Orzech włoski - cięcie

[gienia1230]

Ziela, dlatego napisałam, że czytałam o tym w "Działkowcu", i jeszcze gdzieś też o sierpniowym cięciu, ale nie pamiętam gdzie.

[klior]

Ja też czytałem o sierpniowym cięciu orzecha. Co więcej: w zeszłym roku ciąłem w sierpniu (w drugiej połowie miesiąca). Zasmarowałem miejsca cięcia maścią Propolisad. Nie było wycieków soku. W tym roku orzech bardzo ładnie wygląda.

[Justyna0608]

Mam problem z moim 15letnim orzechem włoskim wiem że nie lubi on cięcia ale tak sie rozrósł ze korona jest zacieniona i ma duzo małych orzechów, które są albo puste w środku albo zgnite tylko niektóre są pełne. Wiem, że musze porzerzedzić korone ściąć gałęzie dotykające ziemi, ale nie wiem dokładnie kiedy jedni piszą że w marcu inni, że juz teraz, a ja wole dowiedzieć się od Was kiedy przycinacie orzecha jak jest to konieczne. Dziękuje za informacje i odpowiedź

[gienia1230]

Justyno, w "supersekcji HOT" jest wątek "orzech włoski" w którym Kozula (stara orzesznica- jak sama siebie przezywa) udziela szczegółowych informacji, warto poczytać.

[klior]

Ja ciąłem orzechy w zeszłym tygodniu. Rany pokryłem mieszanką funabenu i miedzianu. W zeszłym roku zrobiłem podobnie i nie było problemów.

[kozula]

Bardzo dobrze , klior , tak trzymać . Jeśli wcześniejsze malowanie zaczyna pełznąć warto je odnowić , ponieważ drzewo orzechowe ma żyć bardzo długo i przez ten czas prędzej czy później coś się do martwej tkanki dobierze.
Pozdrawiam . Stara orzesznica ,kozula

[Justyna0608]

Dziękuje za odpowiedźi w takim wypadku biorę się dziś do roboty i przytne orzecha ładna pogoda, więc akurat jeszcze raz dziękuje

Pozdrawiam

[maryann]

Tak w ogóle, to nie jest popularne cięcie prześwietlające orzecha(w zasadzioe nigdy o takim nie słyszałem...), to nie jabłoń. U mnie orzechy- wszystkie- są podobnej jakości bez względu na lokalizację na drzewie, a na każdym drzewie inne. Jeżeli nawet te na samym dole, w cieniu, przy ziemi są nieco mniejsze, to nie powód by(jak piszesz) były puste lub zgnite. To może być wina konkretnego drzewa- siewki, jego młodego wieku(15 lat) lub innych czynników- np glebowych czy po prostu choroby.
Przytnij orzecha tylko tak, by ładnie wyglądał.

[kozula]

Słusznie piszesz maryann , że to jest wina konkretnego drzewa. Tak właśnie trzeba traktować sięcie orzechów włoskich. Jedne rosną kilkadziesiąt lat praktycznie bez żadnej ingerencji , inne zagęszczają się nadmiernie . Większość siewek wymaga cięcia tylko sanitarnego. Jeśli zajdzie potrzeba usunięcia połowy korony (np.rujnuje dach , lepiej wiedzieć kiedy to zrobić) . Istnieje jeszcze cięcie ,, na owoc'', ale to dotyczy tylko nielicznych drzew . Nowe odmiany (których niestety w Polsce jeszcze nie ma ) do obfitego owocowania cięcia wymagają i to radykalnego.
Informacji o orzechach w Polsce znajdziesz mało , często sprzeczne . Te które podaję na forum pochodzą z rejonu największych upraw orzechów włoskich na świecie (blisko 60 % światowej produkcji) , czyli ze Stanów Zjednoczonych , plus własne obserwacje. Wybieram zalecenia z naszej strefy klimatycznej . Poza tym z orzechami od urodzenia jestem na ty , Podkarpacie to rejon orzechowy. Pozdrawiam.Stara orzesznica , kozula .

[Stanislawa Majda]

Na mojej dzialce wyrósł ogromny orzech włoski, juz za bardzo nam przeszkadza, ale co kogo spytam kiedy i jak ciąć - każdy mówi co innego, jedni -nie ciąć wogole, bo uschnie, drudzy- jesienią , inni - wiosną -- pomózcie

[chatte]

Witaj Stanisławie na naszym forum!
Ja czytałam i tak mi radzono na forum, że orzech włoski należy ciąć na przedwiośniu, kiedy temperatury są juz powyżej zera. Przycinałam tak swój orzech ( był przesadzany jesienią, ale cięłam dopiero w marcu)
Miejsca cięcia oczywiście od razu zasmarowywałam Funabenem. Orzech ma się bardzo dobrze i po raz pierwszy owocował w tym roku

[Karo]

Mamy na forum bardzo bogaty watek poświęcony orzechowi włoskiemu ,również doświadczeniom w jego cieciu,
zapraszam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... h+w%B3oski

[magangs]

W październiku czyli 4 miesiące temu posadziłem orzech włoski, ma on teraz ok. 1m wysokości. Chcę go przyciąć, ponieważ pień się rozgałęzia na dwa tuż nad ziemią, w wolę żeby pozostał tylko jeden i drzewo miało bardziej "klasyczny" kształt. Czy te 4-5 miesięcy od wsadzenia to nie za wcześnie na cięcie? Czy lepiej zrobić to już teraz i niech rośnie od razu we właściwym kształcie, czy lepiej dopiero za rok albo i później?