Hurma, kaki (Diospyros virginiana i Diospyros lotus)

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
wojtek_s
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 6 sie 2016, o 00:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Północ opolskiego

Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus

Post »

Owoce w tamtym roku były zbliżone wielkościowo do tych, które pojawiają się u nas w sklepach. Tak jak mówiłem, w tamtym roku większość owoców dojrzała. Dojrzewanie jest nierównomierne. Jak zerwie się tylko częściowo dojrzały owoc to widać, że tanina dająca cierpkość owocowi prawdopodobnie zanika od wewnątrz do zewnątrz, dlatego wierzch owocu często trzeba było odkrawać. Ewentualnie może to być taka odmiana, że trochę taniny pozostaje przy skórce. Na razie nie mam jak zrobić innych zdjęć, ale mam jeszcze takie ujęcia:

Obrazek

Obrazek

Porównam może dokładniej, jak będą dojrzałe, o ile dojrzeją. Parę dni temu przyszła mi jeszcze Rosseyanka i dwie asiminy - Overleese i Sunflower więc będę miał jakiś punkt odniesienia gdy oba diospyrosy będą wydawać owoce. Kusi mnie jeszcze sprowadzenie odmiany Nikita's gift lub Geneva long i ewentualnie najbardziej wytrzymałych japońskich, ale mam niestety ograniczone miejsce w ogrodzie. Mam jeszcze małe miejsce, które mogę obsadzać przy moim podwórzu, należące do gminy, ale tam tylko sadzę ozdobne rośliny :)

Powiem jeszcze, że dwa lata temu przeszła mocna burza z gradem nocą i wszystkie zawiązki zostały obite i pospadały a drzewo podczas wichury jako jedyne wyginało się prawie do ziemi. Na szczęście udało się je wyprostować na następny dzień. Do dziś drzewo na wszelki wypadek jest przywiązane do wbitych palików. Oprócz kaki w ogrodzie podczas wichury rosły dwie grusze (japońska i europejska), dwie jabłonie, dwie wiśnie, brzoskwinia i śliwa, oprócz jednej wiśni reszta drzew wiekowo zbliżona do diospyrosa.

Drzewko nie łapie chorób ani robaków, co też jest ważne przy uprawie "egzotyków".
Darko52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 911
Od: 17 sie 2014, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Woj. wielkopolskie

Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus

Post »

Czy te egzotyczne rośliny kupiłeś w polskiej szkółce
Pewnie w Czechach, albo w Niemczech ?
kamina
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 22
Od: 24 sty 2016, o 14:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wilno

Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus

Post »

U mnie w tym roku z Early golden (czytalem w literaturze, ze pomimo nazwy to dosyc pozna odmiana) osypaly sie kwiaty, owoce dal Meader duzo w tym roku lekko wieksze 3,5 cm sa juz rozowego koloru, sprobowalem 1 miekki niestety byl slodki lekko ale mial mocno wiazacy smak

-- 8 paź 2016, o 18:41 --

Obrazek
wojtek_s
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 6 sie 2016, o 00:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Północ opolskiego

Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus

Post »

Darko52 dostałeś ode mnie na maila odpowiedź? Bo na razie nie mogę wysyłać na priva.

Co do diospyrosów, to w pierwszym roku czy dwóch latach owocowania, wszystkie zawiązki mogą się osypać, co jest naturalne. Moje drzewko na początku dużo zawiązuje owoców a potem większą część zrzuca. Ale jak są większe i dojrzewają, to widać czemu. Gałęzie zaczynają się uginać od ciężaru i gdyby samoczynnie nie zrzucił części owoców, to niektóre gałęzie mogłyby się po prostu połamać. No i pewnie wie, że nie zdołałoby wykarmić wszystkich. Drzewo sprawia wrażenie w miarę szybko rosnącego, ale jak robi się coraz większe, to jakby ten efekt słabnie, mimo podobnej długości przyrostów; przynajmniej z moją niewiadomą odmianą.

Odmiany wirginijskie, potrzebują przemrożenia na drzewie, ale na razie nie mam możliwości sprawdzić jaka jest różnica smakowo przed i po przemrożeniu. Może będą smaczniejsze jak jeszcze trochę powiszą.

Odmiana Meader posiada najbardziej kruche drewno. Poza tym w Czechach podobno zaczyna dojrzewać pod koniec października, ale nie jestem jeszcze pewien. Opis smaku w pełni dojrzałych owoców określany jest jako słodki z lekkim aromatem rumu, chociaż zdarzają się również negatywne opinie jeśli chodzi o smak tej odmiany.
Odmiana Early golden natomiast potrafi nie zawiązywać owoców, gdy jest zbyt deszczowa pogoda, ale owoce są smaczne i w Czechach zaczynają pierwsze owoce dojrzewać koło połowy września. Opis smaku w pełni dojrzałych jest określony jako smaczny bez goryczki i cierpkości.
Awatar użytkownika
misoo83
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 20
Od: 22 wrz 2016, o 05:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pancevo (Serbia)
Kontakt:

Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus

Post »

Here in this video you can see difference between diospyros lotus and diospyros kaki :D .

https://www.youtube.com/watch?v=Z-dDk1HWo44
wojtek_s
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 6 sie 2016, o 00:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Północ opolskiego

Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus

Post »

Thanks misoo83.

Po przejrzeniu setek stron na czeskich forach (w większości kiwiforum.cz) mam małe podsumowanie odnośnie diospyrosów. W zimniejszych sezonach u mniejszej liczby ludzi w Czechach i na Słowacji dojrzewały niektóre odmiany a w cieplejsze sezony pierwsze jadalne owoce potrafiły dojrzeć pod koniec sierpnia i na początku września.

Poniżej zamieszczam opis poszczególnych odmian. Smak owoców jeśli był smaczny to oczywiście tylko odnośnie dojrzałych plonów, a gdy cierpki należy zadać sobie pytanie, czy w ogóle ta odmiana zdołała dojrzeć. Szybkość dojrzewania jest uzależniona od ciepła w sezonie. Prawie wszystkie o ile nie wszystkie odmiany powinny być spokojnie mrozoodporne do strefy 6. Wszystkie poniższe odmiany są uprawiane w gruncie w różnych rejonach Czech i Słowacji. O niektórych odmianach na razie znalazłem mało informacji w internecie od naszych południowych sąsiadów.

Early golden - Pierwsze owoce zaczynają dojrzewać w połowie września. W deszczową pogodę w trakcie kwitnienia może nie zawiązywać owoców. Owoce smaczne bez cierpkości. Określano smak również jako wanilii z rumem.
---------------
Meader - Smak określony jako słodki z lekkim aromatem rumu. Doniesienia co do smaku tej odmiany zgadzają się z opisem zamieszczonym na jednej z polskich stron - "Miąższ jest zwarty i ma rumowy posmak"*. Zdarzały się sezony, w których owoce w listopadzie po przemrożeniu były jeszcze niejadalne (chociaż odmiana ta jest określana jako dobra dla regionów z krótkim latem). Natomiast najszybszy odnotowany przypadek dojrzenia tej odmiany to połowa września. Innym ciekawym doniesieniem było, że prawdopodobnie szybsze dojrzewanie i lepszy smak mogą być spowodowane zapyleniem od innej odmiany. Wytrzymałość na mrozy podobna jak u Rosseyanki (-30). Na razie nie dopatrzyłem się informacji, aby komuś zdarzyło się, aby odmiana ta zmiennie dawała plon.
---------------
Vaniglia - Jedyna na razie informacja przeze mnie znaleziona to gdy niedojrzały jest gorzki i bardzo cierpki. Owoc dojrzały powinien mieć aromat waniliowy.
---------------
Ratatat - Po zamrożeniu i rozmrożeniu cierpkość owocu znika.
---------------
Bill heute - Kolejna jajowata odmiana po Genevie Long.
---------------
Kavkaz - Smak określany często jako wyśmienity, doskonały, czuć smak kawy. Owoc dojrzały jest czerwono-bordowy. Pierwsze owoce mogą dojrzewać już w pierwszej połowie września. Odmiana bardzo smaczna jeśli jest zapewniona odpowiednia ilość ciepła (tak jak u znacznej większości odmian).
---------------
Nikita's Gift - smak często zachwalany. Gdy owoce dojrzeją, są wybarwione na czerwono, miękkie i słodkie jak miód. Owoce mogą w sprzyjających warunkach utrzymywać się do grudnia. Ktoś stwierdził, że przemrożone na drzewie, smakowo z lekką cierpkością (myślę, że dojrzałość była bardzo blisko). Ponadto Nikita ma słodszy, lepszy smak od Rosseyanki, ale krócej utrzymuje się na drzewie. Inny przypadek z gorącego lata 2015 roku - połowa owoców opadła na ziemię na początku sierpnia ale dojrzała. Nikita musi całkowicie zmięknąć aby była smaczna, w innym wypadku będzie cierpka.
Cz. 2 opisu powyższej odmiany:
Kolejne opinie potwierdzają smak słodki a pierwsze owoce w 2014 roku dojrzały już na początku września. O ile dobrze zrozumiałem, ręcznie zapylony owoc najszybciej dojrzał na drzewie. Inny ogrodnik był zadowolony z owoców w 2014 roku. Były duże i słodkie, ale już w
2015 roku odmiana "rozczarowała" go. Nie dopatrzyłem się jednak w jakim stopniu było to rozczarowanie.
---------------
Amankaki - Podobno jeden ze najsmaczniejszych - słodki, lepszy nawet od Nikity. Ktoś z forumowiczów w Czechach donosi, że po nocnej wichurze znaleziono na ziemi 12 owoców Amankaki. Waga 25-30dkg, lekki kolor pomarańczowy. Dwa bardzo posiniaczone owoce były próbowane. Miąższ określony jako jasnożółty, soczysty, twardy, chrupiący, słodki i bez najmniejszego cienia cierpkości. Jest to japońska odmiana rodząca słodkie owoce i wytrzymała na mrozy. Mało jeszcze wiadomo ma temat tej odmiany. Z tego co wyczytałem, niektóre japońskie odmiany mogą okazać się w sam raz na nasz klimat. Te najbardziej mrozoodporne trzeba u nas przetestować i zobaczyć jak będą dojrzewać.
---------------
Korea - Owoce duże, słodkie, soczyste, z lekką nutą cierpkości.
---------------
Dunaj - Owoce smaczne, aromatyczne z odrobiną cierpkości przy szypułce, a u niektórych w opinii wręcz doskonałe (w zależności od poziomu dojrzenia). Co ciekawe ktoś napisał, że drzewo rosnące jesienią przez większość czasu było w cieniu a smak został określony jako słodki bez cierpkości.

Ktoś z czeskiego forum bardziej szczegółowo opisał tą odmianę:

Uprawa z sukcesem zależy od następujących czynników:

1. Wczesna wiosna;
2. Naprawdę długa jesień najlepiej, aby druga połowa września, października i listopada były słoneczne i ciepłe;
3. Trzeciego punktu nie zrozumiałem;
4. Wiek drzewa i jego wymiary powinny być na tyle duże, aby przynieść odpowiedni plon;
5. Zima powinna być w miarę ciepła (temperatura minimalna najlepiej aby nie spadała poniżej - 10).

Ponadto w sezonie z ładniejszą pogodą owoce dojrzewają 2 tygodnie szybciej.
---------------
Yates - Smak został określony przez jednego ogrodnika jako doskonały a konsystencja prawie jak galaretka.
---------------
Geneva Long - Dojrzewa później od Nikity i Rosseyanki.
---------------
Tipo - Słodkie ale cierpkie (prawdopodobnie mogły być jeszcze niedojrzałe).
---------------
Saijo - U jednego z ogrodników owoce dojrzały na drzewie w 2015 roku w połowie listopada. Smak określony jako słodki bez cierpkości.
---------------
Ungarn 2 - Smak zaliczona jako słodki. Pierwszy plon około połowy października 2014 roku.
--------------------------
Gora Goverla - Jeden z forumowiczów przytacza informacje, że odmiana ta wydaje się bardzo dobrym wyborem, a wyczytał je na ukraińskiej stronie, gdzie stwierdzono odporność koło -23 do -25 ° C a dojrzewanie na przełomie października i listopada (nie ma jednak podanego rejonu Ukrainy).
---------------


A teraz inne ciekawe informacje:

Gdzieś dopatrzyłem się też obiecującej odmiany "Rosseyanka 2" która posiada większe owoce od starszej odmiany i chyba też smaczniejsze.

Kolejnym ogrodnikiem mającym 4 odmiany diospyrosa porównał je wszystkie i stwierdził, że najsmaczniejsze były early golden i meader. Prok był bez smaku a Kaukaz miał słaby smak.

Włożenie owoców odmiany Nikita's Gift na 24 godziny do naczynia z CO2 spowodowało, że owoce były twarde i słodkie bez żadnych oznak cierpkości.

Przy upałach i suszach pomaga podlewanie drzew wodą. Owoce ogólnie w takich warunkach pogodowych są mniej soczyste i mniejsze.

Niedojrzały owoc diospyrosa zawiązany szczelnie w worku z jabłkami dojrzewa. Należy poczekać aż kolor skórki zmieni się na czerwony. Można też uzupełnić jabłka owocami kiwi.

Innym sposobem, aby szybciej dojrzały owoce to nakłuwa się igłą z alkoholem w owoc na drzewie. Dzięki czemu w reakcji na alkohol garbniki się "zamieniają". Jeden z ogrodników w Czechach sprawdził tą metodę (nie wiem na jakiej odmianie) i stwierdził, że owoc należy nakłuć tylko lekko a alkoholu powinno być tylko tyle co na czubku igły (wystarczyło igłę zamoczyć w alkoholu). Nakłuty owoc po 2 dniach jest dojrzały, ale przetestowano tą metodę już na zerwanym/opadniętym owocu. Można też niedojrzały owoc natrzeć alkoholem (wódką lub spirytusem) i zamknąć w worku naokoło tydzień.

Odmiany Rosseyanka i Nikita należy szczepić na podkładce D. virginiana. Na D. Lotus owoce są gorszej jakości a dojrzałość późniejsza.


---
* - http://www.e-sadownictwo.pl/wiadomosci/ ... ko-orientu

Jeśli gdzieś popełniłem błąd w informacjach to proszę o korektę, gdyż mogło się zdarzyć, że mogłem coś źle zrozumieć i przetłumaczyć. Jak zgłębię wiedzę jeszcze bardziej z internetu i własnych doświadczeń, to może uda mi się jeszcze kiedyś lepsze podsumowanie zrobić. Następnym razem aby lepiej zobrazować sytuację, uzupełnię te dane o miejsce uprawy i dokładną datę, co by pomogło niektórym lepiej określić sumę ciepła dla poszczególnych odmian potrzebną do dojrzenia owoców.
wojtek_s
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 6 sie 2016, o 00:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Północ opolskiego

Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus

Post »

Większość owoców jest jeszcze zielona, ale część już ładnie się przebarwiła, więc jestem optymistycznie nastawiony, że choć trochę owoców uda mi się w tym roku spróbować. Owoce niedojrzałe będę próbował sztucznie doprowadzić do dojrzałości. Widać, że owoce wolniej dojrzewają w stosunku do poprzedniego roku, co się spodziewałem, po zimniejszym lecie. Ostało się ich około 40 na drzewie, choć na pierwszy rzut oka tego nie widać. Owoce po pierwszych nocnych przymrozkach, na razie nie opadają. Są jeszcze twarde, więc na pewno jeszcze cierpkie. Od góry owoce mają kolor ciemno zielony (ciemna zgniła zieleń). W tamtym roku owoce, które później dojrzewały też miały od góry taki kolor owoców. Nie pamiętam dokładnie czy to ze względu na przymrozki i czy trzeba szybciej zrywać, aby nie zgniły na drzewie. Za jakiś czas znowu napiszę co z tego wyszło.

Wiem, że część odmian diospyrosów zrzuca owoce po pierwszych przymrozkach, lecz nie wiem w jakim odstępie czasowym od ich wystąpienia. Ta odmiana którą mam w tamtym roku nie zrzucała nawet po nocnych temperaturach w granicach -5 / -6. Owoce zrywając najlepiej wykręcać, żeby nie łamać gałęzi, szczególnie gdy jeszcze małe drzewo.

Dni z ujemnymi temperaturami w nocy:

2016

07.10: (-2)
14.10: (nieco poniżej zera)

04.11: (-2)
09.11: (-3)
10.11: (-3)
13.11: (-5)
14.11: (-1)

Jak mówiłem pierwsze dojrzałe owoce w tamtym roku zrywałem już gdzieś w październiku a ostatnie do końca grudnia. Ujemne temperatury w tamtym roku wyglądały tak:

2015

10.09: (0)
27.09: (0)
28.09: (-1)
31.09: (-1)

W listopadzie przymrozki występowały między 1 a 6, w tym najniższa temperatura to -5. Następnie między 22 a 25 gdzie również najniższa temperatura była między -4 a -5. Ostatnim dniem z przymrozkiem był 28 listopad (-2).

Grudzień miał mniej przymrozków nocami niż listopad, bo łącznie tylko przez 4 dni:
11 (-2)
15 (-2)
30 (-6)
31 (-6)


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
misoo83
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 20
Od: 22 wrz 2016, o 05:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pancevo (Serbia)
Kontakt:

Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus

Post »

Nice kaki wojtek_s :D .

I have picked fruits on my tree two days ago.

http://www.youtube.com/watch?v=hE_fqz29oGI
wojtek_s
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 6 sie 2016, o 00:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Północ opolskiego

Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus

Post »

misoo83 nice that you have warmer climate :) I have diospyros but i didn't recognize my variety. After several days below 0 C some of fruits are become a little soft. Even green fruits begins ripening but now i don't know if they will be eatable :)

This is average High/Low Temperature in Katowice - Poland (from http://www.holiday-weather.com )
Obrazek
-----

Minęło trochę czasu i parę owoców dojrzało. A raczej powiedziałbym, że w części dojrzało, ponieważ owoce były zrywane mające miękki spód ale środek i górę zaczynającą mięknąć. Owoce później niż w tamtym roku dojrzały i mniejsza część owoców jest prawie w pełni pomarańczowa. Niektóre owoce w większości zielone również zaczęły lekko mięknąć po kolejnych dniach nocnych przymrozków. W tamtym roku wszystkie owoce zdążyły dojrzeć.

W tym roku owoce które miały zieloną górę i pomarańczowy dół, niemalże w pełni dojrzały w domu po paru dniach - po nakłuciu owocu i posmarowaniu płatkiem nasączonym spirytusem, ale niestety na razie nie próbowałem owoców dla porównania bez nakłuwania i smarowania. W większości owoce mają przy zielonej skórce elementy twarde i bez smaku, ale w stosunku do całego owocu nie jest tego dużo.

Owoce, które były już próbowane, były jadalne, słodkie i smaczne, bez żadnej cierpkości. W konsystencji bardzo miękkie, galaretkowate, smakiem odbiegające od sklepowych, jak dla mnie nieco lepsze, można jeść również ze skórką. Elementy przy zielonej skórce twardawe i bez smaku, ale to nie jest problem, wystarczy odkroić. Wydawało się z początku, że owoce zaczęły gnić od góry, ale na szczęście obawy zostały rozwiane po spróbowaniu pierwszych owoców. Poniżej trochę zdjęć:


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Darko52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 911
Od: 17 sie 2014, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Woj. wielkopolskie

Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus

Post »

Czy te owoce mają jakieś nasionka?
Dobrze wykształcone pestki z których może wyrosnąć nowe drzewko?
wojtek_s
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 6 sie 2016, o 00:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Północ opolskiego

Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus

Post »

Owoce nie posiadają pestek, gdyż nie ma w pobliżu drugiego drzewa, które by je zapylało.

Jak mówiłem kupiłem drzewo w internetowym sklepie "ogrodnika z Austrii", jako Diospyros kaki, o ile to była prawda, ale w ofercie od dłuższego czasu nie posiada tego drzewa w sprzedaży. Takie samo drzewo można kupić w innych internetowych sklepach ogrodniczych w Polsce. Ale przypuszczam, że najlepiej jest zainwestować w szczepione, lepsze odmiany na nasz klimat. Zastanawiające jest to, że prawdopodobnie drzewo było szczepione, ze względu na lekko łukowaty pień od samego dołu, ale nie jestem na sto procent pewny. Teraz już pień zgrubiał i tego w ogóle nie widać.

Ogólnie przysłali mi drzewo z jednym przewodnikiem bez żadnych gałęzi. W opisie było, że drzewo spokojnie wytrzymuje mrozy do -18. Najsłabiej zdrewniałe gałęzie przemarzają co zimę, ale nie jest ich dużo. Drzewo jeszcze nie spotkało się ze spadkiem poniżej -18 stopni. Póki co wszystkie zimy były w miarę łagodne. Wegetację roślina rozpoczyna później niż znaczna większość drzew owocowych, ale dzięki temu zmniejsza się ryzyko uszkodzeń mrozowych pąków. Póki co na razie ani razu do tego nie doszło.

Na zdjęciach w poprzednim komentarzu czasem widać wgniecenia, które nie powstały poprzez otarcia od gałęzi czy czegoś innego. Powstają samoczynnie, nie są związane z otarciami czy obiciami. Nie wiem czym to może być spowodowane. Wychodzą one zawsze na zielonej części owocu jeszcze podczas wiszenia na drzewie a podczas leżenia w domu nieco się powiększają. Kolor owoców na drzewie na zdjęciach wychodzi trochę inny. Natomiast owoce są pokryte lekkim szarawym nalotem, co również zniekształca ich kolor. Dopiero w domu po umyciu i w temperaturze pokojowej są najbliższe rzeczywistości.

Jeśli dalej drzewo będzie się dobrze rozwijać, a plonowanie będzie się zwiększać, to trzeba będzie podwiązywać gałęzie, aby nie zostały połamane od ciężaru owoców. Na koniec dodam, że drzewo nie przebarwia liści na tak intensywny czerwony kolor, jak to pokazują zdjęcia w internecie. Kolor liści jest jedynie żółtawy.
Awatar użytkownika
vinetou80
200p
200p
Posty: 395
Od: 7 lut 2013, o 16:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Tenczynek 20km od Krakowa USDA 6b

Re: Diospyros virginiana i Diospyros lotus

Post »

wojtek_s wiem,że starasz się pogłębiać wiedzę i przekazywać też ją innym,ale nie do końca jest tak jak piszesz o tych odmianach.Abstrahując od tego,że nie jest temat to ogólny o persymonach ,tylko o d.virginiana i d.lotus a nie o d.kaki,które z zasady na nasz klimat jest niebardzo,bo zwykle są to rośliny mniej mrozoodporne.Całe szczęście,że mamy teraz lekkie zimy...
Odmian persymon jest mnóstwo i powstają nowe odmiany/krzyżówki...
Na zagranicznych forach jest dużo opisów odmian i zależności zapylania się nawzajem oraz opisy,która jest cierpka a która nie...
Ja dalej niemam pojęcia o co im chodzi z tą ilością chromosomów w odmianach i do czego się ta wiedza przydaje.Generalnie gratuluję płodów z tego drzewka ze Starkla.Ja jeżdżę do Czech po odmianowe...ale moje są jeszcze małe i nie owocują,największy okaz to Nikita(hybryda).Wkrótce będę miał też hybrydę niedostępną w sprzedaży EU...tzn.ktośtam w CZ ma już ją z tego samego źródła co ja :)




Obrazek
Nikitskaja bordowaja-zdjęcie z dzisiaj


Obrazek
artystyczne zdjęcie liści Nikity :)
LEGENDS NEVER DIE
wojtek_s
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 6 sie 2016, o 00:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Północ opolskiego

Re: Diospyros virginiana i Diospyros lotus

Post »

Dzięki za sprostowanie :) Jakoś nie skojarzyłem, że nie piszę w temacie. Sugerowałem się tym, że jak inni opisują tutaj hybrydy to ja też mogę co nieco napisać. Sam napisałem wcześniej, że lepiej jest kupić odmiany dostosowane do naszego klimatu, bo to drzewko było kupione raczej w ramach eksperymentu. W takim razie nie będę więcej wprowadzał w błąd i pisał o uprawie swojego diospyrosa. Przepraszam za kłopot. Może jak coś wyhoduję bliższego tematowi to się podzielę w tym temacie.

Pozdrawiam
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”