Cytryniec chiński ( Schisandra chinensis )- wymagania,pielęgnacja i inne
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 35
- Od: 18 maja 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Cytryniec chiński
Ups, bardzo ważna uwaga, dziękuję! Szyszki się stuliły bo są mokre ale jak wyschną to dość szczelnie przykryją ziemię, bezpieczniej będzie w takim razie zastąpić je korą
- Tadzio z Poznania
- 50p
- Posty: 87
- Od: 25 sty 2009, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Cytryniec chiński
Kasiu, czy z te pędy można pobierać jako sadzonki, korzenie nie zostaną uszkodzone?Kasia1972 pisze:Cytryniec lubi wypuszczać dużo pędów obok
- Kasia1972
- 500p
- Posty: 970
- Od: 18 paź 2008, o 19:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie
Re: Cytryniec chiński
Wydaje mi się, że można, bo one tak dosyc daleko od "matki" rosną, ale 100% pewności nie mam, bo nie odcinałam.
Re: Cytryniec chiński
Witam!
Jestem nowa na Forum i mam problem z cytryńcem - posadziłam piekną sadzonkę ok.2 tygodnie temu. Wszystkie wierzchołki pędów zrobiły się wiotkie i jakby przezroczyste -wyglądały ma zwiędnięte. Podlewam regularnie. Mam bardzo nasłonecznioną działkę i może to jest powód, że mój cytryniec marnieje? Pozdrawiam mrówa
Jestem nowa na Forum i mam problem z cytryńcem - posadziłam piekną sadzonkę ok.2 tygodnie temu. Wszystkie wierzchołki pędów zrobiły się wiotkie i jakby przezroczyste -wyglądały ma zwiędnięte. Podlewam regularnie. Mam bardzo nasłonecznioną działkę i może to jest powód, że mój cytryniec marnieje? Pozdrawiam mrówa
Re: Cytryniec chiński
Nie jestem pewien , ale to może dlatego , że został dopiero co posadzony , a z tego co pamiętam 2 tygodnie temu były jeszcze upały. A co do mojego cytryńca to naprawdę pięknie się rozrasta. Niestety 2 rok pod rząd wszystkie kwiaty zostały ścięte przez przymrozki. Rośnie w cieniu i wypuszcza mnóstwo młodych pędów . Udało mi się zrobić 2 sadzonki
Re: Cytryniec chiński
Witam. Właśnie Cytryniec zaczął mi ładnie kiełkować w doniczce. Czytałam że ta roślina jest jadalna, ale nie poleca sie jeść surowych owoców. Czy ktoś próbował już ich?
- Kasia1972
- 500p
- Posty: 970
- Od: 18 paź 2008, o 19:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie
Re: Cytryniec chiński
Od momentu skiełkowania w doniczce, do owocowania trochę czasu jednak minie
Wrzucałam liście cytryńca do herbaty - niewielka różnica. Owoców nie próbowałam, bo dopiero od dwóch lat mam cytryńca i póki co - jeszcze ani jednego owocka nie widziałam...
Wrzucałam liście cytryńca do herbaty - niewielka różnica. Owoców nie próbowałam, bo dopiero od dwóch lat mam cytryńca i póki co - jeszcze ani jednego owocka nie widziałam...
Re: Cytryniec chiński
Avocado To super,że masz własne sadzonki cytryńca! Czy zrobiłeś "odkłady", tzn. przygiąłeś gałązki i obsypałeś ziemią? W wielu źródłach podają (np. szkółka Markiewicz), że dobrze mieć przynajmniej dwie rośliny - lepiej się zapylają, no i ew. zbiór owoców jest większy.
A co do mojej sadzonki - to chyba szkoda jej ruszać, bo i tak nie bardzo mam gdzie przesadzić (prawie cała działka w słońcu). Sadzonka ma ok.0,5 metra, a w pobliżu planuję posadzić morelę, ale to i tak trochę cienia uzyskam po jakimś czasie. Wymyślę jakiś sposób na lekkie zacienienie cytryńca - dopóki się nie umocni i rozrośnie. Może jakiś ażurowy płotek, ławeczka, no nie wiem co jeszcze. Dopiero zagospodarowuję swój nowo nabyty ogródek. Prawie wszystko w nim jest zaniedbane, więc mogę "poszaleć" i zagospodarować go prawie od nowa. Pozdrawiam
A co do mojej sadzonki - to chyba szkoda jej ruszać, bo i tak nie bardzo mam gdzie przesadzić (prawie cała działka w słońcu). Sadzonka ma ok.0,5 metra, a w pobliżu planuję posadzić morelę, ale to i tak trochę cienia uzyskam po jakimś czasie. Wymyślę jakiś sposób na lekkie zacienienie cytryńca - dopóki się nie umocni i rozrośnie. Może jakiś ażurowy płotek, ławeczka, no nie wiem co jeszcze. Dopiero zagospodarowuję swój nowo nabyty ogródek. Prawie wszystko w nim jest zaniedbane, więc mogę "poszaleć" i zagospodarować go prawie od nowa. Pozdrawiam
Re: Cytryniec chiński
Z tymi sadzonkami to było tak , że jesienią podsypałem pod niego ok 30 cm torfu i jedną długą gałązkę położyłem na ziemi i zasypałem torfem . Pod koniec kwietnia ( w tym roku ) , kiedy odgarnąłem torf okazało się że korzenie wypuściły 2 gałązki których wcale nie planowałem ukorzeniać a tamta którą celowo zasypałem torfem uschła ;<
Postaram się wkleić w tym tygodniu zdjęcia mojego cytryńca.
Postaram się wkleić w tym tygodniu zdjęcia mojego cytryńca.
Re: Cytryniec chiński
Czy te dwie gałązki już odciąłeś od pędu, który przysypałeś ziemią? Bo jeśli nie, to dobrze jest obsypać je trochę wyżej ziemią i pozostawić do jesieni, żeby się dobrze ukorzeniły. Jesienią sobie posadzisz piękne sadzonki.
Re: Cytryniec chiński
Tak trochę obawiałem się że może im się coś stać , więc na wszelki wypadek podsypałem ziemią troszkę wyżej. Ale jeśli masz już cytryńca spróbuj oddzielić "kawałek" od głównej rośliny. Powinno się udać
Re: Cytryniec chiński
Witaj Avocado!
Jestem pod wrażeniem zdjęcia Twojego cytryńca. Wygląda imponująco, ładna zdrowa zieleń.
Moja roślinka nadal choruje, więc lekko ją zacieniłam - znalazłam starą drewnianą furtkę (na kompostowniku), oczyściłam, pomalowałam impregnatem do drewna (akurat maluję ścianę altany), następnie wkopałam tę furtkę przy cytryńcu. Wygląda nieżle. Samą roślinę obcięłam z tych uschniętych pędów i obłożyłam ziemię torfem. Myślę, że da sobie radę. Wyczytałam w necie, że tylko młode sadzonki cytryńca nie znoszą takiego silnego nasłonecznienia. Na jesieni spróbuję sama ukorzenić gałązkę. Pozdrawiam.
Jestem pod wrażeniem zdjęcia Twojego cytryńca. Wygląda imponująco, ładna zdrowa zieleń.
Moja roślinka nadal choruje, więc lekko ją zacieniłam - znalazłam starą drewnianą furtkę (na kompostowniku), oczyściłam, pomalowałam impregnatem do drewna (akurat maluję ścianę altany), następnie wkopałam tę furtkę przy cytryńcu. Wygląda nieżle. Samą roślinę obcięłam z tych uschniętych pędów i obłożyłam ziemię torfem. Myślę, że da sobie radę. Wyczytałam w necie, że tylko młode sadzonki cytryńca nie znoszą takiego silnego nasłonecznienia. Na jesieni spróbuję sama ukorzenić gałązkę. Pozdrawiam.