Klon Shirasawy (Acer shirasawanum) - doświadczenia,problemy
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Klon Shirasawy (Acer shirasawanum) - doświadczenia,problemy
Dobrze, zerknę. Ale wydawało mi się, że od tego czasu rośnie zdrowo i szybko przyrasta.
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Klon Shirasawy (Acer shirasawanum) - doświadczenia,problemy
Niestety, nie wygląda to dobrze . Zrobiłam zdjęcie z psem, który akurat stwierdził, że będzie mi pomagał.
Czy to jest jeszcze do uratowania?
Czy to jest jeszcze do uratowania?
Re: Klon Shirasawy (Acer shirasawanum) - doświadczenia,problemy
Wygląda na to, że jakaś częściowa martwica. Przez niezabezpieczony kikut, albo z boku dostały się patogeny (uszkodzone kambium) i grzyb stopniowo zatyka wiązki przewodzące podobnie jak przy fytoftorozie.Im korona większa działają też większe siły ciężkości na połączenia naczyniowe.Naprawdopodobniej drzewko uschnie, nie wiem czy jest jakiś sposób by je ratować, nie znam się na chirurgii drzew.
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Klon Shirasawy (Acer shirasawanum) - doświadczenia,problemy
Tak jest. Zatyczki tylozowe blokują naczynia i transport spowalnia. Drzewo będzie chciało odrzucić część gałęzi. Kup Funaben Plus i po oczyszczeniu zamaluj całą ranę. Wiosną nawieź potasem drzewko, aby indukować reakcje obronne, bo drewno klonu ma problemy z samorzutnym odcinaniem zakażonych tkanek i zgnilizna szybko rozprzestrzenia się.
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Klon Shirasawy (Acer shirasawanum) - doświadczenia,problemy
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Klon Shirasawy (Acer shirasawanum) - doświadczenia,problemy
Grzyb roznosi się naczyniami wraz z transportem wody. Najlepiej byłoby usunąć wszystko co wykazuje oznaki choroby i zamalować funabenem.
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Klon Shirasawy (Acer shirasawanum) - doświadczenia,problemy
Dzięki! Będę walczyć .
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Klon Shirasawy (Acer shirasawanum) - doświadczenia,problemy
No i koniecznie polepsz mu warunki życiowe. Podlej w okresach suszy i daj nawozu jesienią (głównie potas, potem azot w zawartości).
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Klon Shirasawy (Acer shirasawanum) - doświadczenia,problemy
Dobrze, nawiozę go jesienią. On jest podlewany regularnie. Wodę mam ze studni, wic nie muszę oszczędzać. Nawet miałam wrażenie, że aż za bardzo go podlałam i że to stąd te kłopoty.
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Klon Shirasawy (Acer shirasawanum) - doświadczenia,problemy
Nie mogę edytować, więc piszę kolejny post .
Starałam się usunąć co tylko się dało.
Oto rana powstała po odcięciu tego kikuta. Górna jej część jest ciemniejsza. Ten ciemny owal na dole zdjęcia już był wcześniej, ale nie miałam tego jak podciąć.
A tu już zamalowane.
Drzewko zostało skrócone mniej więcej o połowę. Odcięłam też na wszelki wypadek gałązki, które wyglądały podejrzanie.
Podlałam jeszcze okolice drzewka previcourem.
Mogę to jeszcze spryskać Bioseptem Active, bo kupiłam specjalnie na tę okazję. Chyba pozostaje mi teraz tylko mieć nadzieję, że to coś pomoże.
Starałam się usunąć co tylko się dało.
Oto rana powstała po odcięciu tego kikuta. Górna jej część jest ciemniejsza. Ten ciemny owal na dole zdjęcia już był wcześniej, ale nie miałam tego jak podciąć.
A tu już zamalowane.
Drzewko zostało skrócone mniej więcej o połowę. Odcięłam też na wszelki wypadek gałązki, które wyglądały podejrzanie.
Podlałam jeszcze okolice drzewka previcourem.
Mogę to jeszcze spryskać Bioseptem Active, bo kupiłam specjalnie na tę okazję. Chyba pozostaje mi teraz tylko mieć nadzieję, że to coś pomoże.
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Klon Shirasawy (Acer shirasawanum) - doświadczenia,problemy
Elegancko. Ciemniejsze drewno to tzw. sztuczna twardziel powstająca w wyniku przemiany aktywnego drewna w martwe (reakcja na niewydolność w transporcie wody). Dzięki temu zjawisku infekcja grzybów patogenicznych jest opóźniona, bo cisną one lepiej w miękkie i świeże drewno. Biosept nie zaszkodzi, byle nie za późno. Powodzenia życzę. Przyda się zimą.
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Klon Shirasawy (Acer shirasawanum) - doświadczenia,problemy
Dziękuję. Klon też dziękuje. Drzewko przeżyło zimę i po usunięciu agrowłókniny okazało się, że ma młode pączki. lewą gałąź ze zdjęcia musiałam odciąć, ponieważ nie dawała znaku życia. Zostało mi teraz najwyżej 1/3 rośliny, ale może da radę i już więcej nie będzie schła.
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Klon Shirasawy (Acer shirasawanum) - doświadczenia,problemy
Spodziewałem się, że ten konarek obumrze. Pilnuj ran.