Stare wiśnie - ciąć czy nie ciąć
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
W przypadku drzewek "splecionych"... na pewno usunąłbym wiśnie - jaki masz z niej pożytek? Wzrost pozostałych drzew (oprócz wieku oczywiście) to kwestia zbyt intensywnego nawożenia... i teraz jest problem. Zasadnicze pytanie brzmi: jaka rolę mają spełniać te drzewka owocowe? Jeżeli dawać cień i być ciekawostką ogrodu - nie ma sprawy... jeśli jednak mamy z nich zbierać owoce i to bez ekwilibrystyki na wysokiej drabinie i ryzyka utraty zdrowia - zastanowiłbym się w ogóle nad wymianą nasadzeń... oczywiście decyzja należy do Ciebie
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
Dzięki Wam za Wiśniowe Porady!
Rzeczywiście spróbuje - tak jak radzicie - poprawić moje stare wiśnie i zacznę od próby na pierwszej staruszce. Ciachnę konar i zobaczymy jak zareaguje. Wiśnię w uscisku miłosnym ze śliwką zostawię.... Będzie romantycznie.... A tę koło bzu po prostu wytnę. Ciekawe czy sobie poradze.. Obawiam się, że bęz pomocy męża się nie obejdzie.... A może zostawić pień na jakieś cieniolubne pnącze? Sciąć tylko góre? Zawsze żal drzew, ale z drugiej strony ona rzeczywiście nie jest piękna, nie owocuje i do tego zasłania ten mój stareńki lilak...
A propos lilaka. Czy nie byłoby dobrze go ściąć po przekwitnieniu radykalnie przy ziemii? On rośnie tak śmiesznie wzdłuż siatki.... Siatke można by wtedy bezpiecznie zmienić, więc własciwie cięcie było by korzystne... Ale czy to nie "zabije" lilaka...
Pozdrawiam i jeszcze raz DZIĘKI Krzysztofowi i Pomologowi!
A tak notabene... czy imię Pomolog pochodzi od Pomagania????
Pozdrawiam Wszystkim Pomagającym i Wspierajacym!
Jaga
Rzeczywiście spróbuje - tak jak radzicie - poprawić moje stare wiśnie i zacznę od próby na pierwszej staruszce. Ciachnę konar i zobaczymy jak zareaguje. Wiśnię w uscisku miłosnym ze śliwką zostawię.... Będzie romantycznie.... A tę koło bzu po prostu wytnę. Ciekawe czy sobie poradze.. Obawiam się, że bęz pomocy męża się nie obejdzie.... A może zostawić pień na jakieś cieniolubne pnącze? Sciąć tylko góre? Zawsze żal drzew, ale z drugiej strony ona rzeczywiście nie jest piękna, nie owocuje i do tego zasłania ten mój stareńki lilak...
A propos lilaka. Czy nie byłoby dobrze go ściąć po przekwitnieniu radykalnie przy ziemii? On rośnie tak śmiesznie wzdłuż siatki.... Siatke można by wtedy bezpiecznie zmienić, więc własciwie cięcie było by korzystne... Ale czy to nie "zabije" lilaka...
Pozdrawiam i jeszcze raz DZIĘKI Krzysztofowi i Pomologowi!
A tak notabene... czy imię Pomolog pochodzi od Pomagania????
Pozdrawiam Wszystkim Pomagającym i Wspierajacym!
Jaga
Ale ze mnie kretynka.... a właściwie blondynka...
No cóż. Trzeba było się lepiej uczyć biologii....
A tak w ogóle to cieszę sie, że na świecie są jeszcze ludzie, którzy kochają swoja pracę i traktują ją jak pasję.... To takie dziś rzadkie.... Ja sama moją pracę lubie, ale nie jest to absolutnie moje hobby. Zresztą są takie zawody, które pasją się stać raczej nie mogą.
Pozdrawiam Cię Pomologu i Pomagaczu!!!
Jaga
No cóż. Trzeba było się lepiej uczyć biologii....
A tak w ogóle to cieszę sie, że na świecie są jeszcze ludzie, którzy kochają swoja pracę i traktują ją jak pasję.... To takie dziś rzadkie.... Ja sama moją pracę lubie, ale nie jest to absolutnie moje hobby. Zresztą są takie zawody, które pasją się stać raczej nie mogą.
Pozdrawiam Cię Pomologu i Pomagaczu!!!
Jaga
Witam. Podłączę się do wątku za milczącym przyzwoleniem autora
Mam starszą wiśnię na nowej działce (nie wiem ile może mieć lat, minimum kilkanaście). Pień na wys. ok.80 cm rozdwaja się tworząc dwa główne konary. Jeden z nich (ten prawie niewidoczny, w prawym dolnym rogu zdjęcia ma się dość dobrze), teraz wyżej ma dużo pąków. Lewy konar rozdwaja się powyżej zdjęcia i niestety obydwie odnogi -każda ok. 1,5m. ze wszystkimi odchodzącymi gałązkami są kompletnie uschnięte. Nie ma w nich śladu życia od 2 lat. Zauważyłam jednak że z uschniętej odnogi od dołu wyrastają młode przyrosty-liście. Jest ich całkiem sporo.
Chciałabym odmłodzić ten konar, czy mam ściąć go na wysokości pierwszych od góry odrostów na pniu czy niżej?
Zdjęcie przedstawia rozgałęzienie pnia w V. Jak widać na lewej odnodze (ta uschnięta od góry) powybijały pąki. Gdzie ciąć? Czy mam szansę na obniżenie i zagęszzenie korony?
Pozdrawiam i dzięki za komentarze!
Mam starszą wiśnię na nowej działce (nie wiem ile może mieć lat, minimum kilkanaście). Pień na wys. ok.80 cm rozdwaja się tworząc dwa główne konary. Jeden z nich (ten prawie niewidoczny, w prawym dolnym rogu zdjęcia ma się dość dobrze), teraz wyżej ma dużo pąków. Lewy konar rozdwaja się powyżej zdjęcia i niestety obydwie odnogi -każda ok. 1,5m. ze wszystkimi odchodzącymi gałązkami są kompletnie uschnięte. Nie ma w nich śladu życia od 2 lat. Zauważyłam jednak że z uschniętej odnogi od dołu wyrastają młode przyrosty-liście. Jest ich całkiem sporo.
Chciałabym odmłodzić ten konar, czy mam ściąć go na wysokości pierwszych od góry odrostów na pniu czy niżej?
Zdjęcie przedstawia rozgałęzienie pnia w V. Jak widać na lewej odnodze (ta uschnięta od góry) powybijały pąki. Gdzie ciąć? Czy mam szansę na obniżenie i zagęszzenie korony?
Pozdrawiam i dzięki za komentarze!
"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą (...)"
Witam.
Bezpieczniej będzie uciąć nad najwyżej wybijającymi pędami.Zrób to teraz,cięcie pod lekkim kątem -aby woda spływała,ranę koniecznie !!! zasmarować-emulsja +3% miedzianu.
Dlaczego ciąć wyżej?Takie duże cięcie to spory stres dla drzewa,drzewa pestkowe mogą bardzo róznie reagować na taki zabieg:b.silne wycieki gumy,możliwość znacznego pęknięcia kory poniżej cięcia,wniknięcie patogenów do rany itp.Gdy wszystko będzie ok i wyrosną nowe przyszłe konary wtedy będziesz mogła jeszcze obnizyć cięcie-najlepiej tuż po zbiorach,wtedy też nalezy zdecyować co zostawimy z tego co wyrośnie,a resztę usunąć.
Hej,Krzyś.
Bezpieczniej będzie uciąć nad najwyżej wybijającymi pędami.Zrób to teraz,cięcie pod lekkim kątem -aby woda spływała,ranę koniecznie !!! zasmarować-emulsja +3% miedzianu.
Dlaczego ciąć wyżej?Takie duże cięcie to spory stres dla drzewa,drzewa pestkowe mogą bardzo róznie reagować na taki zabieg:b.silne wycieki gumy,możliwość znacznego pęknięcia kory poniżej cięcia,wniknięcie patogenów do rany itp.Gdy wszystko będzie ok i wyrosną nowe przyszłe konary wtedy będziesz mogła jeszcze obnizyć cięcie-najlepiej tuż po zbiorach,wtedy też nalezy zdecyować co zostawimy z tego co wyrośnie,a resztę usunąć.
Hej,Krzyś.