Problemy z sumakiem
Problemy z sumakiem
Witam!
Mam problem z sumakiem. Mam go już parę lat, pięknie rośnie, ale... na jesieni nie ma kolorowych liści. Zielone schną i opadają (a posadziłam go głównie dla barw jesieni). "Szyszki" nie trzymają się - kruszą się i opadają. W efekcie muszę je obciąć, bo wygląda to fatalnie i nie ma ozdoby zimą. Co jest z nim nie tak?!
Mam problem z sumakiem. Mam go już parę lat, pięknie rośnie, ale... na jesieni nie ma kolorowych liści. Zielone schną i opadają (a posadziłam go głównie dla barw jesieni). "Szyszki" nie trzymają się - kruszą się i opadają. W efekcie muszę je obciąć, bo wygląda to fatalnie i nie ma ozdoby zimą. Co jest z nim nie tak?!
- anulka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2462
- Od: 23 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Witaj!
Ja tez miałam takiego sumaka.Nie wiem na ile jest to prawda bo nigdy nie sprawdzałam ,ale ktos mi powiedział ,ze takie sumaki to osobniki męskie i nigdy nie będą miały czerwonych szyszek ani czerwonych lisci.Wzięłam go na odstrzał i posadziłam sadzonkę z ''normalnego''.Dzisiaj mam ładne drzewko.
Mnie się wydaje ,ze moze to zależy od gatunku.
Ja tez miałam takiego sumaka.Nie wiem na ile jest to prawda bo nigdy nie sprawdzałam ,ale ktos mi powiedział ,ze takie sumaki to osobniki męskie i nigdy nie będą miały czerwonych szyszek ani czerwonych lisci.Wzięłam go na odstrzał i posadziłam sadzonkę z ''normalnego''.Dzisiaj mam ładne drzewko.
Mnie się wydaje ,ze moze to zależy od gatunku.
- ryszard b
- 100p
- Posty: 171
- Od: 18 mar 2011, o 22:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Problemy z sumakiem
Sumaki mają małe wymagania lecz nie lubią mokrej gleby albo powiem inaczej podmokłych terenów. Ja u teściów wsadziłem kilka i tam jest totalny piach i sucho a rosną jak szalone no i oczywiście na jesień pięknie się przebarwiają liście. Nic nie piszesz jakie masz warunki glebowe, morze to jest przyczyną tego stanu rzeczy Pozdrawiam.
Kocham roslinki.Pozdrawiam Ryszard
Re: Problemy z sumakiem
Podobnież z winobluszczem ta sama historia i wiele wiele innych roślin.Te które się przebarwiają nie lubią ciężkiej i mokrej/podmokłej ziemi ,bo będą liście spadać zielone przez mróz i nici z przebarwiania się.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Problemy z sumakiem
Myślę, że jest właśnie tak, jak napisała anulka. Ja latem pozbyłam się mojego beznadziejnego nieprzebarwiającego się nigdy sumaka i mam teraz miejsce, żeby posadzić coś bardziej wartościowego. Teraz walczę z odrostami, ale widzę, że już wygrywam
Kiedy w mieście jesienią sumaki płonęły czerwienią, mój stał zielony ... , czekałam 7 lat ... a na dodatek zaczął strzelać odrostami, które pojawiały się w kilku metrach od niego. Tego już nie zniosłam. Powiem tak: nigdy więcej! Będę podziwiać sumaki jesienią w parkach i na ulicach miasta, ale do mojego ogrodu już go więcej nie zaproszę.
Kiedy w mieście jesienią sumaki płonęły czerwienią, mój stał zielony ... , czekałam 7 lat ... a na dodatek zaczął strzelać odrostami, które pojawiały się w kilku metrach od niego. Tego już nie zniosłam. Powiem tak: nigdy więcej! Będę podziwiać sumaki jesienią w parkach i na ulicach miasta, ale do mojego ogrodu już go więcej nie zaproszę.
Re: Problemy z sumakiem
A jaką mrozowytrzymałość mają sumaki ?ryszard b pisze:Sumaki mają małe wymagania lecz nie lubią mokrej gleby albo powiem inaczej podmokłych terenów.Ja u teściów wsadziłem kilka i tam jest totalny piach i sucho a rosną jak szalone no i oczywiście na jesień pięknie się przebarwiają liście.Nic nie piszesz jakie masz warunki glebowe, morze to jest przyczyną tego stanu rzeczy Pozdrawiam.
Mam miejsce z ubogą glebą ale zimą strasznie tam wieje i mrozi.
Czy nie wymarznie? ?
czyli trzeba sadzić "dziewczynkę" - zeby się ładnie czerwieniła ?? .
... jutro - jest najbardziej zajętym dniem w roku ...
Re: Problemy z sumakiem
Mogą wymarzać.
Wybarwienie to zależy na jakiej glebie rośnie/Na dobrej i ciężkiej nie wybarwi się ,będzie zielony aż do przymrozków i takie liście zielone spadną
Co do odrostów to on nie odbija jak się go nie skaleczy,wtedy szaleje i odbija jak głupi w dziesiątkach siewek ,po korzeniu i przebija się na całą okolicę,bo się w ten sposób broni.
Wybarwienie to zależy na jakiej glebie rośnie/Na dobrej i ciężkiej nie wybarwi się ,będzie zielony aż do przymrozków i takie liście zielone spadną
Co do odrostów to on nie odbija jak się go nie skaleczy,wtedy szaleje i odbija jak głupi w dziesiątkach siewek ,po korzeniu i przebija się na całą okolicę,bo się w ten sposób broni.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Problemy z sumakiem
Mój akurat nie był kaleczony, rósł sobie w ciszy i spokoju, a i tak zaczął strzelać odrostami po jakims czasie ...
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5428
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Problemy z sumakiem
No bo przecież ogród żyje swoim zyciem i można pobudzić sumaka do rozrostu zupełnie przypadkiem (moze to również zrobić jakieś zwierzątko).
Nie, stanowczo, za wiele już widziałam ogródków zrujnowanych przez sumaki, żeby komukolwiek to polecać.
Nie, stanowczo, za wiele już widziałam ogródków zrujnowanych przez sumaki, żeby komukolwiek to polecać.
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Re: Problemy z sumakiem
Nawet korygowanie go sekatorem może go pobudzić do wypuszczania pędów odkorzeniowych.
Stokrotka ma rację ,ja też go kiedyś chciałem.........kiedyś a potem widok pędów i siewek po całym terenie mnie nie zadowalał.I zrezygnowałem z niego.Owszem w parkach czy na dużych przestrzeniach niech sobie rośnie i hulaj dusza.
Stokrotka ma rację ,ja też go kiedyś chciałem.........kiedyś a potem widok pędów i siewek po całym terenie mnie nie zadowalał.I zrezygnowałem z niego.Owszem w parkach czy na dużych przestrzeniach niech sobie rośnie i hulaj dusza.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21722
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Problemy z sumakiem
Nadeszła pora i na mojego... to jego ostatnie dni w ogrodzie.
Nigdy nie zakwitł,nigdy się nie przebarwił a rośnie na terenie suchym,w sąsiedztwie 2 bardzo dorosłych świerków i kilku tui,więc ma sucho.
Czyli to męski osobnik - musi odejść
A'propos ,czy wiecie może jak odróżnić po liściach sumaka od tawliny jarzębolistnej- zielonolistnej?
Sadziłam je w bliskim sąsiedztwie ,mam jeden podobny" krzewik" ale nie wiem czy to sumak czy tawlina.
Nigdy nie zakwitł,nigdy się nie przebarwił a rośnie na terenie suchym,w sąsiedztwie 2 bardzo dorosłych świerków i kilku tui,więc ma sucho.
Czyli to męski osobnik - musi odejść
A'propos ,czy wiecie może jak odróżnić po liściach sumaka od tawliny jarzębolistnej- zielonolistnej?
Sadziłam je w bliskim sąsiedztwie ,mam jeden podobny" krzewik" ale nie wiem czy to sumak czy tawlina.
Re: Problemy z sumakiem
Czekaj czekaj Karo jakoś mi tak to dziwnie zabrzmiało ,,Czyli to męski osobnik - musi odejśc '' ,chłopy czasem się przydają
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21722
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Problemy z sumakiem
Skoro go cechuje zdecydowana niechęć do wydawania kwiatów - musi.
Nie ma wyboru. Bo gdyby kwitł ,poświęciłabym się i usuwała zbędne odrosty,a tak ,nie mam motywacji by go zatrzymać
Nie ma wyboru. Bo gdyby kwitł ,poświęciłabym się i usuwała zbędne odrosty,a tak ,nie mam motywacji by go zatrzymać