Agrotkanina pod drzewa i krzewy i inne uprawy

[Kai2000]

Ja bym wyciągnął jedną i zobaczył, czy korzenie ruszyły, czy czasem bryła korzeniowa nie jest taka sama jak była podczas wsadzania jesienią

[selli7]

Ja bym też tak zrobiła, nie powinno zaszkodzić jak od razu znów posadzisz i podlejesz, a będziesz wiedzieć' na czym stoisz', czy korzenie czasem nie martwieją.Choć moim zdaniem na początku na niektórych glebach iglak może wyglądać po posadzeniu niezbyt dobrze, stracić kolor, bo musi się przyzwyczaić do innych warunków.Schnąć jednak nie powinien.Nie wiem ile suchych gałązek obciętych jest, ale źle nie wyglądają, jak na niedawno sadzone.Nie wiem jak były sadzone, ale jeżeli dodawałeś jakiejś 'ziemi do iglaków,' to powinno być to domieszane w niewielkiej ilości do rodzimego podłoża, a nie sadzenie w dołek wypełniony taka ziemią.To może być przyczyna problemu, bo jeśli dołek będzie wypełniony podłożem o innych właściwościach fizycznych niż gleba dookoła( a wydaje mi się, że jest tam raczej cięższa uprawna gleba,) to w różnym rytmie będzie się kurczyć i rozszerzać, a korzenie bardzo długo mogą mieć kłopoty z przerośnięciem granicy substrat w dołku, a glina, czy rodzima gleba.A poza tym takie 'coś z worka' nie jest naturalnym siedliskiem dla żywotnika, to sztuczny wytwór, nie wiem do czego dobry, chyba dla kieszeni handlowców, bo takie czasy, że jest panaceum na wszystko.

A co do agro, to jestem zwolenniczką naturalnych metod, czyli sadzenia do takiej gleby jak jest na działce, ewentualnie lekkiego rozluźnienia piaskiem na start, gdy cięższa i żadnych tkanin na glebie, tylko ściółka.
Inną sprawą jest, że żywotnik nie jest jakąś uniwersalną rośliną( a tak się powszechnie teraz uważa), która wszędzie dobrze będzie rosła.Nie lubi skrajności, czyli gleb z natury suchych i nie przepada za gliną dobrą do uprawy buraka.Piękny kolor będzie miał tylko na sprzyjającej mu glebie.

[Zadzim1998]

W tamtym roku sadziłem na jesień tuje brabant na żywopłot, w czasie zimy zrobily sie brazowe, ale w marcu odżyły. Zasililem je nawozem Polifoska Plus N-P-K-Mg-S (5-18-20-7-9). Sypałem po pół, góra 3/4 łyżeczki od herbaty pod każdą tuję. Mam pytanie, czy nie przesadzilem z iloscią? Boje się, że mi umrą . Czy ewentualnie mam ten nawóz troszkę rozproszyć lekko poza drzewka. A i jeszcze jedno: podlalem je troszkę wodą, ale cały nawóz się nie rozpuscil, pewnie pojutrze beda deszcze to rozpusci. Z góry dziekuje za pomoc
Jutro chyba jade na działkę, gdzie mam je posadzone, wiec naprawde prosze o szybką reakcję

[robertP2]

Taka ilość nawozu to jest nieduża, ( zależnie jeszcze jaka wysoka roślina )i druga kwestia to taka, że musisz to potem dobrze podlać. W przypadku nawozów dobrze rozpuszczalnych / no nie wszystkie takie są / w konewkę, nalać wody i podlewać. Mniejsze straty są i nie popali ewentualnie roślin jak nawóz jest zagrzebywany ( a mieszkamy z dala od miejsca posadzenia ) i akurat nie pada przez tydzień albo dwa .

Odnośnie brabanta mam parę sztuk nie nawożę niczym. Jedynie tnę ( on i tak szybko rośnie ) ziemia- piach. Czasem podlałem

[Zadzim1998]

Dziekuje bardzo za rade!
Ale profilaktycznie jeszcze troche rozgarne wokół tui, tak dla spokoju ducha

[piotrgdynia]

Bo i te żółte to uszkodzone/ również mechanicznie podczas sadzenia, przenoszenia itp. A agrowłóknina nie miała tutaj do tych przewodników nic, ale mieć może do ogólnej kondycji roślin jak nie teraz w najbliższym czasie to w przyszłości.
Ale zrobisz jak zechcesz.

Proszę mi wyjaśnić o co chodzi z tym uszkodzeniem bo nie rozumiem.
Kilka tygodni temu odciąłem uschnięte, niektóre rzeczywiście uszkodzone mechanicznie. Ale po kolejnym tygodniu zaroiło się od suchych gałązek i czubków.
Skąd wniosek, że to uszkodzenia mechaniczne? Moim zdaniem nie.

Mam też pytanie odnośnie agrowłóknin.
Czy one rzeczywiście są tak bardzo nieporządane?
Czy to chodzi o oddychanie?
To przecież nie jest folia tylko plecionki lub materiały, przez które przechodzi powietrze bez problemów.

Pozdrawiam:)

[robertP2]

Są to RÓŻNEGO RODZAJU uszkodzenia spowodowane m. in mechanicznie/ macanie ściskanie etc podczas sadzenia, mrozowe , typowo fizjologiczne spowodowane odreagowaniem rośliny .

Co do geo, agro za przeproszeniem sragro

http://www.ogrodowisko.pl/watek/736-mat ... tom?page=4

Co prawda inne forum/ i moderator mnie nie udusi chyba .

Ludzie róbta co cheta powtarzam nie mój cyrk nie moje małpy ale potem nie beczeć w sekcji chorobowej. Można sadzić rośliny po 3 metry od razu duży żywopłot, nawalić magicznej siły po kilogramie od razu pod krzak, dać na to włóknine na to korę, nic nie będzie trzeba robić tylko leżeć na hamaku i pić piwo samo wszystko urośnie

[Madziagos]

Piotrze,

ja jakoś też nie mam zaufania do tych różnych wynalazków typu maty przeciw chwastom itp. Co do kondycji iglaków - wydaje mi się, że musiały przeschnąć w zimie, kiedy ziemia była zmarznięta, a teraz to wychodzi (z opóźnieniem, ale tak właśnie jest). Często tak właśnie wyglądają po zimie iglaki, które wsadzono jesienią. Ja bym zrobiła tak: matę był zdjęła, zostawiła korę. Rośliny spryskałabym dwukrotnie, w odstępach dwutygodniowych, stymulatorem wzrostu Asahi SL, pomoże im zregenerować się. Przychodzi mi jeszcze na myśl jedno: iglaki mogą być przypalone nawozem. Generalnie świeżo wsadzonych roślin nie nawozimy, aż się ukorzenią. Rośliny sadzone jesienią ukorzeniają się porządnie dopiero w połowie wiosny i dlatego powinny być nawożone 1 raz, w połowie maja. Dodatkowo, nawóz powinno sypać się w pewnej odległości od rośliny, sypanie prosto pod roślinę może spowodować przypalenie. I tego obawiam się w przypadku Twoich tuj, ponieważ rosną w agro macie i być może mają małe otworki, co utrudnia prawidłowe dawkowanie nawozu (tego nie wiem, ale Ty tak). Nawoziłeś w marcu, więc na płukanie już trochę późno. Ale myślę, że nie powinieneś się mocno martwić. Tuje są żywotne, zakładam, że zregenerują uszkodzenia i będziesz miał piękny żywopłot.

[tom517]

Przyznam, że trochę zgłupiałem, jestem w ostatniej fazie wykonania ogrodu. Ogród wykonany wg projektu, wokół drzewek i krzewów agrotkanina, na to miała iść kora, ale zamieniłem na kamienie. Teraz czytam, że ta agrotkanina zatrzymuje podsiąkanie kapilarne, może powodować/powoduje choroby grzybowe i lepiej ją wywalić. Może ktoś ma już kilka lat agrotkaninę i może się pochwalić brakiem skutków ubocznych ?

[baderka]

Ja w tym roku wykonałam żmudną pracę wywalania agrowłókniny z ogrodu.
Po 3 latach od jej położenia. I teraz mam wrażenie, że wszystko zaczęło oddychać i mieć o wiele lepsze warunki do rozwoju. W momencie wywalania agro była ona poprzerastana korzeniami roślin tak jakby one rozpaczliwie szukały "wyjścia". Do tego była cała masakrycznie zamulona, miejscami przegniła i zapleśniała.
Nie zauważyłam wysypu chwastów po jej usunięciu, jak się je sukcesywnie usuwa to pojawiają się one w coraz mniejszych ilościach.

[vitoldo]

W niektórych miejscach mam agro, w innych nie. Dawniej uważałem, że ona nie powoduje skutków ubocznych, teraz nie jestem pewien.
Na pewno roślin ona nie zatrzyma. Gdy jest na nią wysypana kora lub kamienie, po jakimś czasie tworzy się na niej warstwa, w której korzenią się siewki chwastów, traw. Siewki irgi poziomej bez problemu korzenią mi się w korze, pod którą jest agro. A potem wyrastają z nich spore krzewy. Korzenie rozpychają włókninę, tylko jaki to ma sens?
Czyli istotnych korzyści na dłuższą metę agrowłóknina nie da. Wyciąłem kiedyś w niej kawałek aby posadzić nową roślinę, a pod spodem było aż biało od jakiejś grzybni.

[tom517]

A przy opisie agrotkaniny same ochy i achy:
Ściółkowanie gleby AGROTKANINĄ :

? zapobiega wzrostowi chwastów
? utrzymuje optymalną wilgotność gleby oraz zapewnia przenikanie wody do gruntu(w przeciwieństwie do FOLII),
? umożliwia nagrzanie gleby sprzyjające wzmocnieniu systemu korzeniowego
? chroni rośliny przed bakteriami, stwarza suche, czyste podłoże, podnosząc warunki fitosanitarne,
? poprawia ich jakość
? przyspiesza wzrost roślin

Gorzej wychodzi w praktyce

[vitoldo]

Producentowi się nie dziwię bo chce sprzedać produkt W warunkach laboratoryjnych niektóre z tych rzeczy mogą być prawdą. Życie jednak to weryfikuje.