Lilak Meyera(Syringa meyeri)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1179
- Od: 24 lis 2009, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Lilak Meyera
To ja też się pochwalę swoim lilakiem Meyera. Jest łatwy w uprawie, mam go w gruncie, nie marznie, ale nie wiem jak się jego kwiaty zachowują podczas majowych przymrozków. Czy muszę go okrywać, to tej pory to robiłam.
pozdrawiam Elżbieta.
pozdrawiam Elżbieta.
Re: Lilak Meyera
Właśnie też nie wiem co z tym zrobić. U mnie będzie kwitł pierwszy raz.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6530
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Lilak Meyera
On jest tak odporny, że u nas nawet pierwszej zimy nie był okrywany i nic mu się nie stało. Rośnie przy północnej ścianie, a więc od wygwizdowa, słońce miewa tylko późnym popołudniem i nie widzę, żeby miał z tym problem
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1179
- Od: 24 lis 2009, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Lilak Meyera
Dziękuję Nalewko
nie muszę okrywać lilaka, uff jak dobrze, mniej o jedną kołderkę w ogrodzie.
pozdrawiam Elżbieta
nie muszę okrywać lilaka, uff jak dobrze, mniej o jedną kołderkę w ogrodzie.
pozdrawiam Elżbieta
- MalinaG
- 1000p
- Posty: 1387
- Od: 30 sie 2008, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.Mazowieckie
Re: Lilak Meyera
Witam wszystkich! Ja też mam takiego lilaka ,już chyba ze 4 lata,ale nie kwitnie tak obficie jak na waszych fotkach.Nie wiem dlaczego,bo z tego co się orientuję ,nie ma szczególnych wymagań.Ostatnio się nawet zaniepokoiłam,bo ma jakoś tak poskręcane listki i takie jakby przyschnięte....Czy jednak źle go pielęgnuję? a może to jakieś choróbsko? Podpowiedzcie proszę....
Pozdrawiam Ala
Zapraszam do siebie
Zapraszam do siebie
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4206
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Lilak Meyera
Mam te same zapędy- mój ma już ponad dwa metry! Zamierzam przyciąć go może nawet o połowę- jak rokujecie po tym jego przyszłość? W zasadzie poniżej ok 40cm od czubków listków już nie ma na gałązkach- wypuści i przeżyje? Można go tak drastycznie odmłodzić?x-d-a pisze:musiałam go nawet dość mocno przyciąć, bo zaczął mi włazić na sąsiednie roślinki
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Lilak Meyera
Mój lilak Meyera siedzi już 6 lat, rozrósł się w półkulę wysokości ok. metra i...ani razu nie zakwitł. Nie wiem, co może być przyczyną.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
-
- 200p
- Posty: 204
- Od: 27 gru 2009, o 12:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: drawno zach-pom
- Kontakt:
-
- 500p
- Posty: 834
- Od: 24 paź 2010, o 09:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Lilak Meyera
Witam wszystkich.
Mam tą roślinkę od kilku lat, co roku kwitnie, tylko kopczykuje. Wypuściła sporo odrostów korzeniowych, ale wciąż jest niska.
Mam tą roślinkę od kilku lat, co roku kwitnie, tylko kopczykuje. Wypuściła sporo odrostów korzeniowych, ale wciąż jest niska.
- dzika
- 500p
- Posty: 762
- Od: 17 lut 2012, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Lilak Meyera
Odważnie!
Powinien przeżyć. Najwyżej puści nowe przyrosty od korzenia i znowu będzie młody
Mój też kwitnie co roku, a przez trzy lata rósł nawet w doniczce.
Ja bym nawiozła na początku sezonu wegetacyjnego nawozem długo działającym do kwitnących roślin balkonowych i ogrodowych. Zrobiłam tak z moimi wszelkimi kwitnącymi w tym roku i bez problemu zakwitają wtedy kiedy trzeba.
Powinien przeżyć. Najwyżej puści nowe przyrosty od korzenia i znowu będzie młody
Mój też kwitnie co roku, a przez trzy lata rósł nawet w doniczce.
Ja bym nawiozła na początku sezonu wegetacyjnego nawozem długo działającym do kwitnących roślin balkonowych i ogrodowych. Zrobiłam tak z moimi wszelkimi kwitnącymi w tym roku i bez problemu zakwitają wtedy kiedy trzeba.