Chciałbym się dowiedzieć czegoś więcej o arktycznych malinach (jeżynach) jak Tekszla i Moroszka. Pierwsza jest czerwona druga żółta. Ponoć mają niesamowity smak, chociaż plonują bardzo słabo. Czy wie ktoś gdzie to można kupić? Lubera sprzedaje je jako ciekawostki pod nazwami Brombeere i Moltebeere ale nie wiem jeszcze czy to są jakieś wyselekcjonowane odmiany czy po prostu to samo co rosnące dziko na północy.
Kupiłem w zeszłym roku R. arcticus, pośrednio z b. dobrej szkółki bylinowej. Rosły Ok., kwitły całkiem ładnie na różowo, owoców się nie doczekałem. Może są obcopylne a obie rośliny rozmnażane wegetatywnie są tym samym klonem? Nie wiem, przydała by się jakaś roślina z zupełnie innego źródła do sprawdzenia czy po zapyleniu pyłkiem innej odmiany /genotypu zawiąże owoce.
Na pewno są jakieś wyselekcjonowane odmiany w Szwecji, Finlandii i t.p.
Leff, a gdzie kupiłeś R. arcticus? Czy jest trudna w uprawie? Czy można ją dołączyć do rabaty kwaśnej?
Jeśli chodzi o moroszkę to trochę się nią interesowałam bo chciałabym ją dołączyć do rabaty borówkowej. Z tego co pamiętam to są kwiaty żeńskie i męskie, które nie występują na tej samej roślinie. Czyli trzeba mieć co najmniej parkę moroszek aby zobaczyć owoce. Finowie wyhodowali klon (hermaphrodite clone) który jest obojnakiem (nie wiem czy tak to się określa w botanice). Nazywa się Nyby i można go kupić w Finlandii.
Moroszka występuje też dziko w północnej Polsce i jest pod ochroną.
Według literatury wymaga:
- pH 3,5 do 4,5
- torfu H2 - H4 według skali von Post'a ( nie wiem co to jest) aby podłoże było odpowiednio napowietrzone,
- odpowiedniego nawodnienia.
Nie wiem czy można tutaj ale mam je ze szkółki Marcinkowskich, kupione przez e-clematisa.
Nie ma jej chyba w tej chwili w ofercie.
Lubera oferuje właśnie moroszkę 'Nyby'.
Uprawiam je tak jak większość roślin, w donicach, te akurat 20x20x23. Podłoże to mieszanka czarnoziemu, torfu, pasku i perlitu. Stały w "kwarantannie" z kilkoma malinami, jeżynami i truskawkami o kolorowych kwiatach.
Mam malinę żółtą kilkuletnią,ale nie znam jej nazwy ponieważ wówczas nie przykładałem do tego większej wagi. W ubiegłym roku owocowanie fatalne,teraz widziałem jakieś kwiatostany,ale co będzie to zobaczę i zrobię foto a wówczas możemy porównać i zrobić identyfikacje.
Pozdrawiam.
To krzewinka, rozłazi się przez odrosty korzeniowe, zimą znika jak np chrzan/na szybko przyszedł mi do głowy. Nie wiem czy ja bym tak chciał ją u siebie. Niby mam takie miejsce bardziej suche w rejonie jagodnika i łochyni, ale czy ona by nie była za bardzo ekspansywna?? Piszą, że fajna roślina okrywowa, ale potrafi być chwastem.
Mam już te jeżyny u siebie. O ile czerwona Systrar jest całkiem dorodna to z żółtą Nyby Lubera się nie popisała. Mogłem nawet spróbować owocków czerwonej, smak ciekawy, na pewno będzie idealnie się sprawdzał w nalewkach. Bardziej jak jeżyna smakuje, ale chyba jeszcze nie są na tyle dojrzałe żeby je jeść bo nie odchodzą łatwo.
Czy ta zolta to przypadkiem nie jest narodowy przysmak Szwedow? jeśli tak to szkoda miejsca, jest absolutnie nijaka w smaku. Proponuje przejsc sie do Ikea, tam czasem maja marmolade z tych zoltych. Bleh
Z tego co się orientuję, to malina morożka żeby owocować musi mieć odpowiednio zimno. W Polsce jest chroniona, rośnie na wybrzeżu, ale nie owocuje. Tym bardziej w głębi kraju. Chyba, że wyhodowano jakieś odmiany przystosowane do cieplejszego klimatu. Jeśli nie to pozostaje tylko kupienie działki w Finlandii ;) Ale warto spróbować dżemu z morożki szczególnie do mięsa (tak jak żurawinę czy borówkę), do lodów albo do sera pieczonego z mleka (leipajuusto). Poza tym są też wódki, nalewki... Dla każdego coś miłego.