Krzysztofie, dziękuję za odpowiedź. Podejrzewałam, że tak właśnie jest. Tak jak pisałam, jestem bardzo poczatkująca.
Czy to zbyt głębokie posadzenie może w jakiś sposób zaszkodzić drzewku ? Dodam, że pięknie kwitło
Jakimi metodami walczyć z odrostami?
Witam.
Delfino,zaszkodzić szczególnie nie zaszkodzi.Posadzenie drzewka poniżej miejsca szczepienia,powoduje jego silniejszy wzrost.I tyle.Możesz spróbować odgrzebać wokół pnia-zrobić dołek,lejek-jeżeli nie ukorzeniła sie jeszcze odmiana szlachetna to odkopać do miejsca szczepienia i tak zostawić.Można też nic nie robić,tragedii nie będzie.
Pozdrawiam.
Delfino,zaszkodzić szczególnie nie zaszkodzi.Posadzenie drzewka poniżej miejsca szczepienia,powoduje jego silniejszy wzrost.I tyle.Możesz spróbować odgrzebać wokół pnia-zrobić dołek,lejek-jeżeli nie ukorzeniła sie jeszcze odmiana szlachetna to odkopać do miejsca szczepienia i tak zostawić.Można też nic nie robić,tragedii nie będzie.
Pozdrawiam.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 18
- Od: 4 mar 2009, o 21:21
- Kontakt:
Jeśli zastosuje się odpowiednio wcześnie nie powinno być pozostałości. Wiele zależy też od pogody - jeśli jest gorąco a rośliny nie mają wystarczająco wody ich metabolizm zwalnia i pestycydy mogą nie być rozkładane. Moja żona pracowała w inspektoracie ochrony roślin i robiła badania na pozostałości. Pomimo tego, że sadownicy stosują potworne ilości chemii pozytywne wyniki wychodziły bardzo rzadko. Raz słyszałem o przypadku, w którym wynik był pozytywny z powodu warunków atmosferycznych, o których pisałem wcześniej a nie z powodu złego zastosowania środka.Łukasz ,czy nie będzie w ogóle pozostałości?Nigdy stosując jakąkolwiek chemię nie masz takich gwarancji.
Oczywiście trzeba pamiętać żeby nie pryskać, gdy już są owoce.
Co do tego transportowania to nie jestem pewien. Na studiach robiliśmy doświadczenia z glifosatem. Wyniki pokazywały, że był on przenoszony z liścia (na którym został zaaplikowany środek) do korzenia a następnie rozprowadzany po całej roślinie.Mniej więcej do połowy lata(stąd ta umowna połowa lipca)substancje pokarmowe i także glifosat nie jest transportowany od odrostów do korzeni i drzewa "matecznego".
Pozdrawiam
Moja plantacja borówki amerykańskiej
Witam.
Udzielając komuś porad,najczęściej bazuję na własnym,często wieloletnim doświadczeniu w stosowaniu konkretnego zabiegu oraz na wiedzy -czy to z literatury czy z rozmów z naukowcami.Ww metodę postępowania stosuję na ww gatunkach od lat(dokładnie opryskuję odrosty w maju -czerwcu,gdy mają kilkanaście centymetrów).Kilka lat temu konsultowałem to z panem Liskiem,jednym z najlepszych specjalistów od zwalczania chwastów w sadach i na plantacjach.
Im później tym większe ryzyko uszkodzeń-zaczyna się wtedy transport do korzeni.Jeżeli ktoś ma dużo drzewek,a są tacy działkowcy i nie zawsze ma możliwośc ich systematycznego wycinania,czy wyrywania-lepszej acz bardziej uciążliwej metody-to lepiej je w początku czerwca opryskać.Pozostawione odrosty są doskonałym siedliskiem np dla mszyc co w przypadku śliw jest niedopuszczalne.Zamiast glifosatu można użyć "bezpieczniejszych"Chwastox lub Basta.
To tyle,pozdrawiam.
Udzielając komuś porad,najczęściej bazuję na własnym,często wieloletnim doświadczeniu w stosowaniu konkretnego zabiegu oraz na wiedzy -czy to z literatury czy z rozmów z naukowcami.Ww metodę postępowania stosuję na ww gatunkach od lat(dokładnie opryskuję odrosty w maju -czerwcu,gdy mają kilkanaście centymetrów).Kilka lat temu konsultowałem to z panem Liskiem,jednym z najlepszych specjalistów od zwalczania chwastów w sadach i na plantacjach.
Im później tym większe ryzyko uszkodzeń-zaczyna się wtedy transport do korzeni.Jeżeli ktoś ma dużo drzewek,a są tacy działkowcy i nie zawsze ma możliwośc ich systematycznego wycinania,czy wyrywania-lepszej acz bardziej uciążliwej metody-to lepiej je w początku czerwca opryskać.Pozostawione odrosty są doskonałym siedliskiem np dla mszyc co w przypadku śliw jest niedopuszczalne.Zamiast glifosatu można użyć "bezpieczniejszych"Chwastox lub Basta.
To tyle,pozdrawiam.