Kisiell3 pisze:Czy larwe muszki suzukii jestem w stanie dostrzec golym okiem ?
Raczej wątpię
Jak Ci się chce, to możasz przetestować :wrzuć kilka takich jagód do szklanki, ale do środka włóż najpierw kawałek złożonego ręcznika papierowego żeby wchłaniał sok (żeby się nie potopiły) i szklankę przykryj ręcznikiem pap./gumka..bleee..
Mam takie pytanie otrzymałem właśnie wyniki badań gleby mikro i makro z zaleceniami,chciałbym prosić was abyście odnieśli się do tych zaleceń.Prosiłbym o ewentualną korektę bardziej doświadczonych. pH-5,27 ,Zasolenie NACL - 0,25, Azot n-NO3-<10,P-45,K-101,Na-<10,Ca 376, Mg-93, Chlorki <10 MIKRO CU-2,30 ZN-4,45,Mn-33,3,Fe-151,B(Bor)-<0,50
Poziom azotu bardzo niski wręcz śladowy,poziom potasu wymaga poprawy ,poziom wapnia zabezpiecza minimalne potrzeby borówki,Zawartość miedzi, cynku i boru -niska.
Zalecenia:Aby zakwasić bardziej glebę zastosować siarkę wigor s,przy aktualnym pH ilość siarki około 200kg na hektar,z podziałem na dwie dawki.
Tutaj moge dodać że posiadam ściólkę z drzew iglastych Uzupełnienienie wymaga azotu i potasu (Tylko teraz już jest koniec lipca stosować nawozy azotowe ??)
-Należy zastosować 150 kg/ha saletry potasowej,która uzupełni niedobór azotu i potasu,po zbiorach owoców na zielone liscie zastosować 15-20kg/haazotu w postaci mocznika Miktoskładniki: Bor-po zbiorach owoców w ilosci około 1kg/ha w postaci Soluboru lub Bortracu Cynk-zimą stosując 1,5kg siarczanu cynku Miedź- jesienią przed opadaniem liści w ilości 2 kg/ha w postaci siarczanu miedzi
tija pisze:W ubiegłym roku po raz pierwszy robiłam herbatki na zimowe wieczory z przefermentowanych liści drzew/krzewów np porzeczki , czereśnie , śliwy , wiśnie , później maszynka i mam granuli w tym roku by bardziej uatrakcyjnić smakowo robię susz z owoców różnych w tym z borówki .
Będzie borówka owoc na próbę jak smakuje w herbatce sama i przy późniejszym dodaniu listka mięty a druga wersja , borówka z kolorową porzeczką , białą/czerwoną/ i mała ilość czarnej .
Pobawić się można , a nóż coś fajnego wyjdzie .
A jak fajnie taki susz wygląda w słoju i jak fajnie pachnie
Polecam
Tu jeden ze słoiczków a a w nim , porzeczka czerwona+malina+poziomka
W ubiegłym roku robiłam taki susz z owoców. Dołożyłam jeszcze owoce róży po wypestkowaniu . Wspaniała herbatka choć dużo przy niej pracy i cierpliwości. Najwolniej suszy się malina(owoce) jest bardzo soczysta i trudno się suszy. W tym roku też zrobię
Witam,
W tym wątku jestem po raz pierwszy i chciałbym się poradzić w sprawie jednej z moich borówek.
Otóż krzew odziedziczyłem po starszej pani 6 lat temu. Inne borówki posadzone w ostatnich kilku latach rosną bardzo ładnie i owocują też. Ale ten krzaczek, o którym mówię, mimo że akurat w tym roku miał dużo owoców (jak na jego wygląd), to zastanawiam się czy:
1. obciąć go krótko, może się zagęści (nowych pędów w ogóle nie widać), bo dwa pędy zdrewniałe to trochę mało
2. zostawić go tak jak jest i dać mu szansę lub,
3. wykopać go i na jego miejsce wsadzić nowy krzak ze szkółki.
Andrzej dokładnie taki sam krzew posadziłem w tamtym roku wiosną. Była to sadzonka kilkuletnia z jakiegoś marketu i tez miała dwa stare zdrewniałe pędy i pięć liści na krzyż w górnej części. Po wsadzeniu na przygotowane stanowisko wypuściła kilkanaście pedów od dołu i te suche pędy też się zagęściły.
Może coś jest nie tak ze stanowiskiem? Ja bym nie przycinał bo jak będzie miała rosnąć to i tak wypuści nowe pędy. Jak chcesz posadzić w tym miejscu nową to ja bym proponował zrewidować glebę i korzenie tej rośliny i w razie potrzeby wzbogacić stanowisko o torf kwaśny wymieszany z próchnicą najlepiej z lasu sosnowego jagodowego i posadzić tą samą roślinę bez przycinania.
6 lat u Ciebie tak rośnie? jeśli tak to trachnij nisko ten starszy pęd, możesz go trochę skaleczyć delikatnie i posypać ukorzeniaczem, potem całość ściółką. Jak nic nie da to out.
I co, myślisz że problemem tego krzewu jest to że są dwa pędy zamiast jednego? Przycięcie nic nie da bo problem jest jak zwykle w stanowisku. Gdyby był problem z wchłanianiem składników pokarmowych przez ich brak lub nieodpowiednie pH to liście w górnej części wskazywały by na objawy niedoborów a one są zielone. Być może coś blokuje korzeń przed rozrostem. Może była posadzona bez rozluźnienia korzenia a może gleba jest zbyt zbita wokół. Niektórzy sadzą tak że robią dołek na głębokość i szerokość szpadla a wkoło ziemia jak skała i korzeń nie ma jak rosnąć.
Kumpel z siłowni miał też taką borówkę gdzie był jeden zdrewniały badyl około 4-5 letni i jeszcze mu ojciec obielił wapnem ten pęd. Wystarczyło że ogarnął podłoże i po roku ma piękną zieloną borówkę pełną owoców. Wokół krzewu szpadlem spulchnił ziemię i wymieszał ją z torfem i ściółką z lasu bo akurat jeździł kilka miesięcy wyrabiać drzewo.
Takie starsze borówki jak już będą miały dobre warunki to wystrzelą w górę o wiele szybciej niż młode dwuletnie sadzonki jakie najczęściej można kupić więc ja bym jej nie wywalał tylko od nowa posadził w dobrze przygotowanym stanowisku. Jak takie stanowisko przygotować to było już pierdyliard razy tutaj wałkowane.
Ja moge ogłosić swój mały sukces. Pierszy raz uzyskałem pH 4,0 pod borówką i to mierzone po deszczach. Zrobiłem to tak, że wykopałem borówkę, ziemię w dołku wymieszałem z Wigorem S. Nastepnie rozłożyłem tą ziemię tylko na obwodzie a środku zostawiłem dołek który wypełniłem podłożem z lasu pobranym spod borówek. Zanim korzeń dotrze do zewnętznej warstwy to siarka zdąży już przereagować. W tej chwili przestałem już zakwaszać i podlewać. Ziemi mi trochę zostało co ująłem z dołków to wystarczyło jeszcze na 3 kolejne dołki pod borówki.
Czy teraz dajemy coś pod krzaka typu potas, magnez, gips budowlany (borówki nie wykazuja braków) czy dopiero na jesień?
pelikano11 zbyt nerwowo reagujesz, ja taki jestem cham szczery ale piję do problemu nie do ciebie. Bez urazy
toolpusher zależy od stanowiska. Jak dałeś próchnicy z lasu to masz rezerwuar naturalnych składników pokarmowych i na pewno można ograniczyć nawożenie nawozami sztucznymi. Teraz daje się siarczan potasu. Na gips nie wiem czy nie jest za późno. Słyszałem że ważne jest podanie go w odpowiednim momencie po przekwitnięciu kwiatów. Ja dawałem gips dwa razy, pierwszy raz około trzy tygodnie po kwitnieniu i następną dawkę około 10 dni później. Teraz się słyszy że nawożenie borówki wapniem wpływa pozytywnie na odporność rośliny na choroby grzybowe ale także na jakość i długość przechowywania owoców. Przy prawidłowym nawożeniu wapniem owoce są twardsze i chrupiące szczególnie u odmian kulistych jak Spartan czy Bluejay. Ja mam tak że mnóstwo owoców leży na ziemi tam gdzie borówka zaowocowała na starszych i niższych pędach i nic się z tymi owocami złego nie dziej mimo że co chwila pada deszcz.
grafi26 , pracy może i dużo ale jaka przyjemność pić swojską herbatkę smak , zapach sklepowe się do niej nie umywaja
Za oknem rosa rugosa produkuje owocki , nie omieszkam dodać
Dosuszyłam białej porzeczki teraz pora na maliny i borówki .
Oblepa owoców .
Krzaki trzymały się dzielnie do czasu aż owocki zaczęły nabierać masy
W przyszłym roku wszystkim płotki zafunduję , teraz nie tykam bo więcej zniszczę niż pożytku zrobię