Pieris japoński.
Re: Pieris - choroba czy szkodnik?
A ja w październiku kupiłam w jakimś majsterku czy innym markecie na wyprzedaży pieriska. Miał dwie tycie łodyżki, myślałam, że się nie przyjmie. Ale zimę przeżył na wiosnę stał się dorodnym niemowlakiem. Liście miał ciemnozielone na górze ciemne, jak miał mieć. I nagle trafił go szl.... Z czubka liście mu żółkną, dostają brązowych plam. Rośnie w kwaśnym obok łubinów. Nie rozumiem, dlaczego mi schodzi...
- dbuba
- 50p
- Posty: 76
- Od: 12 cze 2014, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Pieris - choroba czy szkodnik?
Witajcie . Mam do Was pytanie. Oprócz cennych informacji o roślinie i jej chorobach chciałam podpytać o wielkości tej roślinki. Jak to rośnie, szybko, wolno? I jakie duże się rozrasta. Kupiłam teraz maluszka, czeka w doniczce, ma ok 20-25 cm wysokości i nie wiem czy pod moim rododen. mu wystarczy miejsca, czy się nie będą biły o światło, wodę itp. Posdrawki
ps. KaMax a sprawdziłaś robale? Znalazłam też takie info. cyt.:
..." Znacznie rzadziej zdarza się zagłodzenie rośliny. Na liściach widać jak poszerza się jasnozielona strefa. Przy czym brak składników powoduje, że żółkną także nerwy liścia. ..."
ps. KaMax a sprawdziłaś robale? Znalazłam też takie info. cyt.:
..." Znacznie rzadziej zdarza się zagłodzenie rośliny. Na liściach widać jak poszerza się jasnozielona strefa. Przy czym brak składników powoduje, że żółkną także nerwy liścia. ..."
Pozdrawiam - Daria
Re: Pieris - choroba czy szkodnik?
Z pierisami podobnie jak z innymi tego typu, różanecznikami nie jest aż tak ważne czy gleba jest kwaśna czy nie, chociaż oczywiście lepiej jak jest nieco kwaśna, bo wybarwienie, szczególnie liści wtedy lepsze.Ważne by była PRZEPUSZCZALNA.Jak nasypie się kwaśnego torfu do gliny, a niżej jest warstwa nieprzepuszczalna, to na dłuższą metę nic nie da, roślina i tak zmarnieje.U moich rodziców, starych ludzi nikt nie przejmuje się kwasowością od lat i nie zakwasza, a tego typu rośliny(szczególnie rododendrony) rosną jak marzenie, bo gleba jest dobra ogrodowa i przepuszczalna, a ogród zaciszny i osłonięty.
Ten pod orzechem włoskim musi zostać czym prędzej przesadzony, daremne opryski.Rodzaj podłoża i stanowisko jest kluczem do sukcesu, a tam widać gleba mu nie odpowiada, nie tylko ze względu na sąsiedztwo orzecha.Po rodzaju trawy rosnącej obok i obecności w niej koniczyny( to roślina wskaźnikowa) wnioskuję prawie niezbicie, że jest tam wilgotna i mało przepuszczalna, raczej gliniasta gleba.Jeśli na działce jest gliniasto, to jakimś wyjściem jest posadzenie na zdrenowanej rabacie wzniesionej z przygotowaną odpowiednio glebą.
Ten pod orzechem włoskim musi zostać czym prędzej przesadzony, daremne opryski.Rodzaj podłoża i stanowisko jest kluczem do sukcesu, a tam widać gleba mu nie odpowiada, nie tylko ze względu na sąsiedztwo orzecha.Po rodzaju trawy rosnącej obok i obecności w niej koniczyny( to roślina wskaźnikowa) wnioskuję prawie niezbicie, że jest tam wilgotna i mało przepuszczalna, raczej gliniasta gleba.Jeśli na działce jest gliniasto, to jakimś wyjściem jest posadzenie na zdrenowanej rabacie wzniesionej z przygotowaną odpowiednio glebą.
Zastanawiam się czy to odpowiedni dział, ale gdzieś napisać trzeba. Rzecz dotyczy rośliny w zasadzie ogrodowej, ale u mnie rośnie w doniczce na balkonie.
Na wiosnę kupiłem 3 krzaczki pierisa japońskiego, dwie klasyczne i jedną variegata - rosły sobie na balkonie w dużej donicy i w ciągu sezonu pięknie się rozkrzewiły. We wrześniu ku mojemu zaskoczeniu zaczęły pojawiać się pąki kwiatowe, a czytałem, że kwitnie on w kwietniu-maju. Grona z pąkami rozrosły się na wszystkich trzech krzaczkach, ale nie rozwinęły do kwitnienia (część nawet lekko zmarniała). I stąd moje pytanie - czy ta roślina w ten sposób szykuje się do wiosennego kwitnienia i te pąki mają przezimować na krzakach czy też jednak coś im się pomyliło i nie powinny teraz próbować kwitnąć? Ponieważ przyszło poważne ochłodzenie schowałem rośliny na klatkę schodową, bo nie wiem czy (prawie) kwitnącym taki ziąb nie zaszkodzi. Co teraz zrobić? Przezimować je na klatce, gdzie jest tylko trochę chłodniej niż w mieszkaniu, czy też trzymać na balkonie całą zimę?
Na wiosnę kupiłem 3 krzaczki pierisa japońskiego, dwie klasyczne i jedną variegata - rosły sobie na balkonie w dużej donicy i w ciągu sezonu pięknie się rozkrzewiły. We wrześniu ku mojemu zaskoczeniu zaczęły pojawiać się pąki kwiatowe, a czytałem, że kwitnie on w kwietniu-maju. Grona z pąkami rozrosły się na wszystkich trzech krzaczkach, ale nie rozwinęły do kwitnienia (część nawet lekko zmarniała). I stąd moje pytanie - czy ta roślina w ten sposób szykuje się do wiosennego kwitnienia i te pąki mają przezimować na krzakach czy też jednak coś im się pomyliło i nie powinny teraz próbować kwitnąć? Ponieważ przyszło poważne ochłodzenie schowałem rośliny na klatkę schodową, bo nie wiem czy (prawie) kwitnącym taki ziąb nie zaszkodzi. Co teraz zrobić? Przezimować je na klatce, gdzie jest tylko trochę chłodniej niż w mieszkaniu, czy też trzymać na balkonie całą zimę?
- MoWo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 861
- Od: 13 wrz 2013, o 15:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zalew Sulejowski - Łódzkie
Re: Pieris - kwitnienie zimą?
Całkowicie normalne zachowanie.
Pieris tak jak różanecznik puszcza pąki jesienią a wiosną kwitnie.
Moje pąki.
Według mnie powinny zimować na dworze , ale nie wiem jakie warunki masz na balkonie.
Jeśli tam hula wiatr to mogą podmarznąć.
Oczywiście doniczki trzeba porzadnie ocieplić i w czasie odwilży podlewać.
Pieris tak jak różanecznik puszcza pąki jesienią a wiosną kwitnie.
Moje pąki.
Według mnie powinny zimować na dworze , ale nie wiem jakie warunki masz na balkonie.
Jeśli tam hula wiatr to mogą podmarznąć.
Oczywiście doniczki trzeba porzadnie ocieplić i w czasie odwilży podlewać.
Pozdrawiam Wojtek
Re: Pieris - kwitnienie zimą?
Dzięki wielkie za informację. W takim razie odetchnąłem z ulgą Fakt, że balkon mam na 6 piętrze i potrafi tam wiać, ale balkon jest w formie loggii. Da się więc ukryć doniczkę we wnętrzu i powinna tam dobrze przezimować. Skimmia, która jest chyba delikatniejsza przezimowała w zeszłym roku bez problemu, choć fakt, że zeszłej zimy tak naprawdę zimy nie było ;)
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 47
- Od: 26 lut 2011, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojnicz
Re: Pieris - kwitnienie zimą?
Witam serdecznie ,mam ogromną prośbę do Was ,.A mianowicie ZACHOROWAŁEM na Pierisa,i umyślałem sobie przy drodze ,przy chodniku go posadzić.BA!! mam do zagospodarowania 14m. o spadku od chodnika w dół(w stronę północy).Powiedzcie mi szczerze nada się aby zrobić z niego taki szpaler,żywopłot????.Jak mniemam,trzeba będzie im zakwasić ziemią,ale niżej planuję też jakieś krzaki (niżej tzn.3,4 m dalej dół),które mogą nie tolerować zakwaszenia.Uprawia ktoś z Was takie cóś i ma pojęcie z doświadczenia??pozdrawiam i dziękuję.
Re: Pieris - kwitnienie zimą?
Dla pierisów trzeba mieć z natury przepuszczalną glebę i zaciszne stanowisko.Może kup na początek jeden, ocenisz jak rośnie i potem ewentualnie zrobisz sobie co zamierzasz.W naszym klimacie jednak zimozielone żywopłoty są loterią, trafi się zima, że je załatwi, albo porządnie oszpeci na długi czas lub trwale.Pojedyncze okazy łatwiej 'przeboleć' w razie straty i uzupełnić.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 47
- Od: 26 lut 2011, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojnicz
Re: Pieris - kwitnienie zimą?
Myślę kolego ,że tak właśnie zrobię .Czasem dzięki komuś trzeba trochę żądzę powstrzymać na wodzy haha ,dzięki i pozdrawiam
Re: Pieris japoński.
Witam, dołączam do waszego klubu. Zakupiłam pierwszego w moim życiu pierisa pod nazwą "Little heath". W wolnej chwili poczytam wątek. Kupiłam go przez czysty przypadek, bo wybrałam się do ogrodniczego po azalię japońską a że nie było... to przeszłam się po ogrodzie i wybrałam pierisa. Na azalię jeszcze przyjdzie czas .
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Pieris japoński.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 43
- Od: 5 maja 2014, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Pieris japoński.
Witam. Jakieś 3 miesiące temu kupiłam dwie sadzonki pierisa japońskiego. Od około 3-4 tygodni na jednej sadzonce zaczęły żółknąć liście od dołu krzaczka. Gałązki wyglądają jakby były zapadnięte, wierzchołki są nadal zielone i ładne. Czy to jakaś choroba brak odżywmi czy po prostu go przesuszyłm? Pierisy są nadal w swoich doniczkach. Będę ogromnie wdzięczna za odpowiedź