Morela - owocowanie

[maryann]

A jak trafię kupując drugie drzewko na odmianę tą samą?

[tytuseee]

Jeśli nie wiesz jaką odmianę posiadasz (oczywiście jest możliwość zakupienia tej samej), to najlepszym sposobem będzie kupić morelę samopylną. Taka odmiana będzie zapylała tamtą morele i samą siebie, a jak się okaże, że są to te same odmiany, to najwyżej będziesz miał dwa razy więcej owoców .

[maryann]

W tej samej szkółce może to być nawet roślina genetycznie ta sama...
Z kolorem kwiatu to dobry pomysł, bo gwarantuje inność odmiany; a przeszkadzać nie powinno?

[Jurek]

Większość uprawianych odmian jest samopylna lub częściowo samopylna, jeśli jest to odmiana obcopylna potrzebuje zapylacza. W morelach zapylaczem może być każda inna odmiana, ponieważ okres kwitnienia jest zbliżone(tylko w niektórych, rzadkich przypadkach, ze względu na sterylność, zapylaczem nie może być konkretna odmiana. Kolor kwiatu nie ma tu nic do zapylania. Pozdrawiam.

Wg mojej wiedzy większość uprawianych u nas moreli jest samobezpłodna. Co do koloru- otóż ma on jak najbardziej znaczenie w przypadku kolegi , który nie wie, jaką ma odmianę. jeśli jego nn kwitnie na biało- to kupując odmianę kwitnącą na różowo ma pewność, że nie zdubluje posiadanej odmiany.
Bo dokupiwszy morelę o takim samym kolorze kwiatu ma szansę na dwie takie same odmiany- i co wtedy?

[pomolog]

Z tą "płodnością" to w zasadzie oboje macie rację Z odmian moreli dostępnych na naszym rynku najwięcej jest samopłodnych i samobezpłodnych (mniej więcej w podobnej liczbie) - najmniej częściowo samopłodnych. Ale żeby rozwiać wątpliwości...
odmiany samopłodne:
Bergeron, Goldcot, Harogem, Luizeta, Melitopolskij Rannyj, Moorpark, Późna z Morden, Somo, Velkopavlovicka LE6, Węgierska Wczesna, Zaleszczycka;
odmiany częściowo samopłodne:
Ananasnyj Kijewskij, Carola, Reliable, Sirena, Wczesna z Morden (przy tym określeniu dla tej odmiany bym pozostał);
odmiany samobezpłodne:
Goldrich (intersterylna), Harcot, Hargrand, Harlayne, Heja, Miodowa, Sundrop (intersterylna), Veecot

Najwięcej dyskusji ostatnio wzbudza kwestia samopłodności najbardziej popularnej odmiany na naszym rynku - Early Orange. Do niedawna jeszcze uznawana za typowo samopłodną - dziś na podstawie nowych badań określa się ją jako prawdopodobnie samobezpłodną (wymagającą zapylacza). Wyniki badań są jasne, znam je doskonale - mimo to, plenność drzew tej odmiany na licznych ogrodach działkowych (i to tam, gdzie tylko Early Orange występuje) nieco temu przeczy.
Sądzę, że sprawa do dalszych obserwacji...
Co do kwiatów i ich barwy - zgadzam się z tytussee... to nie ma nic wspólnego z wzajemnym zapylaniem, a nawet może nieco wprowadzać w błąd. Morela ma kwiaty o białych płatkach korony (większość odmian) oraz zabarwione na kolor różowy. Z tym, że "kwiaty różowe" mogą być od bardzo delikatnie zabarwionych na spodniej stronie płatków (górna jest biała), po dość mocne wybarwienie całych płatków, obustronnie. I niekoniecznie morele o kwiatach różowych są dobrymi zapylaczami dla tych, o kwiatach białych (czy odwrotnie). Tu nie ma żadnego związku. Jedynie - mamy pewność że to inna odmiana (ale przy zakupie lepszym wskaźnikiem jest pokrój drzew - przecież kupujemy materiał w stanie uśpionym).

...W morelach zapylaczem może być każda inna odmiana, ponieważ okres kwitnienia jest zbliżone...

Zbliżone - zgoda, ale nie zawsze i nie każda odmiana. Owszem - porównując z innymi gatunkami drzew, u moreli termin kwitnienia jest "ujęty w dość wąskich ramach czasowych" i faktycznie większość odmian osiąga fazę pełni kwitnienia w tym samym czasie, ale odmiany bardzo wcześnie kwitnące mogą się "minąć" z odmianami o późnej porze kwitnienia (na szczęście u nas tych drugich jest zaledwie kilka).
Pozdrawiam serdecznie

[tytuseee]

Z odmian samopylnych proponuję jeszcze dodać dwie ciekawe odmiany dostępne w naszym kraju, czyli: Darina oraz Compacta, z wyróżnieniem na tą drugą. Chodziło mi raczej o odmiany samopłodne i częściowo samopłodne, wchodzące w 1-grupę jako mogące owocować bez potrzeby zapylacza(no może trochę błędnie), gdzie uzyskujemy zdecydowanie większy procent, właśnie takich odmian, nad odmianami które potrzebują zapylacza. Pozdrawiam.

[Marcin221]

Czy odległość 20-25m to ok aby sie wszystko ładnie przepylilo mam trzy morele wczesna z morden juz kwitnie cześć kwiatów rozwiniętych, potem man odmianę o białych kwiatach, bardzo smaczna, kwiaty białe, nie pamiętam nazwy, i Early Orange jeszcze nie kwitnie ale jutro przy tej pogodzie będzie, pszczoły już kolo niej szaleją. i nie mogą sie dostać

[pomolog]

Tak, spokojnie - to wystarczająca odległość Bardzo cieszy ta "aktywność" pszczół (u nas jest podobnie) Jeszcze tylko mieć nadzieję, że nie wystąpią w ciągu kilku tygodni przymrozki - i powinno być ładne owocowanie
Pozdrawiam serdecznie

[maryann]

Wysłałem tatę na jarmark, gdzie handluje miejscowy szkółkarz(u którego najpewniej kupowałem tamtą morelę) i usmiechnął się: "...u mnie to drzewo co roku ma mnóstwo owoców...". Tato nie upewnił sie tylko, czy to jedyne drzewo morelowe w pobliżu, ale w sobotę się znów wybiorę, tym razem osobiście i dopytam.
Tak czy inaczej i tak kupię inną morelę. Która byłaby najbardziej mrozoodporna?

[aledra7]

A moja morela chyba będzie musiała zostać ścięta pojawiły się na niej pomarańczowe kropki, jakich grzyb a kor pęka i wypływa z niej jakby żywica, z tego co czytałam to to rak bakteryjny między innymi

[maryann]

Też tak myślałem, ale ona nic sobie z tej choroby nie robi.

[maryann]

Zasięgnąłem jeszcze języka u szkólkarza i najprawdopodobniej sprzedał mi(co jest tematem mojego problemu) Harcot. Dokupiłem Early Orange.

[JolantaMa]

Wstawiam zdjęcie mojej morelki albo Somo, albo Early Orange, która wydała liczne owoce wyrastające czasem wręcz z pnia. Przypomina to zdolność kwitnienia judaszowca ( zapomniałam jak się to nazywa). Czy takie morelki mają szanse utrzymać się gdy dorosną? Drzewko owocuje drugi rok. Ubiegłoroczne nieliczne, ale smaczne pospadały.