Palecznik chiński
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 246
- Od: 24 cze 2007, o 00:24
- Lokalizacja: Suwałki
Palecznik chiński
Palecznik chiński (Decaisnea fargesi) z rodz. krępieniowatych (Lardizabalaceae)
Pochodzi z zachodnich Chin. Dorasta do 2-4 m. Kwiaty żółtozielone, dzwonkowate, w długich gronach. Kwitnie w maju-czerwcu. Owoce - jak widać. Jadalne, ale podobno o niezbyt szczególnym smaku.
Czy ktoś może uprawiał albo uprawia ten krzew i ma jakieś doświadczenia z nim związane? Według opisów przemarza w ostre zimy do śniegu, a według moich obserwacji zupełnie dobrze czuł się jeszcze w Warszawie, i to za czasów silnych mrozów. Dwa lata temu zdobyłem dwa owoce. Nasiona po stratyfikacji wysiałem, wzeszły niemal wszystkie. Siewki mają teraz po jakieś 10 cm i czekają w szklarni na wiosnę zadołowane w torfie.
Będąc rok temu we Wrocławiu zauważyłem samosiejki palecznika pod starym okazem w OB. Czyli chyba klimat dolnośląski mu służy...
Za dwa-trzy miesiące się dowiem, jak poradził sobie z suwalskimi kaprysami pogodowymi.
Jakby ktoś chciał posadzić u siebie to cudeńko, proszę o kontakt latem.
Pochodzi z zachodnich Chin. Dorasta do 2-4 m. Kwiaty żółtozielone, dzwonkowate, w długich gronach. Kwitnie w maju-czerwcu. Owoce - jak widać. Jadalne, ale podobno o niezbyt szczególnym smaku.
Czy ktoś może uprawiał albo uprawia ten krzew i ma jakieś doświadczenia z nim związane? Według opisów przemarza w ostre zimy do śniegu, a według moich obserwacji zupełnie dobrze czuł się jeszcze w Warszawie, i to za czasów silnych mrozów. Dwa lata temu zdobyłem dwa owoce. Nasiona po stratyfikacji wysiałem, wzeszły niemal wszystkie. Siewki mają teraz po jakieś 10 cm i czekają w szklarni na wiosnę zadołowane w torfie.
Będąc rok temu we Wrocławiu zauważyłem samosiejki palecznika pod starym okazem w OB. Czyli chyba klimat dolnośląski mu służy...
Za dwa-trzy miesiące się dowiem, jak poradził sobie z suwalskimi kaprysami pogodowymi.
Jakby ktoś chciał posadzić u siebie to cudeńko, proszę o kontakt latem.
Pozdrawiam
Krzysiek
Krzysiek
Pałecznik chiński
Piękna roślina ,chciałabym ją mieć,dlatego skorzystam .Tylko powiedz ,który miesiąc w lecie.
kwiatek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 246
- Od: 24 cze 2007, o 00:24
- Lokalizacja: Suwałki
Re: Pałecznik chiński
Sierpień-wrzesień.kwiatek pisze:Piękna roślina ,chciałabym ją mieć,dlatego skorzystam .Tylko powiedz ,który miesiąc w lecie.
Osobliwością on będzie wszędzie, nie tylko w Suwałkach. Co zaś do urody, to po przegooglaniu grafiki znalazłem parę ciekawych sposobów ekspozycji. Nawet pojedynczo na środku trawnika ładnie się prezentuje.
Pozdrawiam
Krzysiek
Krzysiek
Moim zdaniem ma taki trochę chwastowaty urok, więc kiedy będzie nosił same liście, w porządnym arboretum zginie w tłumie.Osobliwością on będzie wszędzie, nie tylko w Suwałkach
Ale przyznam, że mojej rodzicielce (a jest mocno zarażona egzotami) bardzo, ale to bardzo się podoba. Dla mnie jest interesujący o tyle, że reprezentuje b. ciekawą rodzinę krępieniowatych (Lardizabalaceae).
@ tomboj0
Mamy zbliżone upodobania - u mnie "szerokolistne" też są na pierwszym miejscu
Ciekawe doniesienie z Niemiec na temat wrażliwości palecznika na wiosenne przymrozki:
Wir hatten in der Nacht zu Montag direkt am Haus (Thermometerfühler liegt auf der Nordseite der Dachschräge) -5 °C, im Garten dürfte es geringfügig kälter gewesen sein.
(...)
Die schlimmsten Schäden hat Decaisnea fargesii: Die Knospen waren schon kräftig angeschwollen, aber noch vollkommen geschlossen. Alle Knospen sind braun geworden und trocknen jetzt ein, die Triebe bzw. Blütenstände in den Knospen sind abgestorben. Bin gespannt, wie sich der Strauch regeneriert.
(autor: bristlecone z forum garten-pur)
Przy temperaturze poniżej -5 °C oberwało się więc mocno nabrzmiałym pąkom palecznika, które w konsekwencji zbrązowiały i teraz zasychają. Zniszczone zostały też zawiązki kwiatów.
Wir hatten in der Nacht zu Montag direkt am Haus (Thermometerfühler liegt auf der Nordseite der Dachschräge) -5 °C, im Garten dürfte es geringfügig kälter gewesen sein.
(...)
Die schlimmsten Schäden hat Decaisnea fargesii: Die Knospen waren schon kräftig angeschwollen, aber noch vollkommen geschlossen. Alle Knospen sind braun geworden und trocknen jetzt ein, die Triebe bzw. Blütenstände in den Knospen sind abgestorben. Bin gespannt, wie sich der Strauch regeneriert.
(autor: bristlecone z forum garten-pur)
Przy temperaturze poniżej -5 °C oberwało się więc mocno nabrzmiałym pąkom palecznika, które w konsekwencji zbrązowiały i teraz zasychają. Zniszczone zostały też zawiązki kwiatów.
Re: Palecznik chiński
Podobno owoce jadalne,czy próbowałeś? Mój pierwszy raz zakwitł,ale owoców nie było.
- MoWo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 861
- Od: 13 wrz 2013, o 15:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zalew Sulejowski - Łódzkie
Re: Palecznik chiński
Nic specjalnego.
Według mnie są bezsmakowe.
Gruba skóra , wielkie nasiona i odrobina galaretki.
Według mnie są bezsmakowe.
Gruba skóra , wielkie nasiona i odrobina galaretki.
Pozdrawiam Wojtek
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6274
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Re: Palecznik chiński
Dla mnie to bardzo dekoracyjny gatunek szczególnie jesienią. Bardzo je lubię i widuję bardzo często w licznych kolekcjach botanicznych które odwiedzam regularnie!
Re: Palecznik chiński
Ostatnio mi się trafiło spróbować w pewnym arboretum owoców, z ciekawości. Najbardziej ta galaretka przypominała mi smak ogórka? coś takiego.. Ale miejsce słabo nasłonecznione, chociaż nawet nie wiem czy to powinno być słodkie czy własnie takie ogórkowe?
- MoWo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 861
- Od: 13 wrz 2013, o 15:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zalew Sulejowski - Łódzkie
Re: Palecznik chiński
Widocznie za wcześnie spróbowałeś. Dojrzałe sa zdecydowanie słodkie. Trochę mdłe.
Ja się w nich ogórka nie mogę doszukać, jak już to może leciutki posmak melona.
Ja się w nich ogórka nie mogę doszukać, jak już to może leciutki posmak melona.
Pozdrawiam Wojtek