Brzoza brodawkowata 'Youngii'

Drzewa ozdobne
mart_mil
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 9 lip 2009, o 11:41
Lokalizacja: Szamotuły / Wielkopolska

Post »

Brzoza Ermana - przepiękna, ciekawie wybarwiona kora.
Ale wszędzie piszą, że szybko rośnie i osiąga 20 metrów wysokości, to zdecydowanie za dużo!

Znalazłam brzozę żółtą, która wg. danych w Polsce osiąga ok 10 metrów, to jest jeszcze do przyjęcia.
Jest jeszcze brzoza ojcowska, też do 10 metrów, ale to gatunek endemiczny, więc raczej odpada.
Z odmian karłowatych znalazłam jedynie takie, które nie przekraczają 1 metra, a to z kolei za mało.
Czy faktycznie muszę sobie odpuścić brzozy? tak bym nie chciała.
Griseum
200p
200p
Posty: 237
Od: 22 sie 2008, o 14:34
Lokalizacja: okolice Torunia

Post »

Może brzoza pożyteczna "Doorenbos" plus klon strzępiastokory i będzie piękny lasek :D Aha, purpurowo i żółtolistne odmiany brzozy brodawkowej i omszonej też chyba nie osiągają dużych rozmiarów, no i mają ozdobne liście.... Może tutaj coś znajdziesz:

http://www.szmit.pl/p/?co=oferta&t=&sho ... sort=2#211

Pozdrawiam
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8001
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Post »

Moja brzoza 'Youngii' ma 15 lat i wysusza glebę tak samo jak zwykła, niewiele w pobliżu chce rosnąć, ewentualnie tylko coś sucholubnego.Sąsiad ma rację i radzę ja przesadzić póki czas.Nie radze sadzić jej w pobliżu wody, okropnie zaśmieca .Co roku ta odmiana choruje na czarną plamistość i chore liście sypią się jej od początku sierpnia.Rozważam całkowite usunięcie jej z tego powodu, ponieważ walka z tą chorobą, nieustanne grabienie liści przez całe lato (wybieranie również ręczne spośród roślin) i ciągłe podlewanie roślin w jej pobliżu doprowadzają mnie już do szału :evil: Nie pomaga dokładne grabienie i palenie liści jesienią, trzeba by wylewać chemię na liście, które i tak za chwile opadną, a to nie dla mnie.
Jeżeli myślisz, ze ta brzoza nie rośnie duża to również się mylisz, moja ma teraz średnicy z 5 metrów, a wys ok.4m.i gruby pień.Zależy to jednak od wysokości pnia na którym jest zaszczepiona ( moja była ok.2m), można ją też nieco przycinać, ale szybko odbudowuje to co zostało ścięte.
Adams81
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 3 wrz 2009, o 14:13

Post »

Dobrym rozwiązaniem jest sadzenie pod brzozą Pendula jałowców okrywowych np. książę Walii, maja małe wymagania co do gleby i wilgotności, poradzą sobie bez problemu pod brzozą. Sprawdzone:)
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8001
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Post »

A liście potem jak wygrabić :?
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8001
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Post »

Czytałam, że brzozy można ciąć pod koniec lata, albo bardzo wczesna wiosną nim ruszą soki.Ja przycinałam dzisiaj, właściwie to pierwszy 'poważniejszy' raz od posadzenia,( nie licząc drobnej kosmetyki i wycinania suchych gałązek) a rośnie ok.15 lat. Jest pogodnie i sucho, a więc mniejsze ryzyko zainfekowania miejsc cięcia, zasmarowałam je pastą ogrodniczą.Odpiłować musiałam też dwie trochę grubsze gałęzie.
Awatar użytkownika
agrazka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3193
Od: 22 maja 2005, o 23:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post »

Czy wydobywał się sok?
serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8001
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Post »

Nie, miejsce cięcia było suche.
Awatar użytkownika
Grandiflora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 823
Od: 21 paź 2008, o 15:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Post »

Brzozę można spokojnie ciąć kiedy ma liście,wtedy nie "płacze".
pozdrawiam , Lucyna
w ogrodzie , w domu
moje róże
ewiwa
50p
50p
Posty: 98
Od: 15 lip 2008, o 10:50
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Brzoza 'Youngii'

Post »

A ja się martwię, bo moja brzózka Youngii jeszcze nie ruszyła. Drzewko jest 3 letnie (u mnie 3 lata, kupiona dość spora), wszystko zawsze było w porządku. Obok rośnie brzoza purpurowa i ona już ma rozwinięte listki. Youngi nawet pąki nie nabrzmiały. O dziwo jednak łyko ma zielone, pączki po przełamaniu również. Nie wiem, czy to normalne? Wody ma dosyć (nawadnianie działa), rośnie w półsłońcu. Na pniu jedno przewężenie od za ciasnego sznurka (od palika), który już został usunięty. Co się dzieje? Nie pamiętam, żeby Youngii jakoś szczególnie późno rozwijała liście.
iga23
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12835
Od: 1 paź 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
Kontakt:

Re: Brzoza 'Youngii'

Post »

U mnie ma już zawiązki liściowe, ale np, Doorenbos jeszcze tylko pąki.
iga23
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12835
Od: 1 paź 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
Kontakt:

Re: Brzoza 'Youngii'

Post »

ewiwa pisze:A ja się martwię, bo moja brzózka Youngii jeszcze nie ruszyła. Drzewko jest 3 letnie (u mnie 3 lata, działa), rośnie w półsłońcu. Na pniu jedno przewężenie od za ciasnego sznurka (od palika), który już został usunięty. Co się dzieje? Nie pamiętam, żeby Youngii jakoś szczególnie późno rozwijała liście.
Myślę, to to powód, który sama znalazłaś, nie doszły soki do korony. :(
iga23
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12835
Od: 1 paź 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
Kontakt:

Re: Brzoza 'Youngii'

Post »

Moja wygląda teraz tak, myślę, że czas na nową.

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OZDOBNE, pnącza”