Nie wiedziałem, że można również oczkiem "żywym". To oczko pobrałaś, jak rozumiem w czasie zimowego spoczynku rośliny?Są subtelne różnice między oczkowaniem w lecie a zimą, ale ja wolę to robić gdy jest ciepło...dominikams pisze:Twoja czereśnia, jak wnioskuję z fotki, była oczkowana w lecie (pąkiem śpiącym), a moje śliwki oczkiem żywym pod koniec zimy (takie oczka w tym samym roku wytwarzają pędy
Szczepienie drzew i krzewów owocowych
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2074
- Od: 28 kwie 2006, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z Nienacka
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5426
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Tak, dostałam zrazy śliwy, chyba w październiku, ale dobrze już zdrewniałe. Leżakowały sobie w piachu, a w lutym wykopałam je (jak sie ociepliło) i zaszczepiłam po raz pierwszy, a potem jeszcze raz (miałam kilka podkładek, na wszelki wypadek). Niestety zrazy miałam takie sobie (nie wilki), pierwsze oczko które ruszyło okazało się kwiatowym
Ja z kolei boję się szczepienia w lecie, pewnie dlatego że nie próbowałam No i przy wiosennym od razu widać, czy są efekty
Powiedz, oczkujesz na głównych pędach (gałęziach)?
Ja z kolei boję się szczepienia w lecie, pewnie dlatego że nie próbowałam No i przy wiosennym od razu widać, czy są efekty
Powiedz, oczkujesz na głównych pędach (gałęziach)?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2074
- Od: 28 kwie 2006, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z Nienacka
Co jednocześnie jest też wadą, bo nie dość,że oczko musi zrastać się z podkładką, to jeszcze wybija z niego młody pęd. W lecie oczko ma za zadanie jedynie zrosnąć się z podkładką, i to jest chyba zaleta (w porównaniu).
Podejrzewam, że tylko się krygujesz, a jak przyjdzie co do czego, to wiosną zaczniesz zdanie od : " przyjęły mi sie wszystkie oczka, którymi okulizowałam, sama nie wiem, jakim cudem"
Oczkowałem na młodej czereśni, która ma góra 4-5 lat, na bocznych gałęziach (szkieletowych), które na dzień dzisiejszy mają około 2 cm średnicy.
Podejrzewam, że tylko się krygujesz, a jak przyjdzie co do czego, to wiosną zaczniesz zdanie od : " przyjęły mi sie wszystkie oczka, którymi okulizowałam, sama nie wiem, jakim cudem"
Oczkowałem na młodej czereśni, która ma góra 4-5 lat, na bocznych gałęziach (szkieletowych), które na dzień dzisiejszy mają około 2 cm średnicy.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 5 lut 2009, o 12:48
No więc właśnie dzisiaj zaoczkowałem tę śliwę, od której zaczął się ten wątek. Na szczęście ten jedyny pęd, jaki miałem do dyspozycji, trochę się rozgałęził, więc mam jeszcze sporo zapasowych oczek (rosnących na drzewie, znaczy się).
W każdym razie mam pytanie: w różnych opisach, instrukcjach szczepienia, gdy jest mowa o okulizacji - nie wspomina się o maści ogrodniczej, albo pisze, że przy oczkowaniu nie trzeba jej stosować. Czy mam w związku z tym rozumieć, że MOŻNA, ale nie trzeba, czy że jest to wyraźnie NIEWSKAZANE?
Z góry dziękuję za odpowiedź
Aha, nie wiem, czy dobrze zrobiłem, ale szczepione gałęzie ogołociłem ze wszystkich gałązek, tak żeby zostały tylko te przywiązane do nich zrazy... To młode drzewko jest bardzo żywotne, więc myślę, że mu nie zaszkodzi.
W każdym razie mam pytanie: w różnych opisach, instrukcjach szczepienia, gdy jest mowa o okulizacji - nie wspomina się o maści ogrodniczej, albo pisze, że przy oczkowaniu nie trzeba jej stosować. Czy mam w związku z tym rozumieć, że MOŻNA, ale nie trzeba, czy że jest to wyraźnie NIEWSKAZANE?
Z góry dziękuję za odpowiedź
Aha, nie wiem, czy dobrze zrobiłem, ale szczepione gałęzie ogołociłem ze wszystkich gałązek, tak żeby zostały tylko te przywiązane do nich zrazy... To młode drzewko jest bardzo żywotne, więc myślę, że mu nie zaszkodzi.
Inaczej - Nie ma takiej konieczności jak dobrze, dokładnie zaoczkujesz ale można (jeśli nie jesteś pewien swojego szczepienia) i nie jest to niewskazane. Co do liści z pewnością to nie zaszkodzi a podkładka da cała siłę w zraz zamiast w liście więc jest ok.horrid_henry pisze:W każdym razie mam pytanie: w różnych opisach, instrukcjach szczepienia, gdy jest mowa o okulizacji - nie wspomina się o maści ogrodniczej, albo pisze, że przy oczkowaniu nie trzeba jej stosować. Czy mam w związku z tym rozumieć, że MOŻNA, ale nie trzeba, czy że jest to wyraźnie NIEWSKAZANE?
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 5 lut 2009, o 12:48
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Mam pytanie czy już można pobierać zrazy do wiosennych naszczepień(śliwa, grusza, wiśnia)? U mnie śnieg spadł w październiku, gdy drzewa były jeszcze zielone. Śnieg stopniał, liście dopiero po tygodniu zaczęły opadać. Do tej pory nie było mrozów. Nie wiem czy drzewa weszły już na dobre w stan spoczynku. Może poczekać do pierwszych mrozów.
wodnik
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Witam.
Spokojnie,zrazy pobieramy zimą w lutym - marcu.Jakeś z Roztocza to w lutym bezpieczniej bo pod koniec marca to sobie pewnie u Ciebie już pąki pękają.
Spokojnie,zrazy pobieramy zimą w lutym - marcu.Jakeś z Roztocza to w lutym bezpieczniej bo pod koniec marca to sobie pewnie u Ciebie już pąki pękają.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
U nas jest specyficzny klimat. W tym roku w całej Polsce nie było już śniegu, a u nas jeszcze leżał tak jak w górach. Na dobre ociepliło się koło 20 maja, a jeszcze na początku czerwca przyszło ochłodzenie.
wodnik
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Witam.
To tym bardziej nie ma co się spieszyć.Zrazy pobieramy późną zimą gdy drzewo jest w stanie spoczynku,a szczepimy wczesną wiosną gdy pąki nabrzmiewają-pękają(jeśli o ten termin szczepienia chodzi.
Na Roztoczu niestety była tylko moja A., ja żałuję ale może kiedyś,ciągnie mnie zwłaszcza Tanew,a może i Wieprz.Co do tej długiej zimy...to trochę mój obciach...bo powinieniem o tym wiedzieć.
Pozdrawiam.
To tym bardziej nie ma co się spieszyć.Zrazy pobieramy późną zimą gdy drzewo jest w stanie spoczynku,a szczepimy wczesną wiosną gdy pąki nabrzmiewają-pękają(jeśli o ten termin szczepienia chodzi.
Na Roztoczu niestety była tylko moja A., ja żałuję ale może kiedyś,ciągnie mnie zwłaszcza Tanew,a może i Wieprz.Co do tej długiej zimy...to trochę mój obciach...bo powinieniem o tym wiedzieć.
Pozdrawiam.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Jeśli chodzi o samo wykonanie niewiele rożni się ono od szczepienia cytrusów, jedynie okresy wykonania są inne ale jeśli chodzi o opis i wykonanie (pokazane na zdjęciach) można się tym podeprzeć - Przystawka ukośna i Okuliuzacja. W pierwszej metodzie zamiast folii w przypadku drzew owocowych używamy rafii lub kawałka materiału np. z prześcieradła i nie zakładamy torebeczki foliowej, reszta jest praktycznie identyczna, co zaś do drugiej metody są dwie szkoły, ja stosowałem z powodzeniem taką samą jak w przypadku cytrusów, druga szkoła to typowo szkółkarska ale tutaj już nie pomogę.