Borówka amerykańska - 9 cz.
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Witam. 20 stron temu pytałem o nawożenie dolistne azotem, bo mam kłopot z Chandlerem. Ginie mi. Wrzucam fotki( 2 pierwsze), bo reanimacja nie pomogła. Czy ja aby go nie zasoliłem. Macie jakieś teorie. Kolejne 2 fotki to drugi Chandler sadzony w tym samym czasie Jemu nic nie dolega. Gałęzie uginają się od owoców. Ostatnie to kolejne 2 borówki, też zawalone owocami.
- toolpusher
- 500p
- Posty: 543
- Od: 5 maja 2017, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło - winne klimaty
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Witam,
Był już podobny problem:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=364
Wpisałem w google borówka słońce poparzenie i wyskoczyło mi.
Był już podobny problem:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=364
Wpisałem w google borówka słońce poparzenie i wyskoczyło mi.
-
- 200p
- Posty: 301
- Od: 10 gru 2014, o 12:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby, 6b
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Toolpusher, ciekawa jestem co u Twoich borówek? Czy miałam rację co do tego dolomitu? Napisz co jakiś czas relację jak sobie radzą borówki po przejściach.
Tmf30, faktycznie krzaki nie wyglądają zbyt zdrowo. Jeśli zasoliłeś glebę to uważam, że trzeba wypłukać podłoże. Gdyby to była moja borówka to wykopałabym ją delikatnie razem z bryłą korzeniową i wsadziła do wiadra/miski z deszczówką. I kilkakrotnie wymieniałabym wodę. A potem posadziłabym w nowe stanowisko z nowym torfem i już bym nic z nią więcej nie robiła do przyszłego roku poza podlewaniem deszczówką. Przy okazji możesz obejrzeć korzenie czy coś ich nie zjada. Trzeba dać borówce spokój i trochę wolności. Jeśli można ją uratować to poradzi sobie sama.
Pewnie inni Ci coś jeszcze doradzą, ale ja uważam, ze borówki trzeba posadzić w przepuszczalnym kwaśnym podłożu i nie kombinować za dużo.
Tmf30, faktycznie krzaki nie wyglądają zbyt zdrowo. Jeśli zasoliłeś glebę to uważam, że trzeba wypłukać podłoże. Gdyby to była moja borówka to wykopałabym ją delikatnie razem z bryłą korzeniową i wsadziła do wiadra/miski z deszczówką. I kilkakrotnie wymieniałabym wodę. A potem posadziłabym w nowe stanowisko z nowym torfem i już bym nic z nią więcej nie robiła do przyszłego roku poza podlewaniem deszczówką. Przy okazji możesz obejrzeć korzenie czy coś ich nie zjada. Trzeba dać borówce spokój i trochę wolności. Jeśli można ją uratować to poradzi sobie sama.
Pewnie inni Ci coś jeszcze doradzą, ale ja uważam, ze borówki trzeba posadzić w przepuszczalnym kwaśnym podłożu i nie kombinować za dużo.
Pozdrawiam
Beata
Beata
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Dzięki Bea_znad_morza. Miałem nadzieje, że nie bezie trzeba kopać. Na 20 krzaczków problem dotyczy 5 z czego po wymianie podłoża u 4 z nich wygląda na to, że 3 już powoli startują. Najgorzej porobiło się własnie z tym Chandlerem, który świetnie rósł i stanął w zeszłym roku a teraz wygląda wręcz tragicznie.
- toolpusher
- 500p
- Posty: 543
- Od: 5 maja 2017, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło - winne klimaty
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
No jak to co chucham dmucham i pielęgnuję. Samego kompostu nie pomierzę bo już go nie mam. Ale zwykle rozsypuje go na trawniku co wiosnę co zrobiłem też w tym roku. Zrobiłem pH gleby z wierzchu trawnika i wyszło mi 7. Zastanawiam się teraz nad zakwaszeniem trawnika bo to trochę duże to pH. Dolomitu dużo nie daję tak garść dwie na warstwę trawy. Daję też nawóz do kompostu co pewnie jest nawozem typu N więc zakwaszającym. Powinno się trochę zbalansować. Co do borówek - robiłem pH w jednym dołku wyszło 4.8. Podlałem roztworem w odczynie 4.0. I czekam na pierwsze własne jagody w życiu swoim bo jeden krzaczek mi obsypało.Bea_znad_morza pisze:Toolpusher, ciekawa jestem co u Twoich borówek? Czy miałam rację co do tego dolomitu? Napisz co jakiś czas relację jak sobie radzą borówki po przejściach.
Najpierw miałem 1 krzak posadzony 2 lata temu, na jesień wsadziłem kolejne 3 i tydzień temu 2. Mam Bluecorp, Chandler, Spartan, Duke, Hannah's choice, Patriot.
Jedynie co im dolega to to co na zdjęciu. Pewnie to nic ale jestem dociekliwy więc pytam po raz kolejny.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Moim zdaniem blaszka liściowa rozrasta się szybciej niż nerwy. Może troszkę przenawoziłeś?
- toolpusher
- 500p
- Posty: 543
- Od: 5 maja 2017, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło - winne klimaty
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Do tej pory nawoziłem 2 x siarczanem amonu łyżeczka na 5l i 2x nawozem wieloskładnikowym do borówek. Teraz już nie nawożę.kaLo pisze:Moim zdaniem blaszka liściowa rozrasta się szybciej niż nerwy. Może troszkę przenawoziłeś?
Dodatkowo rozsypałem 1 garść siarczanu amonu na 5 krzaków na wiosnę.
W poszukiwaniu odpowiedzi na to co się dzieje mojej borówce znalazłem coś takiego nie wiem czy na pewno ale podobne objawy chyba będą na borówce - może się komuś przyda.
(B) Bor ? Nekroza wierzchołków wzrostu pędu i korzeni. Liście kruche, zamieranie kwiatów, brak zawiązywania owoców, owoce niewyrośnięte, skorkowaciałe, spękane. Nekrozy floemu.
- (S) Siarka ? Chloroza całych liści, żyłki czerwonawe, czasem brak turgoru liści. Objawy zbliżone do braku azotu.
- (Mn) Mangan ? Mozaikowa chloroza, nekroza międzyżyłkowa. Niekiedy smugowate plamy (u zbóż). Zahamowanie wzrostu. Opadanie liści.
- (Zn) Cynk ? Zahamowanie wydłużania międzywęźli (u drzew), redukcja powierzchni blaszek liściowych. Przebarwienia jasnozielone liści starszych.
- (Mg) Magnez ? Chlorozy przechodzące w nekrozy (na liściach dolnych pięter plamy między żyłkami) w skrajnych przypadkach nekroza brzegów liści. Hamowanie wzrostu, szczególnie korzeni.
- (P) Fosfor ? Zahamowanie wzrostu, liście ciemnozielone, często od dolnej strony fioletowopurpurowe.
- (Ca) Wapń ? Drastyczne zahamowanie wzrostu, zamieranie wierzchołków pędu, śluzowacenie korzeni, nietypowe chlorozy. Deformacja liści. Zasychanie wierzchołków liści.
- (Fe) Żelazo ? Chloroza całych liści młodych.
- (Cu) Miedź ? Nekrotyczne plamy, niebieskozielona barwa liści. Czasem brak turgoru. Zaburzenia w formowaniu organów generatywnych.
- (Mo) Molibden ? Redukcja rozwoju blaszki liściowej. Chloroza liści młodych. Zahamowanie brodawkowania i wzrostu roślin motylkowych. Deformacja pędu.
- (K) Potas ? Plamy chlorotyczne i nekrotyczne (od wierzchołka i brzegów blaszki liściowej) na liściach starszych (dolnych). Zahamowany wzrost, szczególnie organów spichrzowych i reprodukcyjnych.
- (N) Azot ? Hamowanie wzrostu, szczególnie liści, małe krzewienie, chloroza liści starszych (dolnych ? zasychających).
[Chloroza ? brak barwników zielonych u roślin]
Przedstawione kolory są orientacyjne, mogą się różnić w zależności od roślin.
Źródło opisów: "Fizjologia roślin" pod redakcją Jana Kopcewicza i Stanisława Lewaka, Wydawnictwo naukowe PWN, Warszawa 2005
Źródło grafiki: http://tiny.pl/q629x
-
- 100p
- Posty: 198
- Od: 20 sty 2016, o 09:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kock
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Pewnie cecha odmianowa, też mam borówkę o drobnych owocach i jest zdecydowanie lepsza w smaku niż większość wielkoowocowych.
-
- 50p
- Posty: 65
- Od: 30 wrz 2016, o 22:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centrum lubelskiego
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Podejrzewam, że może być podobnie jak przy drzewkach owocowych - jak zawiąże się bardzo dużo owoców, to urosną mniejsze.
Ja u siebie zauważyłem taką zależność oraz to, że na tym samym krzaku występują owoce o różnej wielkości, w zależności od wielkości pędu na którym rosną.
Ja u siebie zauważyłem taką zależność oraz to, że na tym samym krzaku występują owoce o różnej wielkości, w zależności od wielkości pędu na którym rosną.
-
- 100p
- Posty: 198
- Od: 20 sty 2016, o 09:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kock
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Też to zauważyłem czym więcej owoców tym są drobniejsze, czyli wygląda na to że w zimę trzeba zrobić pierwsze cięcie co nie?
Ma ktoś jakieś porady jak ciąć krzewy?
Ma ktoś jakieś porady jak ciąć krzewy?