Przeglądając Waszą - bardzo interesującą wymianę zdań -wtrącę tu swoje małe pytanko dot. przechowywania owoców. Zdjęcia , które zamieszczam zrobiłem dokładnie w piątek 30.10.2010 r.
Nie znam tej odmiany , w każdym bądź razie puściłem je swobodnie na konstrukcje przy dachu mojej altanki.
Owoce są w dalszym ciągu są kwaskowe ( w zeszłym roku o tej porze były słodziutkie i je już zebrałem ).
Dzisiejszej nocy w Koszalinie był przygruntowy przymrozek ok. minus 2 stopnie.
Obawiam się ,że już mi te grona " nie wysłodzą się " a zapas wina z zeszłego roku mam na tyle spory ,że nie chce tych owoców przerabiać.
Ponieważ w okresie jesienno -zimowym intensywnie ( i oczywiście systematycznie - co jest bardzo ważne ) dokarmiam ptaki zimujące na moim terenie mam pytanie do Panów : czy znacie jakieś sposoby aby te moje grona pełne kwaskowatych owoców jakoś przechować do okresu zimowego dla moich podopiecznych.
Koledzy ornitolodzy polecają właśnie dla części ptaków te ciemne owoce jako wspaniały pokarm a ja obawiam się aby mi nie zapleśniały lub nie zgniły wręcz.
Będę wdzięczny za każdą sugestię lub wskazówki.
Czas ....upór...i cierpliwość....
potrafią zmienić morwowe liście w jedwabną szatę.