,,Kora, liście i nasiona robinii akacjowej są trujące nie tylko dla ludzi, ale także dla wielu zwierząt (szczególnie koni).
Co ciekawe, kwiaty są jadalne.''
Tyle tego już wyciełem i miałem dużo styczności z korą i liśćmi ale nic mi nie było.
Jak jest u was z osuszaniem terenu przez Robinie?
U mnie sosny posadzone 2-2.5m obok bardzo dużych Robini mają 10lat albo trochę więcej i mają max 1.5m a ziemia w czasie upałów jest prawie jak popiół.
Słyszałem też że oprócz osuszania wzbogacają ziemie w Azot i rosną rośliny azotolubne i u mnie rośnie przy nich
Jaskółcze ziele.
Myślicie że może to mieć dalszy zasięg?
Co do zatrucia robinią, ja na wakacjach robiłem krzesła z robinii, obdzierałem z kory (bardzo łatwo schodzi jak jest świeża) i ciąłem, okropnie śmierdziało. Spędziłem jednego dnia ok. 8 godzin, a w międzyczasie pewnie gdzieś nie umyłem rąk, coś przekąsiłem no i następnego dnia około godziny jedenastej zaczęło się - zawroty głowy, trudności z oddychaniem, miałem chęć na wymioty, cały byłem spocony - po prostu koszmar, myślałem, że zaraz padnę na ziemie nieprzytomny.
Ogrodnik88, u mnie za płotem rośnie dużo robinii, a pod nimi pełno pokrzyw jak nigdzie, a do tego jeszcze rosną tam takie własnie jakby małe robinie - liście bardzo podobne, ale toż to chyba jednoroczne jest, gdyż co roku dorasta do 30cm i na następną wiosnę od nowa.
Zdrowy styl życia, zdrowe odżywianie, jak długo żyć, domowe pieczywo - bezchemii.info
O matko jaka piękna ta różowa.... Strasznie mi się taka marzy... Ja mam tylko zwykłą białą. Rozrasta się niemiłosiernie jeśli tylko ją spuszczę na chwilę z oczu i potwornie się sieje. Matka patrzyła ma mnie jak na wariata gdy zostawiłam sobie dwie siewki z myślą przesadzenia. Ale po ich wykopaniu i przeniesieniu w tym miejscu nic nie odrasta (na szczęście). Bez względu na ekspansywność grochodrzew to jednak piękna roślina i tak cudownie pachnie jak kwitnie (ciekawe czy różowa tak samo ) .
Nie miałam pojęcia natomiast, że jest trująca (dobrze, że jej nie gryzę )
Moje Robinie fantastycznie zasłaniają mi podwórko sąsiadów, szybko urosły - jeśli ktoś ma potrzebę stworzenia sobie dyskretnego azylu to polecam. Odrosty regularnie ścinam.
jaka piękna ta różowa.... Strasznie mi się taka marzy... Ja mam tylko zwykłą białą. Rozrasta się niemiłosiernie jeśli tylko ją spuszczę na chwilę z oczu i potwornie się sieje. Matka patrzyła ma mnie jak na wariata gdy zostawiłam sobie dwie siewki z myślą przesadzenia. Ale po ich wykopaniu i przeniesieniu w tym miejscu nic nie odrasta (na szczęście). Bez względu na ekspansywność grochodrzew to jednak piękna roślina i tak cudownie pachnie jak kwitnie (ciekawe czy różowa tak samo 
) 
.
Jest taka piękna, duża, nie wspomnę, że droga była. Wywalić?! 
