Żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon)

[xipe]

Żurawina jest rośliną na słoneczne stanowiska tymczasem różaneczniki preferują półcień.

[Edyta1]

Moja rabata wrzosowa jest częściowo w półcieniu - tam posadziłam Rh - a częściowo w pełnym słońcu i tu posadziłam azalie. Zastanawiam się, czy mogę dołączyć jeszcze tu jeszcze żurawinę lub borówkę brusznicę .

[xipe]

Jeżeli będą mieć odpowiednie warunki to można, żurawina fajnie zadarnia podłoże.
Ja mam w lekkim półcieniu jagodę czarną przyniesiona z lasu, świetnie sobie radzi i mam szklankę własnych aromatycznych jagód, które jem bez obawy o bąblowca .

[Edyta1]

Czy żurawinę też uprawiasz?

[xipe]

Onegdaj tak ale była zbyt ekspansywna i zlikwidowałem.

[Edyta1]

To chyba było jej tam dobrze .
Czy możesz podzielić się spostrzeżeniami na temat jej uprawy? W jakich warunkach rosła u Ciebie i jak plonowała?
Ekspansywna? To znaczy, jak szybko się rozrastała?
Przepraszam za tyle pytań .

[xipe]

Cztery krzaczki zarosły 1 m kw w ciągu jednego sezonu ostro konkurując z wrzoścami. Miejsce było słoneczne na skraju wzniesionego wrzosowiska, podłoże było tam wilgotne. Pędy żurawiny wrastały w trawnik. Owoców było sporo.

[fogrod]

Wbrew pozorom żurawina nie lubi być zalewana ale łatwo ją przesuszyć co może zniweczyć owocowanie

[x-xm-a]

Ciekawe to co piszesz. Widziałeś naturalne siedliska żurawiny?

[aniawoj]

Moniko - ja miałam kiedyś podsadzoną żurawiną borówkę amerykańską. I sądzę ,ze pod azalią też będzie rosła Trzeba pilnować wilgotoności - to fakt, ale da radę. Żurawinę sadzi się w ogrodach ( są odmiany ogrodowe!), a przecież raczej nie mamy typowych torfowisk w ogrodach

[x-xm-a]

aniawoj a borówkę w czym miałaś posadzoną? - zapewne w torfie i to bardzo kwaśnym, chyba korą nie miałaś podsypaną? I zestaw borówka+żurawina jest jak najbardziej ok, wiadomo, pod pewnymi warunkami,
pomijam fakt, że azalię czasem chemią trzeba opryskać.

Są odmiany ogrodowe, oczywiście, ale różnią się od tych 'nie ogrodowych' tak jak malina leśna od 'ogrodowej', niczym więcej

[aniawoj]

No tak: borówka w torfie wsadzona, trocinami i korą mieloną podsypana. Azalia - tak samo
Ale tu się zgodzę. Azalie chemią się czasami spryskuje choćby przeciwko mączniakowi. Ja generalnie mam zasadę, że "owocówkę" sadzę w jednym miejscu i tam chemii nie używam.

Są odmiany ogrodowe, oczywiście, ale różnią się od tych 'nie ogrodowych' tak jak malina leśna od 'ogrodowej', niczym więcej

Nie znam się na żurawinach, aby dyskutować, ale pewnie masz tu rację.

[x-xm-a]

Mało kto widział naturalne siedliska żurawiny, ja ją mam u siebie, po korze żurawina raczej nie da rady się płożyć, uschnie. Tu jest dobrze opisane więc nie będę się rozpisywać http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=599 tylko zacytuję kawałek:

"Cechą charakterystyczną żurawiny jest łatwość wytwarzania korzeni na każdej części pędów po zetknięciu się ich z wilgotnym i kwaśnym podłożem (fot. 5). Wiąże się to ze środowiskiem w rejonach jej naturalnego występowania, gdzie zasiedla wysokie torfowiska powstające z mchu (aby żurawiny utrzymały się na powierzchni rosnącego mchu, wyrastają ich nowe pędy, które w górnej warstwie mchu mają bardzo dobre warunki wilgotnościowe i powietrzne, a to sprzyja powstawaniu nowych korzeni)."