Tuja żywotnik - rozmnażanie

Drzewa ozdobne
retro92
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 42
Od: 7 lip 2012, o 09:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Tuja żywotnik - rozmnażanie

Post »

Ciesz się że ci się ukorzeniły bo niektórzy starają się, podlewają codziennie a i tak sadzonki usychały.

Teraz wsadziłem kilka młodziutkich gałązek tuji brabant i zobaczymy.


Oto mój wątek: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=33&t=57457
Awatar użytkownika
pliszek
100p
100p
Posty: 141
Od: 28 maja 2012, o 16:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Tuja żywotnik - rozmnażanie

Post »

no tak ale co na zime zmarzną czy je czyms okryc?
Awatar użytkownika
dawid214
200p
200p
Posty: 235
Od: 16 lip 2012, o 18:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Centrum

Re: Tuja żywotnik - rozmnażanie

Post »

Ja swoje tuje okrywam agrowłókniną i słomą powiązaną w snopki.
lucas84
200p
200p
Posty: 209
Od: 7 lis 2010, o 21:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krzeszowice

Re: Tuja żywotnik - rozmnażanie

Post »

A kiedy najlepiej pobrać sadzonki do ukorzeniania? Czytałem różne wersje, na różnych stronach...
Awatar użytkownika
dawid214
200p
200p
Posty: 235
Od: 16 lip 2012, o 18:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Centrum

Re: Tuja żywotnik - rozmnażanie

Post »

lucas84 pisze:A kiedy najlepiej pobrać sadzonki do ukorzeniania? Czytałem różne wersje, na różnych stronach...
Zapraszam: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=33&t=69463
Awatar użytkownika
DarRoman
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 28
Od: 11 maja 2013, o 10:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mytarka/podkarpacie
Kontakt:

Re: Tuja żywotnik - rozmnażanie

Post »

Witam. W tym roku postanowiłem spróbować rozmnożyć żywotniki. Obejrzałem kilka poradników na YT, poczytałem trochę i zabrałem się do roboty. Porad jest bardzo dużo w sieci i różnią się od siebie, dlatego trzeba to wszystko niejako zoptymalizować.
Pobrałem materiał z różnych roślin. Ok 25 sadzonek na początku czerwca. Oczywiście sadzonki z piętką zanurzyłem w ukorzeniaczu, skróciłem ich wysokość do 10 cm i do ziemi. Zwykłej kupionej w sklepie. Wszystko posadzone w prowizorycznym foliaczku.
Po kilku tygodniach kilka sadzonek zaatakowała jakaś pleśń, która usadowiła się na ich obciętych przy sadzeniu wierzchołkach. Odizolowałem je od reszty. Z tych z pleśnią nic nie wyszło, pozostało 15 zdrowych, z czego pięknie ukorzeniło się 12 sztuk, które oprócz korzeni wypuściły już nowe przyrosty. Na początku sierpnia rozsadziłem towarzystwo do pojedynczych doniczek. Korzenie miały już nawet po kilkanaście cm!
Na tą chwilę umiejscowiłem je na zewnątrz w szklarence ze starych okien.
Myślę, że jak na początek przygody z rozmnażaniem prawie 50% skuteczności to niezły wynik.
Zobaczymy co będzie dalej.
Dwa pytania: skąd ta pleśń? Jak przezimować przyjęte sadzonki?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OZDOBNE, pnącza”