Drzewa i krzewy owocowe - jakie odmiany kupić?

[Bo-enka]

Można trzymać pod drzewem czysto,

Fajnie by to było tak robić, tylko nie realne.
A dlaczego?
Ja zawsze grabę owoce które spadają, zrzucają szpaki itp i jest " czyściutko pod drzewami "
Ale nie realne takie postępowanie, ponieważ wiadomo że inni sobie nie zawracają głowy z porządkami pod drzewem, czy agrotechniką
przeciw działającą trześniówce.
Wiadomo, jak muszki to niestety ale i fruwają i to na duuuuuuże odległości, sprzątanie pod drzewami nic nie da jak w promieniu kilkudziesięciu kilometrów będzie chociaż jedna czereśnia zaniedbana, to nasze wysiłki legną w gruzach i nawet szkoda zachodu.
A takich czereśni w każdej ( nie tylko mojej okolicy ) okolicy czy dużym terenie jest SETKI DRZEW CZEREŚNIOWYCH rosnących sobie bez żadnych działań człowieka.
Także ta agrotechnika to tylko dla nie znających problemu z robalami w czereśniach.
Późne odmiany czereśni tzn, już te lipcowe czy sierpniowe niestety nie da się uchronić przed trześniówką i żadna agrotechnika nie pomoże.
Ja miałam lipcową czereśnię, ale wycięłam drzewo i po problemie.
Z moich 3 drzew czereśniowych zbiory za jakieś 10 dni, bez wkładki mięsnej w środku i bez żadnego pryskania.

[Rossynant]

Z kilometrami to bez przesady Musiałbym mieć Twoje muszki (Kraków-Piaski i za Radziszowem ) A że uchronić się da - przykładów nie brakuje.
Tez radzę sadzić takie do góra V- VI tygodnia dojrzewania, co nie zmienia faktu że widziałem Burłata z robaczkiem... na szczęście nie u siebie. Zależy jaka pogoda danej wiosny.
U mnie już zbiory wczesnych dawno temu, w ubiegłym tygodniu skończony Burłat, to zaiste wcześniej niż mucha

[cortyzol]

Dzięki.

[JanuszKR]

Późne czereśnie oczywiście smaczne, słodkie, wybarwione, soczyste.
Ale jest to---- ALE!
Robale, tak tak robale i przed tym się nie uchroni czereśni.
Póki są małe drzewka to można pryskać i to jedyny sposób aby jeść bez robali.
Gdy drzewo osiąga już 3-4-5-6 metrów wysokości i szerokości kilku metrów korony to jest problem ochrony przed muszkami składajace jaja do owoców.
Chyba że wtedy calutkie drzewo otulimy siateczką o mikroskopijnych oczkach.

Mam 2 letnią późną czereśnię, z rozmysłem zakupioną do towarzystwa dwóch wczesnych ( ok. 10 lat każda ), aby jak najdłużej smakować tych owoców. Interesuje mnie sposób prowadzenia korony, aby móc zakładać siatkę. Nie wiem, czy dobrze kombinuję w zamierzonych działaniach, dlatego pytam: Koronę trzeba wyprowadzać jak najniżej i w przyszłości korona ma być w kształcie kuli? Ta siatka ma być zawieszona od przekwitnięcia ( pszczoły jako zapylacze muszą mieć dostęp) do zbioru? Czy 3 milimetrowe oczka w kwadracie zapewnią ochronę przed robalami? Na co jeszcze trzeba zwrócić uwagę, aby uniknąć "gości" w owocach późnych czereśni oprócz zbierania opadniętych owoców?

[Ogrodnik88]

Witam
Jeśli w tym roku wyciełem kilka gęsto rosnących Thuji to mogę na jesieni albo na wiosnę posadzić tam coś owocowego?
I czy koniecznie muszę wyrywać stare korzenie?

[Rossynant]

Janusz - jaka konkretnie siatka to pojecia nie mam, ale wydaje mi się że gęsta, w stylu moskitiery. Znajomy użył białej agrowłókniny, którą miał wiosną na truskawkach Nasionnica wylatuje gdy już są zawiązki owoców, toteż wcześniej oczywiście nie trzeba. Koronę można prowadzić krótko: przedłużenia konarów skraca się z wiosną, a boczne pędy można od razu wczesnym latem gdy wyrastają. Przewodnik usunąć gdy są już 2-3 piętra konarów. Można też formować kotłowo. Co z nasionnicą - sprawdź link wczesniej; i nie przesadzajmy, właśnie zajadam Buttnerę - żadnych robaczków

Ogrodnik - korzenie po tujach mogą zostać, jeśli kłopot wykarczować, ewentualnie może trzeba je będzie zabić. Natomiast gleba będzie wyjałowiona, coś należałoby dorzucić - choćby kompostem wyściółkować, najlepiej też przekopać ile się da.

[Ogrodnik88]

A jak jest tam dużo igieł(tej ściółki) to ziemia przez ten czas mocno mogła się zakwasić?

[Rossynant]

Nie wydaje mi się by tuja ziemię zakwaszała, ale nie dam głowy. Zawsze możesz zmierzyć
Mówię też ściśle o tui, czyli żywotniku (Thuja) bo czasem pod tą nazwą ktoś rozumie jałowiec czy cyprysik. Tuje nie są 'kwasolubami' jak coniektóre inne iglaki. Wręcz lubią wapń w glebie.
Co nie zmienia faktu że odpowiednie zasilenie gleby w wapń i inne takie minerałki nie zawadzi - wyjedzona pewnie jest. Deszcze też wapń wypłukują.

[macin]

Mam prośbę. Czy mógłby ktoś doradzić jakie odmiany drzewek owocowych kupić? Mam działkę ok. 4ar. i chcę posadzić 6 drzewek. Jabłoń, gruszę, śliwkę, czereśnię, brzoskwinię i wiśnię. Drzewka będą w rozstawie 3m, więc jakieś słabo rosnące. Teren północny rejon dolnośląskiego. Ziemia trochę gliniasta. Doradźcie jakie odmiany i podkładki. Jestem nowicjuszem więc zdaję się na wiedzę doświadczonych.

[krzysztofkhn]

Marcinie !
Przeczytaj cały ten watek. Tu jest wszystko. Naprawdę warto.

[maryann]

Bladoróżowej w chłodne deszczowe pogody kiepski smak wychodzi - a dodam że też gniją...

Ale jeśli uda się pogoda.... ! Wolę traką, co przynajmniej ma szansę na smak niż taką, która po prostu go nie ma nigdy. Ale zgadzam się- u mnie nawet ten rok to TEN gorszy.

[Kosiarki]

Burlat i Vega to bardzo dobre odmiany, wiem bo znajomy miał i chwalił sobie,więc myślę ze i u Ciebie nie będzie z tym żadnych problemów. Wg mnie to słuszny wybór.

[Rossynant]

Na Dolnym Śląsku możesz wszystko co jest Wybierz odporne na choroby, sporo tu opisane.
Zważ też podstawową rzecz - drzewa wymagają towarzystwa do zapylania. Nie sadzi sie po jednym z gatunku. Jeśli tak zamierzasz to najpierw rozejrzyj się po sąsiedztwie - jakie drzewa masz obok.
Jeśli nie ma w sąsiedztwie nic do zapylania to jesteś ograniczony do odmian samopylnych śliw i wiśni (i tak lepiej takie wybrać). Brzoskwinie są w większości samopylne. A jabłonie i grusze nie - zapylacz mieć muszą. Czereśnia samopylna (właściwie jedyna u nas) - Lapins; jeszcze Stella u Ciebie może dać radę bo cieplej.