Moje mają słońce rano i przed południem, po południu są już w cieniu. Aha! podlewać trzeba obficie i regularnie. A do obcinania, to podobno w pierwszych latach nie powinno się obcinać, jedynie sanitarnie.Ale ja obcięłam kilka pędów, żeby uformować krzaki i nic się nie stało. No i zapewniłam podpory. To wszystko.

Pozdrawiam!

dziękuję biedroneczko siedmiokropeczko:)
Ile TY masz krzaczków? Gdy przyciełas kilka pędów w celu uformowania krzaczków, to miałas w tym samym roku owoce? Ile masz głownych pędów w jednym krzaczku? Jaki nawoz stosujesz? Jestem jeszcze zielona, mimo iz przeczytałam duzo postów o uprawie borówek.
Ulo,
mam dwa krzaczki. Dwa różne krzaczki, więc jeden owocuje wcześniej, drugi później. Podsypuję nawozem do borówek (z Florovitu chyba, jest w każdym sklepie ogrodniczym). Nie pamiętam ile przycięłam do tej pory-ale jak pisano wyżej, moje są za młode na cięcie w ogóle, chyba ze sanitarne. Owoców co roku sporo, akurat do jedzenia, na przetwory za mało. Zdjęć nie dam, bo krzaczki osłonięte.
Nie martw się tak, czasem intuicyjnie wiemy co robić, a borówkom na pewno nie zaszkodzisz :D
Pozdrawiam serdecznie ;:25
Boże spraw by nam się chciało, tak jak nam się nie chce!
mia63
100p
100p
Posty: 176
Od: 3 gru 2006, o 22:56
Lokalizacja: bytom

Post »

Fajnie, ze odpisałaś:) Czasem my, młodzi stażem ogrodnicy zadajemy zbyt dozo pytań, no cóż czasem trzeba .Będę dalej obserwowała ten wątek :lol:

Chcę mieć więcej krzaczków borówek, jak sie zabrać za rozmnażanie? Chyba moje dwuletnie krzewy są za młode do pobrania sadzonek?Moje dwa krzewy mają po dwa pędy główne.
pozdrawiam serdecznie
Ula R
Awatar użytkownika
miikaka
200p
200p
Posty: 206
Od: 12 lis 2007, o 11:14
Lokalizacja: Zielona Góra

Post »

Witajcie!

Przeczytałam dwa wątki o borówkach i nadal do końca nie wiem.
Jak przygotowac podłoże?
Torf na pewno...i potem różnie: trociny, kora i piasek. I nie wiem z czym mam wymieszac ten torf. Ziemia u mnie gliniasta, wykopałam już doły i nie wiem co dalej. Torf kupiony, nawet piasek jest...
Napiszcie co najlepsze.
Pozdrawiam
Mika
Mój mini ogródeczek
Awatar użytkownika
Gabriela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10859
Od: 18 gru 2007, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Wymieszać kwaśny torf z glebą i wsadzić borówki. Na wierzch można wysypać trociny - utrzymują wilgoć i zapobiega rozwojowi chwastów.
Ja dodałam jeszcze nawóz do borówki.
Awatar użytkownika
ciotka
500p
500p
Posty: 610
Od: 4 paź 2007, o 23:26
Lokalizacja: Warszawa

Post »

A ja to wszystko przykryłam korą. Bo i zielsko nie rośnie i jak borówka jakaś spadnie to nie jest brudna od ziemi. :lol:
Człowiek potyka się o kretowiska - nie o góry - Konfucjusz

Pozdrawiam Marysia
Co rośnie u ciotki?
Awatar użytkownika
dtlissa
200p
200p
Posty: 384
Od: 29 mar 2007, o 22:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wroclaw

Post »

Hmmm...

a czy beda rosly mi borowki bez nawozow? Jedyne nawozy jakie stosuje do rosliny ozdobnych.

Nie wyobrazam sobie sypac chemie pod krzaki, z ktorych pozniej mialabym sie zajadac owocami, tak samo warzywa - nigdy ich nie nawoze chemia, nawozy z chwastow + zielone nawozy. Czy moze jednak to moj "fis" i nie powinnam sie obawiac np. nawozow zakwaszajacych ? Przeciez roslina pobiera taki siarczan amonu i gdzies to musi w niej pozostac ... np. w owocach, ktorymi pozniej mialabym sie zajadac?

I ad rem - posadzilam w torfie, obyspalam kora - czy będę musiala krzaczki nawozic z czasem?

Czy ktos ma borowki w ogrodki i nie pomoga im w ogole chemia :?:
Awatar użytkownika
Gabriela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10859
Od: 18 gru 2007, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

To co napisałam to wynika z mojego doświadczenia uprawiania borówki, nie piszę na temat który nie ma zastosowania u mnie.
Mam 4 krzaczki borówki i tak jak napisałam dodałam nawozu. Ja też jestem zwolenniczką upraw bez chemii, stosuję kompost, zielone nawozy i obornik.
Ale czasami trzeba dodać czegoś innego, aby cieszyć się jak w tym przypadku borówkami.
Myślę że jeśli borówka ma takie wymagania, to trzeba takie stworzyć.
Nikt Cię nie zmusi do stosowania nawozów, musisz sama zdecydować jak chcesz uprawiać swoje rośliny.
Awatar użytkownika
ciotka
500p
500p
Posty: 610
Od: 4 paź 2007, o 23:26
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Jedno jest pewne . Borówkę trzeba zakwaszać. Nawet u mnie gdzie dla innych roślin ziemia jest zbyt kwaśna już rozsypałam siarczn amonu. :lol: Bez zakwaszania borówki zginą a już na pewno nie będą miały owoców. Jeśli chodzi o nawozy. Moja sąsiadka hodowała na działce kury i ich odchody - oczywiście nie świeże bo spalą - dawała pod borówki. Efekt był rewelacyjny. Borówki miały ponad 2 m wysokości i mnóstwo owoców. Musiała jednocześnie zakwaszać.
Człowiek potyka się o kretowiska - nie o góry - Konfucjusz

Pozdrawiam Marysia
Co rośnie u ciotki?
Awatar użytkownika
dtlissa
200p
200p
Posty: 384
Od: 29 mar 2007, o 22:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wroclaw

Post »

Dziekuje Kobiety za odzew,

wiem, ze borowka ma specjalne wymagania...ale ja tak bardzo staram sie unikac nawozow - ale tutaj będę musiala sie widocznie poddac :roll:
Awatar użytkownika
Gabriela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10859
Od: 18 gru 2007, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Joasiu, każdy stara się unikać chemii, ale czasem trzeba ją zastosować i to nie po to aby się "truć", ale po to aby zapewnić roślinom to co niezbędne.
Awatar użytkownika
kryska
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2341
Od: 30 kwie 2007, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ziemia Lubuska

Post »

A co myślicie o naturalnych środkach zakwaszających, np. kwaśne mleko, ocet owocowy zrobiony przez siebie, nie ze sklepu.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”