My tu ostatnio o wyprowadzaniu korony mówimy, a na filmie jest drzewo które już urosło ile sadownik chciał (i nie chce więcej bo się nie zmieści) - warto się zatem przyjrzeć.
Filmu nie skomentuję bo nie obejrzałem - mam okropnie wolne łącze, filmy sie rwą i nawet nie podłączyłem dźwięku

ale włączę zaraz, w wolnej chwili. Niemniej rzuciwszy okiem widać tam drzewo cięte metodą "
na krótkopędy", typowo. Metoda jest w gruncie rzeczy bardzo prosta, jakkolwiek bardziej pracochłonna bo ciąć trzeba dużo i corocznie. Dla amatora w ogródku dobra, bo nie ma w niej wiele filozofii, ogranicza wielkość drzewa i daje większe, dobrej jakości owoce (choć plon z drzewa jest mniejszy, na wagę) - radzę obejrzeć film, komentarz na pewno dużo wyjaśni.
Ja natomiast skomentuję ogólnie. Są rozmaite metody cięcia, a że różne drzewa różnie rosną - nie każda się do każdego nadaje.
Akurat "na krótkopędy" można prowadzić większość, zwłaszcza drzewa skarlane, półkarłowe. (Drzewa silne wytwarzają więcej pędów i może się okazać że krótko cięte będą dawać masę wilków, "rodzić drewno zamiast owoców" jak to mówią).
Zasada jest prosta. Wyprowadza się regularną, uformowaną koronę z konarami (obojętnie jakiego konkretnie typu korona, różne są), konary raczej nierozgałęzione; przy czym konary prowadzi się poziomo lub skośnie. Poziomo jeśli drzewo ma być węższe a wyższe, skosem jeśli ma być korona szersza.
Po uformowaniu konary zostają już na stałe, a przycina się wyrastające na nich pędy - każdej wiosny usuwa się silne przyrosty z ubiegłego roku (nie tylko wilki, ale także rozgałęzienia i długopędy) a pozostają krótkopędy owoconośne. Pozostawia się także przedłużenie konara (można skracać, ale ze 40 cm powinno zostać) i przedłużenie przewodnika - bo gdyby je obciąć to drzewo zaczęłoby jeszcze więcej wilków tworzyć.
Oczywiście przy takim cięciu drzewo będzie co roku produkować 'wilki' na nowo i co wiosnę trzeba ciąć; można także usuwać te wilki latem, tak jest łatwiej nawet, a od lipca-sierpnia drzewo już przestaje rosnąć więc nowe na jesieni nie wybiją. Profesjonaliści mają latem inne roboty, więc wolą wiosną, gdy jest czas.
Co konkretnie oznacza "
krótkopęd owoconośny" - zależy od gatunku i odmiany drzewa. Różne drzewa tworzą kwiaty i owoce na różnych pędach.
Jabłoni jest kilka typów. "Nowoczesne", te popularne w produkcji bo owocują wcześnie i co roku - tworzą kwiaty na pędach młodych, najlepiej słabo (do 20-30 cm) i poziomo (lub skośnie) rosnących. Takie się zostawia, skracając (na kilka oczek lub do 15 cm powiedzmy) jeśli trzeba. Można też zostawić same nasady tych silniejszych długopędów (pierwsze kilka oczek), ale ewidentne pionowe wilki lepiej wycinać na gładko, za mocno rosną. To już zależy co na konarze jest, tak by pędów pozostało wystarczająco dużo. Częste są też odmiany tworzące także "prątki" czyli cienkie i 'średniodługie' (do kilkunastu cm) pędy zakończone pączkiem kwiatowym. Tak wygląda ta na filmie. Tu sprawa prosta, kwiatki na końcu prątka widać ;) więc się takie zostawia.
"Tradycyjne" odmiany to często takie które owocują 'na starym drewnie' - nie wiążą kwiatów na młodym pędzie, lecz wytwarzają na nim klasyczne krótkopędy, w ścisłym sensie (takie centymetrowe, grubawe sęczki) - i na nich dopiero tworzą kwiaty, już potem stale, przez lata. Takie odmiany mozna zupełnie dobrze prowadzić bez szczegółowego cięcia, ale "na krótkopędy" też można. Jak wyżej zostawia się słabsze pędy skracając (ile pasuje) - na nich powstaną krótkopędy.
W następnym roku oczywiście z tych, jak to Anna ujęła 'kikutków' oraz na konarze będą rosły krótkopędy, długopędy i wilki. Zatem procedura się powtarza. Jeśli na kikutku wybije bardzo silny wilk czy długopęd to lepiej go usunąć całkiem, słabszy pęd można mocno skrócić (pozostaje nasada, kilka pąków) wyraźnie słaby czy poziomo idący można ciąć dłużej jeśli pasuje, do kilkunastu cm.
Grusze też tak można ciąć, zasada podobna. Grusze nawet warto, bardzo dorodne owoce się uzyska.
Dodam jeszcze że jak ktoś ma wątpliwości co mianowicie obciąć - w tym sensie że nie rozpoznaje które pędy będą owocowały, a które nie i boi się że obetnie te owocujące - można poczekać aż pąki kwiatowe zaczną ruszać, wtedy będzie widać... ;)
