Przycinanie i szczepienie magnolii
Przycinanie i szczepienie magnolii
Dzień dobry po dłuższej przerwie,
moja działka przeszła wielką metamorfozę, o czym mam nadzieję napisać więcej w pierwszym kwartale tego roku. A tymczasem mam zagadnienie do rozwiązania:
Po starych właścicielach została mi na działce magnolia. Po posadzeniu została puszczona wolno i wyrosła na mało atrakcyjne drzewo - rzadka korona o góry, nieciekawy pień na dole. Dodatkowo korona koliduje z koroną czarnej sosny - lokalizacja magnolii jest chyba dosyć przypadkowa. Ponieważ to jedyne ozdobne drzewo na działce, chciałem przywrócić je do świetności: skrócić i zagęścić koronę na wysokości od 1 m do 2,5-3 m - zrobić takie niewielkie drzewko z kulistą gęstą koroną.
Jest tak:
A chciałbym tak:
Obawiam się, że samo przycinanie niewiele da (choć oczywiście jest konieczne), bo nie ma zalążków pędów na pniu. Stąd planuję doszczepić pędy do pnia. Studiuję forum od kilku dni, ale im dalej w las, tym więcej drzew ;-) Czy ktoś mógłby poprowadzić mnie za rękę w tym temacie ;-) Oczywiście dalej będę eksplorował forum i generalnie internet, zamówiłem książkę "Rozmnażanie drzew i krzewów liściastych" (przyda się i do reszty roślin - drzew owocowych i żywopłotu), ale przydałaby się konkretne podpowiedź w rodzaju: "teraz przytnij jedną gałąź, posamruj [...], przygotuj zraza, zamocuj go tak i tak, wtedy i wtedy...". Jestem bardzo początkującym działkowcem, w zeszłym sezonie zacząłem od koszenia trawy ;-), teraz czeka mnie przycinanie żywopłotu (wiąz turkiestański - rośnie jak szatan) i przycinanie drzew owocowych...
Pomożecie?
moja działka przeszła wielką metamorfozę, o czym mam nadzieję napisać więcej w pierwszym kwartale tego roku. A tymczasem mam zagadnienie do rozwiązania:
Po starych właścicielach została mi na działce magnolia. Po posadzeniu została puszczona wolno i wyrosła na mało atrakcyjne drzewo - rzadka korona o góry, nieciekawy pień na dole. Dodatkowo korona koliduje z koroną czarnej sosny - lokalizacja magnolii jest chyba dosyć przypadkowa. Ponieważ to jedyne ozdobne drzewo na działce, chciałem przywrócić je do świetności: skrócić i zagęścić koronę na wysokości od 1 m do 2,5-3 m - zrobić takie niewielkie drzewko z kulistą gęstą koroną.
Jest tak:
A chciałbym tak:
Obawiam się, że samo przycinanie niewiele da (choć oczywiście jest konieczne), bo nie ma zalążków pędów na pniu. Stąd planuję doszczepić pędy do pnia. Studiuję forum od kilku dni, ale im dalej w las, tym więcej drzew ;-) Czy ktoś mógłby poprowadzić mnie za rękę w tym temacie ;-) Oczywiście dalej będę eksplorował forum i generalnie internet, zamówiłem książkę "Rozmnażanie drzew i krzewów liściastych" (przyda się i do reszty roślin - drzew owocowych i żywopłotu), ale przydałaby się konkretne podpowiedź w rodzaju: "teraz przytnij jedną gałąź, posamruj [...], przygotuj zraza, zamocuj go tak i tak, wtedy i wtedy...". Jestem bardzo początkującym działkowcem, w zeszłym sezonie zacząłem od koszenia trawy ;-), teraz czeka mnie przycinanie żywopłotu (wiąz turkiestański - rośnie jak szatan) i przycinanie drzew owocowych...
Pomożecie?
-
- 200p
- Posty: 328
- Od: 13 maja 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Pajęczna
Re: Przycinanie i szczepienie magnolii
Witaj po pierwsze może być trochę trudno zaszczepić w miejscu w którym byś chciał, dosyć gruby pień i jeżeli była by to jabłoń prędzej bym przeszczepił niż szczepił tzn skórcił pień w połowie i zaszczepił tymi metodami
http://www.apiflora.pl/jupgrade/foto/l_kozuchowka.jpg
http://winogron.greab.info/images/privi ... hhep_2.jpg
Jeżeli chodzi o mnie to jeszcze nie udało mi się zaczepić magnolii na wolnym powietrzu choć według mnie zachowałem odpowiedni termin, miałem zarazy uśpione na jedno sczepinie nałożyłem nawet worek foliowy w celu większej wilgotności niestety zero sukcesów.Próbowałem stosownie, żywe oczko i przystawkę boczną.
Jednak polecał bym umiejętne ciecie z czym niestety nie pomogę.
Nie chce cię zniechęcać do prób po prostu szczepiłem też dużo innych drzew i magnolie był dla mnie największą porażką.
http://www.apiflora.pl/jupgrade/foto/l_kozuchowka.jpg
http://winogron.greab.info/images/privi ... hhep_2.jpg
Jeżeli chodzi o mnie to jeszcze nie udało mi się zaczepić magnolii na wolnym powietrzu choć według mnie zachowałem odpowiedni termin, miałem zarazy uśpione na jedno sczepinie nałożyłem nawet worek foliowy w celu większej wilgotności niestety zero sukcesów.Próbowałem stosownie, żywe oczko i przystawkę boczną.
Jednak polecał bym umiejętne ciecie z czym niestety nie pomogę.
Nie chce cię zniechęcać do prób po prostu szczepiłem też dużo innych drzew i magnolie był dla mnie największą porażką.
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.-H. Jackson Brown, Jr.
Re: Przycinanie i szczepienie magnolii
Dzięki za odpowiedź. Czyli nie będzie ławo... A takie doszczepienie z boku do pnia - nad rozwidleniem - jest możliwe? polecona przez Ciebie metoda wymaga przycięcia którejś z niższych gałęzi, czyli stracę częściowo to, co już mam...
-
- 200p
- Posty: 328
- Od: 13 maja 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Pajęczna
Re: Przycinanie i szczepienie magnolii
Nie wiem nie próbowałem. Szczepienie to według mnie ostateczność wydaje mi się ze lepiej zapytać na Forum o rade odnośnie ciecia magnolii w terminie wiosennym i przyciąć trochę sosnę aby magnolia mogła rozrosnąć się na boki ponieważ jak na razie piszesz nie ma zbyt dużo światła.
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.-H. Jackson Brown, Jr.
Re: Przycinanie i szczepienie magnolii
Z przycięciem sosny będzie kłopot, bo jest i tak już sporo podcięta. A magnolia w obecnej formie jest mało atrakcyjna - spójrz na zdjęcia: na drugim już z liśćmi, a wygląda średnio... Werdykt - operacje planuję tylko na magnolii. Kombinuję ze szczepieniem, bo wydaje mi się, że można zrobić wiele szczepek na pniu i nawet jak przyjmie się tylko część, to już będzie lepiej wyglądało. A ponadto wydaje mi się, że to dość bezpieczny eksperyment dla drzewa. Mogę go powtarzać do skutku. Chyba ;-)
Re: Przycinanie i szczepienie magnolii
Wbrew temu co wszędzie źródła podają magnolia dobrze znosi cięcie.
Co do szczepienia to może spróbuj "przez zbliżenie", po prostu kup magnolie w doniczce odetnij trochę kory z dużego drzewa -podkładki i zrazu- rośliny w doniczce, zwiąż i czekaj. Pewnie trudne by było stabilne umocowanie rośliny zadoniczkowanej, no i podlewanie konieczne. Możesz tez zawsze spróbować tak zaszczepić inną odmianę o innej barwie kwiatów czy późniejszym terminie kwitnienia.
Co do szczepienia to może spróbuj "przez zbliżenie", po prostu kup magnolie w doniczce odetnij trochę kory z dużego drzewa -podkładki i zrazu- rośliny w doniczce, zwiąż i czekaj. Pewnie trudne by było stabilne umocowanie rośliny zadoniczkowanej, no i podlewanie konieczne. Możesz tez zawsze spróbować tak zaszczepić inną odmianę o innej barwie kwiatów czy późniejszym terminie kwitnienia.
Re: Przycinanie i szczepienie magnolii
Pokrój to w dużej mierze kwestia odmiany.Ta wydaje się być nieciekawa, może z nasion? Posadź inny egzemplarz, jeśli gleba jest odpowiednia szybko urośnie i da oczekiwany efekt.Oczywiście do eksperymentów można wykorzystać, ale nie liczyłabym na spektakularny rezultat.
Re: Przycinanie i szczepienie magnolii
@selli7
Gdybym miał sadzić od nowa, to w innym miejscu i co innego (najchętniej bez ;-)). No, ale mam magnolię i, rzeczywiście, chodzi mi trochę o eksperymentowanie. Jak nie wyjdzie, zawsze mogę wrócić do koncepcji bzu. A jak wyjdzie, to będzie satysfakcja, że z tak nieciekawie zapowiadającej się magnolii wyszło coś... lepszego. ;-)
@jps33
Czyli cięcie jest ok. Kiedy to powinienem zrobić, w którym dokładnie miejscu? Tak to wygląda w zbliżeniu (chcę ciąć lewą gałąź, na poprzednich zdjęciach jest to gałąź prawa):
Czym najlepiej posmarować? A może wykorzystać miejsce cięcia do szczepienia - idealnie nadaje się do szczepienia sposobem podpowiedzianym przez bendkosa (a jednak, skoro wycinam ;-) dzięki raz jeszcze). Jak rozegrać to w czasie?
Gdybym miał sadzić od nowa, to w innym miejscu i co innego (najchętniej bez ;-)). No, ale mam magnolię i, rzeczywiście, chodzi mi trochę o eksperymentowanie. Jak nie wyjdzie, zawsze mogę wrócić do koncepcji bzu. A jak wyjdzie, to będzie satysfakcja, że z tak nieciekawie zapowiadającej się magnolii wyszło coś... lepszego. ;-)
@jps33
Czyli cięcie jest ok. Kiedy to powinienem zrobić, w którym dokładnie miejscu? Tak to wygląda w zbliżeniu (chcę ciąć lewą gałąź, na poprzednich zdjęciach jest to gałąź prawa):
Czym najlepiej posmarować? A może wykorzystać miejsce cięcia do szczepienia - idealnie nadaje się do szczepienia sposobem podpowiedzianym przez bendkosa (a jednak, skoro wycinam ;-) dzięki raz jeszcze). Jak rozegrać to w czasie?
Re: Przycinanie i szczepienie magnolii
Nie wiem czy szczepienie cokolwiek da. Gałąź, którą chcesz zostawić jest dominująca, ta do cięcia niestety nie dogoni rozmiarami tej większej. Ja bym ciachną obie dość nisko by od nowa wyrosła korona i w miarę wzrostu regulował wzrost.
- dzika
- 500p
- Posty: 762
- Od: 17 lut 2012, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Przycinanie i szczepienie magnolii
Wakwak na szczepieniu drzew się nie znam, więc głosu w tej sprawie nie zabiorę, ale jak widzę tą magnolię, to uważam, że trzeba jej dać szansę, więc dodam swoje trzy grosze Tak duże drzewko ma szansę bardzo obficie zakwitnąć. Na młodym drzewku takiego efektu szybko nie osiągniesz. Moje dwa maluchy jeszcze mi nie kwitły, a mam je już dwa sezony i doczekać się nie mogę
Nieopodal mnie rośnie w bardzo starym gospodarstwie bardzo stara magnolia. Widać to po czarnej mocno zestarzałej korze. Twoja jest jeszcze całkiem młoda i ma potencjał do zagęszczenia się, tylko nieco wyżej niż zakładasz.
Co ja bym zrobiła. Skróciłabym najdłuższą gałąź od góry o jakiś metr, licząc od najdłuższej gałązki. Pozostałym gałęziom podcięłabym tylko końcówki, zwłaszcza tym małym wyrastającym w dole korony. Mam nadzieję, że są żywe. Suche gałęzie trzeba obciąć w całości.
I ponawiziłambym ją każdej wiosny.
Dwa, trzy lata i będzie nie do poznania.
cokolwiek nie zdecydujesz, trzymał kciuki za Twoją magnolię.
Nieopodal mnie rośnie w bardzo starym gospodarstwie bardzo stara magnolia. Widać to po czarnej mocno zestarzałej korze. Twoja jest jeszcze całkiem młoda i ma potencjał do zagęszczenia się, tylko nieco wyżej niż zakładasz.
Co ja bym zrobiła. Skróciłabym najdłuższą gałąź od góry o jakiś metr, licząc od najdłuższej gałązki. Pozostałym gałęziom podcięłabym tylko końcówki, zwłaszcza tym małym wyrastającym w dole korony. Mam nadzieję, że są żywe. Suche gałęzie trzeba obciąć w całości.
I ponawiziłambym ją każdej wiosny.
Dwa, trzy lata i będzie nie do poznania.
cokolwiek nie zdecydujesz, trzymał kciuki za Twoją magnolię.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 691
- Od: 20 gru 2013, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Przycinanie i szczepienie magnolii
Tnij, nawet dosyć mocno. Możesz zostawić "kołki" ok 1 m od rozgałęzienia, a nawet trochę niżej. Z pączków śpiących wypuści silne pędy rosnące w górę. W lecie ew. przytnij je by się rozgałęziły. Bezpieczniej dla drzewa jest by przyciąć w jednym roku jeden pęd, a w następnym drugi, ale gdy przytniesz obydwa jednocześnie szybciej uformujesz drzewko. W czasie sezonu podcinaj też trochę pędy boczne by się zagęszczały. Tnij tylko do ok połowy sierpnia.
Pozdrawiam Jacek
Re: Przycinanie i szczepienie magnolii
@Goryczka @jps33
Ja wiem, cierpliwość jest cnotą, ale niekoniecznie moją ;-) Czyli jeśli obetnę dwie główne gałęzie na raz - powiedzmy zaraz na początku wiosny - to jakie mogą być negatywne następstwa? Że magnolia mi uschnie, bo nie przeżyje takiego szoku? No i czy na pewno puści boczne pędy? Nie ukrywam, że taki był mój pierwszy pomysł, ale jeden z sąsiadów doradził mi, żeby: a) nie ciąć na raz, b) ciąć jedną gałąź przy pniu, c) nie powiedział tego wprost, ale nie wynikało z jego rad, że pojawią się jakieś boczne pędy... Wtedy jeszcze się nad tym nie zastanawiałem, więc nie pytałem. Tylko przyjąłem do wiadomości rady i tyle. A potem, jak zacząłem kombinować sam, to pojawiał się ten mój pomysł o zagęszczaniu przez szczepienie. Bo nie ukrywam, że najchętniej pozostawiłbym ten piękny mocny pieniek, pozbył się rozgałęzienia (i znów - przy pniu, czy jednak po zostawić po 0,5-1 m) i puścił koronę na boki...
@dzika
Skracanie od góry o metr odpada. Korona jest po prostu za wysoko, na pięciu metrach, i wchodzi w sosnę. Zadanie brzmi - zrobić magnolię o wysokości maks. 2,5-3 m - ja to nazywam ludzką skalą ;-). A te niższe małe gałązki - oj dbam o nie, dbam. Daję dzieciom po łapach, jak tylko coś próbują w ich okolicy robić. W tych gałązkach nadzieja! Na wiosnę je nieco przytnę, aby pobudzić do rozrostu, i pewnie wcześniej zapytam na forum, w którym dokładnie miejscu mam to zrobić. A na razie mam zimę na oswojenie się z teorią i przygotowanie planu działania.
Ja wiem, cierpliwość jest cnotą, ale niekoniecznie moją ;-) Czyli jeśli obetnę dwie główne gałęzie na raz - powiedzmy zaraz na początku wiosny - to jakie mogą być negatywne następstwa? Że magnolia mi uschnie, bo nie przeżyje takiego szoku? No i czy na pewno puści boczne pędy? Nie ukrywam, że taki był mój pierwszy pomysł, ale jeden z sąsiadów doradził mi, żeby: a) nie ciąć na raz, b) ciąć jedną gałąź przy pniu, c) nie powiedział tego wprost, ale nie wynikało z jego rad, że pojawią się jakieś boczne pędy... Wtedy jeszcze się nad tym nie zastanawiałem, więc nie pytałem. Tylko przyjąłem do wiadomości rady i tyle. A potem, jak zacząłem kombinować sam, to pojawiał się ten mój pomysł o zagęszczaniu przez szczepienie. Bo nie ukrywam, że najchętniej pozostawiłbym ten piękny mocny pieniek, pozbył się rozgałęzienia (i znów - przy pniu, czy jednak po zostawić po 0,5-1 m) i puścił koronę na boki...
@dzika
Skracanie od góry o metr odpada. Korona jest po prostu za wysoko, na pięciu metrach, i wchodzi w sosnę. Zadanie brzmi - zrobić magnolię o wysokości maks. 2,5-3 m - ja to nazywam ludzką skalą ;-). A te niższe małe gałązki - oj dbam o nie, dbam. Daję dzieciom po łapach, jak tylko coś próbują w ich okolicy robić. W tych gałązkach nadzieja! Na wiosnę je nieco przytnę, aby pobudzić do rozrostu, i pewnie wcześniej zapytam na forum, w którym dokładnie miejscu mam to zrobić. A na razie mam zimę na oswojenie się z teorią i przygotowanie planu działania.
Re: Przycinanie i szczepienie magnolii
Niemcy przycinają stare magnolie "do pnia" i odrastają. Gwarancji nie ma się nigdy, tak jak w przypadku operacji u ludzi zawsze może pójść coś nie tak. Nie zadawaj pytań typu czy puści nowe pędy bo nikt tutaj nie jest jasnowidzem.
Chcesz szczepić? Poczytaj o tym trochę, na gotowce od kogoś nie licz, albo, że ktoś to za Ciebie zrobi.
Na wszelkie porady reagujesz negatywnie. Więc kończę w tym postem moje propozycje.
Chcesz szczepić? Poczytaj o tym trochę, na gotowce od kogoś nie licz, albo, że ktoś to za Ciebie zrobi.
Na wszelkie porady reagujesz negatywnie. Więc kończę w tym postem moje propozycje.