Klon jesionolistny(Acer negundo )
Chore klony flamingo
Witam, jestem pierwszy raz na forum i od razu proszę o pomoc. Przedstawiam zdjęcia drzewek „klon flamingo” szczepionych na ok.2 m pniach. Posadziłam je wiosną 2006 roku. W pierwszym i drugim roku nie było przyrostu, myślałam, że drzewka muszą się zaklimatyzować. Niestety w tym roku tez nie ma przyrostu i zauważyłam, że jedno drzewko wyraźnie choruje. Nie wiem jak mogę je ratować. Czy ktoś może mi pomóc ?
Brak przyrostu i zamieranie gałązek świadczą moim zdaniem o nieukorzenieniu.Rosną w gruncie dalej jakby w pojemniku, gdybyś je teraz wykopała pewnie bryła korzeniowa byłaby w niewiele zmienionym kształcie jak w czasie sadzenia. Wygląda na to, że mogły mieć uszkodzone korzenie już w pojemniku np. bryła korzeniowa została przesuszona w szkółce.Często też szczepione drzewka mają problemy z ukorzenieniem się, ponieważ za długo( cały proces wzrostu podkładki i szczepienia) rosną w ciasnym pojemniku, gdzie czasem nie ma prawie ziemi, a same korzenie
- janina1949
- 50p
- Posty: 82
- Od: 30 kwie 2008, o 19:19
- Lokalizacja: Jarocin
Klon
moim zdaniem jest to choroba grzygowa,najlepiej zrób oprysk środkiem grzybowym ja z moim też tak miałam.Pozdrawiam Janina
Witam wszystkich miłośników działek i ogrodów
wg mnie to somo co napisałam tu, zwłaszcza, że szczepiony http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... ht=#984016
Chore klony flamingo
witajcie
wielkie dzięki za rady juz opryskałam Topsinem, poprawie miedzianem, a na wiosne mocno przytnę (jak coś z nich zostanie) i pokaże Wam efekty. pozdrawiam
wielkie dzięki za rady juz opryskałam Topsinem, poprawie miedzianem, a na wiosne mocno przytnę (jak coś z nich zostanie) i pokaże Wam efekty. pozdrawiam
Re:
W pełnym słońcu ładniej się przebarwia,szypciej przyrasta.dorotka28 pisze:Pytanie może naiwne, ale dla mnie ważne - mam młodego klona jesionolistnego kupionego w zeszłym roku, na razie w doniczce. Trzymam go w zimnej werandzie przez zimę, ale chciałabym się dowiedzieć w jakim miejscu go posadzić? Pełne słońce, półcień? W zeszłym roku szybko zgubił liście i myślałam, że padł, ale dopiero co zauważyłam świeże przyrosty
Pozdrawiam Piotr
Dobrze, że nie ma człowieka bez wad, bo taki człowiek nie miałby też przyjaciół.
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Klon "Flamingo"
Ale grozi mu też przypalanie na zbyt intensywnym słońcu.
Re: Klon "Flamingo"
Ano też prawda,mój jednak jest posadzony na lekkim przeciągu i nic mu nie ma.
Dobrze, że nie ma człowieka bez wad, bo taki człowiek nie miałby też przyjaciół.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8554
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Klon "Flamingo"
ja tez jestem szczesliwa posidaczka klona Flamingo.....kupiłam na przecenie w castoramie , teraz juz jest sliczy
ale super wyglada tez posadzony jako krzak ,mam nadzieje ,ze przetrwaja moje sadzonki ,to bedzie i krzak
ale super wyglada tez posadzony jako krzak ,mam nadzieje ,ze przetrwaja moje sadzonki ,to bedzie i krzak
-
- 100p
- Posty: 122
- Od: 12 kwie 2010, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Klon "Flamingo"
Chciałabym się dołączyć z pytaniem..Mam też klona flamingo, jednak jedna jego gałązka jest dużo większa i grubsza od reszty, liście na niej są jakieś inne-rozwinięte i zielone, bez białego obrzeżenia, a cała reszta zaczyna dopiero wyrastać, widać, że białawe....klon jest szczepiony...słońce ma od około 11-12 do wieczora, z tym, że głównie z jednej strony, a ta niepasująca gałąź jest z drugiej (choć nad nią wyrastają "normalne"). Jaka może być przyczyna, czy ten klon ma skłonność do rewersji?