Witam,
Wiosną tego roku posadziłem krzew Ribes sanguineum. Pięknie przyrastała, obficie kwitła do momentu kiedy weszliśmy w okres tragicznej suszy i upałów. Roślina rosła pod większymi drzewami w towarzystwie Corylopsis pauciflora i Viburnum bodnantense. O ile te dwa krzewy nad wyraz dobrze zniosły susze i upały. Wszystkie krzewy były podlewane - niestety na moim obszarze był duży deficyt wód gruntowych toteż o obfitym i częstym podlewanie nie było mowy. Mimo wszystko starałem się dostarczać im wody w miarę skromnych możliwości. Jak już wspomniałem Corylopsis i Viburnum dobrze zniosły ten ciężki okres jednak Ribes mimo początkowego dobrego przyrosty w ciągu kilku dni zgubił wszystkie liście. Początkowo myślałem, że to zwyczajna reakcja obronna na suszę jednak teraz po zdrapaniu wierzchniej warstwy kory tkanka nie jest zielona, a wpada w lekko słomkowo-oliwkowy kolor.
Czy to oznacza, że krzew po prostu padł? Czy jest szansa że odbije? Mamy jesień i idealny okres na sadzenie roślin, wiec nie chce tracić czasu i łudzić się, że krzew odbije albo i nie. Jak oceniacie szanse na wiosenny powrót do życia tej rośliny?
Oczywiście nie chciałbym jej usuwać bo naprawdę ładnie rosła, ale z drugiej strony jeśli nie ma szans na regeneracje rośliny wolałbym posadzić nową teraz.
Pozdrawiam
Ribes sanguineum
Re: Ribes sanguineum
Myślę, że przyczyną utraty liści porzeczki krwistej nie była susza, skoro inne krzewy tam przetrwały, ale jakaś choroba grzybowa, mączniak, rdza, czy inna atakująca agrest i porzeczki owocowe, głównie w okresie letnim.Ten krzew należy do tej samej rodziny.Nie tylko na choroby grzybowe jest podatna, ale u mnie np. kiedyś zaatakował ją tarcznik.
Ogólnie krzew ten chorował i został z tego powodu usunięty z ogrodu, po wielokrotnym cięciu pokrój miała nieciekawy, ale moja znajoma ma już długo ten krzew i dobrze się trzyma.Nie jestem specem od chorób krzewów owocowych, poczytaj coś na temat chorób tego typu krzewów owocowych, może potrzebne jakieś opryski teraz i wiosną.Skorzystaj z wyszukiwarki, w innym dziale dotyczącym owocowych znajdziesz informacje na temat chorób porzeczek.Niewykluczone, że młodą roślinę zniszczył grzyb, albo tylko niektóre gałązki, czy ich części.Zostaw do wiosny, zobaczysz, czy coś odbije, porzeczka bardzo dobrze znosi cięcie, więc możesz ją wtedy nisko przyciąć.
Ogólnie krzew ten chorował i został z tego powodu usunięty z ogrodu, po wielokrotnym cięciu pokrój miała nieciekawy, ale moja znajoma ma już długo ten krzew i dobrze się trzyma.Nie jestem specem od chorób krzewów owocowych, poczytaj coś na temat chorób tego typu krzewów owocowych, może potrzebne jakieś opryski teraz i wiosną.Skorzystaj z wyszukiwarki, w innym dziale dotyczącym owocowych znajdziesz informacje na temat chorób porzeczek.Niewykluczone, że młodą roślinę zniszczył grzyb, albo tylko niektóre gałązki, czy ich części.Zostaw do wiosny, zobaczysz, czy coś odbije, porzeczka bardzo dobrze znosi cięcie, więc możesz ją wtedy nisko przyciąć.
Re: Ribes sanguineum
Nie sądzę, żeby defoliacje spowodowała jakaś choroba, a przynajmniej nie zauważyłem, żadnych objawów wcześniej. Roślina wytwarzała ładne i zdrowe przyrostu do momentu nadejścia fali suszy. Jest to o tyle dziwne, że rośliny obok nie ucierpiały podczas suszy.
Trudno, przypuszczam, że zostawię ją do wiosny. Szkoda, że cały tegoroczny przyrost pójdzie na marne. Jeśli odbije na wiosnę to zapewne nie zakwitnie bo wszystkie tegoroczne pędy z tego co widzę są suche. Mimo wszystko z cięciem wstrzymam się do wiosny.
Pozdrawiam
Trudno, przypuszczam, że zostawię ją do wiosny. Szkoda, że cały tegoroczny przyrost pójdzie na marne. Jeśli odbije na wiosnę to zapewne nie zakwitnie bo wszystkie tegoroczne pędy z tego co widzę są suche. Mimo wszystko z cięciem wstrzymam się do wiosny.
Pozdrawiam
