vegassss pisze:
...Nie chcę go ciąć odmładzająco do wysokości powiedzmy 20 - 30 cm. Myślałem bardziej nad podsypaniem go dobrą ziemią i ewentualnie powsadzałbym tegoroczne ścinki w największe luki- tyle, że nie wiem - czy te małe "brzdące" będą miały siłę przebicia i dadzą sobie radę normalnie rosnąć między starymi gałęziami.
Bardziej "pasuje" mi tu jednak podpowiedź bystrzanki ... , żeby "odmładzać"
go stopniowo. Gdybym go potraktował po całości to trochę czasu by zajęło, żeby osiągnął aktualną wysokość.
Jednak czy to ostre cięcie jest tylko jedynym wyjściem?
Myślicie, że młode sadzonki przyjmą się między innymi gałęziami?
Pozdrawiam!
vegassss