Cięcie krzewów ozdobnych-kiedy - jakie?
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21742
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Aniu,witaj na forum!
Zapraszamy do nas serdecznie!
Wiśnię ozdobną zostawiłabym bez żadnego cięcia.
Jest piękna zapewne taka jaka jest.
U tego rodzaju krzewów i wykonuje się jedynie cięcie prześwietlające co kilka lat ,a u Twojego mołdego krzewu chyba nie ma takiej potrzeby.
Możesz jedynie wyciąć gałązki chore lub obumarłe.
Lespedeza - należy ją ciąć mocno każdej wiosny , tym bardziej więc powinnaś to zrobić skoro ma tylko jeden konkretny pęd
Forsycja to najłatwiejszy do prowadzenia moim zdaniem krzew.
Swoją ścinam każdej wiosny po całkowitym przekwitnięciu i to w wysokości takiej jak mi pasuje do kompozycji.Nawet nie wycinam gałązek krzyżujących się,nie rozluźniam jej ,jednak czasem wykonuje drugie cięcie
wybujałych tegorocznych pędów,które są bardzo długie i zupełnie nierozgałęzione. Skracam je latem o około połowę długości,bo tak wymaga moja kompozycja .
Ja jeszcze jej nie tnę mimo,że ma już zielone przyrosty ,bo ona jeszcze kwitnie ale tak wyglądała
Pozdrawiam serdecznie KaRo
Zapraszamy do nas serdecznie!
Wiśnię ozdobną zostawiłabym bez żadnego cięcia.
Jest piękna zapewne taka jaka jest.
U tego rodzaju krzewów i wykonuje się jedynie cięcie prześwietlające co kilka lat ,a u Twojego mołdego krzewu chyba nie ma takiej potrzeby.
Możesz jedynie wyciąć gałązki chore lub obumarłe.
Lespedeza - należy ją ciąć mocno każdej wiosny , tym bardziej więc powinnaś to zrobić skoro ma tylko jeden konkretny pęd
Forsycja to najłatwiejszy do prowadzenia moim zdaniem krzew.
Swoją ścinam każdej wiosny po całkowitym przekwitnięciu i to w wysokości takiej jak mi pasuje do kompozycji.Nawet nie wycinam gałązek krzyżujących się,nie rozluźniam jej ,jednak czasem wykonuje drugie cięcie
wybujałych tegorocznych pędów,które są bardzo długie i zupełnie nierozgałęzione. Skracam je latem o około połowę długości,bo tak wymaga moja kompozycja .
Ja jeszcze jej nie tnę mimo,że ma już zielone przyrosty ,bo ona jeszcze kwitnie ale tak wyglądała
Pozdrawiam serdecznie KaRo
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 2 mar 2008, o 16:30
- Lokalizacja: Wejherowo
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21742
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Kolkwicja rosnąc swobodnie osiąga duże rozmiary ,ale w małych przydomowych ogródkach również może być uprawiana ponieważ dobrze znosi przycinanie i formowanie.sylwanawej pisze:Witam wszystkich bardzo serdecznie,jestem z wami już od dobrych 2-3 miesięcy, ale na razie czytam i oglądam wasze przepiękne ogrody. Mam jednak pytanie dotyczące kolkwicji, co prawda dopiero zamierza kwitnąć, ale czy ją się również przycina po kwitnieniu czy nie?
Może być cięta ale nie musi.
Kwitnie na pędach jednorocznych, wcześnie kwitnących, dlatego cięcie i formowanie przeprowadza się po kwitnieniu, skracając pędy o jedną trzecią nad pączkiem zewnętrznym.
Pisze o tym w pierwszym poście tego wątku - zapraszam do czytania. http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... sc&start=0
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6530
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
A dokładnie jakie odmiany trzmieliny posadziłaś? Masz gdzieś ich nazwy? A może zdjęcia?
Jeśli to pnąca (Euonymus fortunei), to najczęściej spotykana jest Emerald gold albo Emerald Gaiety. Ten gatunek płoży się, ale musi mieć odpowiedniej długości pędy, żeby mogły się pokładać, bo to krzew, a nie mech, czy trawka A więc NIE TNIJ jeszcze. Inna sprawa, że jeśli ta trzmielina napotka na swojej drodze murek czy drzewo, to potrafi się po nim wspinać do metra, a nawet podobno wyżej Generalnie wysokość okrywy tworzonej przez tę trzmielinę może osiągać do pół metra... Ale może być oczywiście i mniej, a dłuższe pędy ścieląc się, wytwarzają korzonki przybyszowe i krzew w ten sposób rozrasta się na boki.
Jeśli to pnąca (Euonymus fortunei), to najczęściej spotykana jest Emerald gold albo Emerald Gaiety. Ten gatunek płoży się, ale musi mieć odpowiedniej długości pędy, żeby mogły się pokładać, bo to krzew, a nie mech, czy trawka A więc NIE TNIJ jeszcze. Inna sprawa, że jeśli ta trzmielina napotka na swojej drodze murek czy drzewo, to potrafi się po nim wspinać do metra, a nawet podobno wyżej Generalnie wysokość okrywy tworzonej przez tę trzmielinę może osiągać do pół metra... Ale może być oczywiście i mniej, a dłuższe pędy ścieląc się, wytwarzają korzonki przybyszowe i krzew w ten sposób rozrasta się na boki.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21742
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
No właśnie.... jeśli chcesz okryć dużo większą powierzchnię możesz przycinać te stojące pędy i po kilka razem powsadzać na tej powierzchni przeznaczonej do zadarnienia - wszystko szybko się pokryje a macierzyste krzewy mocno zagęszczą.
Jeśli nie zapomnisz o utrzymywaniu dobrej wilgotności podłoża wszystko w mig Ci zarośnie...trzmieliną
Ja swoje krzaczki ,te które potrzebuję,tnę często w sezonie ...
Jeśli nie zapomnisz o utrzymywaniu dobrej wilgotności podłoża wszystko w mig Ci zarośnie...trzmieliną
Ja swoje krzaczki ,te które potrzebuję,tnę często w sezonie ...
Dzięki Nalewko i Karo. To trzmielina pnąca Emerald Gaiety i jeszcze jedna odmiana, której dotychczas nie zidentyfikowałam. Czekam cierpliwie aż się położą, bo nie ma co ciąć do rozmnażania /mają po 4 pędy długości 20 cm/.
Przy okazji - mam też cisy do cięcia. Są w takim stanie jak Mileny /zdjecie u góry 5. strony tego tematu/. Odpowiedziała już hanka 55, żeby ciąć krótko. Krótko tz. ile ? Całkiem obciąć te 2 pędy, które są wyraźnie wyższe? Nie zależy mi na otrzymaniu jakiegoś szczególnego kształtu.
Przy okazji - mam też cisy do cięcia. Są w takim stanie jak Mileny /zdjecie u góry 5. strony tego tematu/. Odpowiedziała już hanka 55, żeby ciąć krótko. Krótko tz. ile ? Całkiem obciąć te 2 pędy, które są wyraźnie wyższe? Nie zależy mi na otrzymaniu jakiegoś szczególnego kształtu.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
"Cięcia pielęgnacyjne i formujące
dr inż. Agnieszka Gawłowska,
Katedra Architektury Krajobrazu,
SGGW, Warszawa
Jednym z najpopularniejszych zabiegów związanych z pielęgnowaniem drzew i krzewów jest cięcie. Jego efekty są widoczne natychmiast, a skutki, niestety, bywają opłakane.
Wiosna to czas, w którym można zaobserwować szczególnie dużo przypadków zarówno prawidłowej, jak i wątpliwej troski o rośliny drzewiaste. Na wszystkich niemal osiedlach odbywa się niezrozumiałe współzawodnictwo między dozorcami i innymi osobami zajmującymi się drzewostanem – pod hasłem: kto zniszczy więcej roślin, a komu uda się uciąć gałęzie bliżej ziemi. Obserwując stan osiedlowej roślinności, można wyróżnić jeszcze jedną konkurencję: kto ogłowi najwyższe drzewo i komu uda się to zrobić bardziej bezwzględnie dla rośliny.
Pozostając w kręgu tych rzeźniczych zmagań, warto wyróżnić jeszcze rozmyślne psucie pokroju krzewów żywopłotowych, niszczenie naturalnych form roślin, okaleczanie starszych drzew poprzez pozbawianie ich grubszych gałęzi oraz dyscyplinę dodatkową: cięcie za pomocą tępych narzędzi. (...)
reszta tu:
Cięcia pielęgnacyjne i formujące
dr inż. Agnieszka Gawłowska,
Katedra Architektury Krajobrazu,
SGGW, Warszawa
Jednym z najpopularniejszych zabiegów związanych z pielęgnowaniem drzew i krzewów jest cięcie. Jego efekty są widoczne natychmiast, a skutki, niestety, bywają opłakane.
Wiosna to czas, w którym można zaobserwować szczególnie dużo przypadków zarówno prawidłowej, jak i wątpliwej troski o rośliny drzewiaste. Na wszystkich niemal osiedlach odbywa się niezrozumiałe współzawodnictwo między dozorcami i innymi osobami zajmującymi się drzewostanem – pod hasłem: kto zniszczy więcej roślin, a komu uda się uciąć gałęzie bliżej ziemi. Obserwując stan osiedlowej roślinności, można wyróżnić jeszcze jedną konkurencję: kto ogłowi najwyższe drzewo i komu uda się to zrobić bardziej bezwzględnie dla rośliny.
Pozostając w kręgu tych rzeźniczych zmagań, warto wyróżnić jeszcze rozmyślne psucie pokroju krzewów żywopłotowych, niszczenie naturalnych form roślin, okaleczanie starszych drzew poprzez pozbawianie ich grubszych gałęzi oraz dyscyplinę dodatkową: cięcie za pomocą tępych narzędzi. (...)
reszta tu:
Cięcia pielęgnacyjne i formujące