Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.1

[ERNRUD]

Zacznijmy od tego czy w okolicy są jakieś jabłonie. W amatorskiej uprawie wcale nie potrzeba konkretnych zapylaczy dla poszczególnych odmian. Jest naprawdę wiele uniwersalnych zapylaczy, które rosną sobie u ludzi w sadach i przy domach, a ich pyłek robi robotę dla okolicznych jabłoni.
Dobrą opcją jest posadzenie jakiejś ozdobnej jabłoni w pobliżu założenia, które planujesz. To powinno załatwić sprawę.

[NOWY 83]

Witam , oliwka- żółta [papierówka] jedna z najwcześniejszych , odporna na mróz , na choroby dość odporna . Antonówka -kwaskowa i na szarlotkę dobra, jesienna odporna na mróz , Kosztela- słodka , chrupiąca ,jesienna odporna na mróz.

[ERNRUD]

Renety dobrze się przechowują. Wśród nich jest świetna różnorodność - przynajmniej 10 popularnych/znanych kultywarów. Większość dobrze radzi sobie z chorobami (z wyjątkiem 'Królowej Renet' czy 'Koksy Pomarańczowej'), ale nie jest tak źle, aby je dyskwalifikować.

Dodać jeszcze trzeba 'Malinową Oberlandzką' (Malinówka). Zawsze dużo radości z tej odmiany.

[Aseort]

Właśnie zastanawiałem się i nad malinówką. jeśli chodzi o posadzenie - Działeczka wyrzucona daleeeeeeekoooooo Wiec w zasadzie tylko moje drzewka wchodziły by w rachubę. Tylko chciałem właśnie doczytać odnosnie owocowania - Dwie strony i już. Jedna że jednoroczne druga że dwu ... No nic. Aczkolwiek myślałem wcześniej nad zestawieniem papierówki z antonówką...
Aczkolwiek zestawienie :
Antonówka
Papierówka
James Grieve
Malinowa Oberlandzka
Iii .... Kosztele / Może Renety Szarej?
Z Takiego ustawienia według przynajmniej mojego laickiego oka nie dość że wszystkie będą odpowiednio zapylone to i James jest odmianą w niewielku stopniu samopylną aczkolwiek papierówka powinna mu pomóc? - No chyba że się gdzieś mylę to z przyjemnościa posłucham rady. W takim zestawieniu również większość ma tendencje do owocowania dwuletniego ... No cóż ... Narobimy sie w jeden rok p oto by sie opierdzielać w drugim

[gienia1230]

Dobrą opcją jest posadzenie jakiejś ozdobnej jabłoni w pobliżu założenia, które planujesz. To powinno załatwić sprawę.

Czyli, jak dobrze zrozumiałam, mając w ogrodzie ozdobne jabłonie (a mam ich 3 szt) mogę posadzić kilka odmian jabłoni wzajemnie się nie zapylających - i nie martwić się, bo ta ozdobna załatwi zapylenie na nich?
I chyba to prawda, bo mam wkoło posesji w szpalerze sosen, grusz ozdobnych i jabłoni ozdobnych, drzew cedrowych i świerków jedną, jedyną na całą okolicę jabłoń- no i ona owocuje!!! Jabłka nadają się jedynie do suszenia, bo bardzo słodkie i baaardzo twarde. Ale sarny nie narzekają.

[ERNRUD]

Dokładnie. Mechanizm działa zatem. U Aseora też nie będzie problemu z zapylaniem.

[magdas]

Przeczytałam całe 60 stron, ale dalej nie wiem, co posadzić. Może ktoś mi pomoże? Mogę posadzić tylko 2 jabłonki średniej wielkości /muszą się wzajemnie zapylać, w promieniu 1 km nie ma innych jabłoni/.
Dane: Mazowsze, las liściasty od południa /coś jakby zastoina mrozowa/, ziemia średnia, piaszczysto-gliniasta. Jedna jabłonka definitywnie na szarlotkę, druga raczej do jedzenia /smakują mi cortlandy, gala, jonagored/. Nie mam za bardzo warunków do przechowywania, więc chyba odmiana jesienna. Jakaś podpowiedź?

[ERNRUD]

Moja propozycja: 'Jonatan' + 'Antonówka Zwykła'.

[magdas]

Dziękuję za szybką odpowiedź Ernrud. Sama myślałam o Antonówce, tylko nie wiedziałam, jaki zapylacz byłby odpowiedni. Czy Jonatan zaowocuje bez żadnych oprysków? Jest to sprawa zasadnicza, o której zapomniałam napisać

[Darkat]

Na poprzedniej stronie masz moje zdjęcia, prawdopodobnie Jonathana. Drzewo 40 lat. Oczywiście niczym nie pryskane, zaniedbane drzewo przez dziesięciolecia, teraz przez ze mnie trochę źle pocięte ale będę starał się dalej o nie dbać. Jabłek ogrom, dlatego zacząłem ciąć drzewo, bo drobnica powstaje. Parch właściwie nie zauważalny. Mączniak też nie widać. Jedynie owocówka czy co tam innego mocno daje w kość. Z tym jest problem, choć nie przy takiej ilości jabłek.
Podobno sadownicy rwą jabłka jeszcze pod koniec września. W moim przypadku to cały październik, a nawet początek listopada.
Bo jabłka trzymają się nawet w zimie. Problem jest z tzw. plamistością Jonathana, dlatego sadownicy rwą we wrześniu.
Ja je konsumuje od listopada do grudnia, bo nie mam warunków do przechowania.

[magdas]

Dzięki, Darkat. Piękna jabłoń, nie będę wiedziała, co robić z taką ilością jabłek

[MIVIBE]

Witam.A może coś polskiego...Polecam Gold Milenium i Free Redstar.Obie o średnio-wczesnej porze kwitnienia.

http://www.ogrodinfo.pl/drzewa-owocowe/ ... kierniewic

Pozdrawiam.

[Darkat]

Dzięki, Darkat. Piękna jabłoń, nie będę wiedziała, co robić z taką ilością jabłek

Dlatego jestem zwolennikiem sadzenia na półkarłowych podkładkach, bo wiem że duża część owoców się kompostuje przy tych sadzonych jabłoniach 40 lat temu.
Ale trzeba powiedzieć że Jonathan raczej rośnie nie za duży. Mój jest trochę rozlazły, bo nie był odpowiednio cięty, pień ma przechylony w jedną stronę o 45 stopni, ale trzyma się mocno dzięki mocnej podkładce oraz gliniastej glebie.