Co do nawożenia, to rzeczywiście rzadko stosuję, co najwyżej wapno jesienią i jakiś florovit raz na jakiś czas dolistnie, ale ziemia (nie pamiętam klasy) chyba nienajgorsza, bo podatek płacę niemały jak na działkę rolną.
Może susza, rzeczywiście w tym roku było bardzo sucho, nawet sporo drzew się połamało (akurat nie Jonatana), tych które miały sporo owoców: Reneta, Antonówka -niestety, te u mnie plonują ślicznie i są do tego duże, podobnie jak Malinowa.
Dziękuję za rady, jak tylko znajdę chwilę ( a najlepiej jakby też małżonek znalazł chwilę

) to przytniemy Jonatanki.
Jeszcze na koniec zdjęcie Renety na wiosnę, ta akurat ma owoce bardzo wysoko, ale wygląda jak ze starej baśni, więc ją trzymamy dla samego uroku

Nawet ciężko byłoby ja przyciąć, a wyciąć szkoda.

dla porównania my na tle Renety
