Jak ukorzenić wierzbę?
-
- 50p
- Posty: 70
- Od: 4 kwie 2009, o 09:08
-
- 50p
- Posty: 70
- Od: 4 kwie 2009, o 09:08
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 8
- Od: 19 kwie 2015, o 18:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Blisko Ukrainy
Re: Jak ukorzenić wierzbę?
Gdy wczesną wiosną, a może jeszcze w zimie, przesadzałem malutkie samosiejki grabów w inne miejsce, to jako podpórki dla kilku z nich użyłem ścięte jakiś czas wcześniej gałązki wierzby. Pożyczyłem je z sąsiedniego zagajnika. Nie miałem zamiaru ich ukorzeniać, a one mimo to puszczają właśnie listki i być może będą sobie rosły. Jeśli się przyjmą, to je zostawię, a co
Na mojej działce, w bardziej zaniedbanej przez poprzednich właścicieli części, znalazłem młode samosiejki wierzby białej lub kruchej (nie bardzo się znam na młodych wierzbach). Jako że w tamtym miejscu nie chciałem ich mieć, wziąłem je wykopałem i przesadziłem. Co się okazało? Kilka z nich urosło z zagrzebanych POZIOMO gałązek (reszta z pionowo) Jedna nawet sprawiała wrażenie dwóch oddzielnych drzew, bo jej pędy wykiełkowały z końców tak zagrzebanej gałązki. Teraz ją mam na podwórku w bezpiecznej odległości od domu i nadal wygląda na dwie młodziutkie wierzby, ale takie z jednym systemem korzeniowym
Rozmnażanie wierzb jest banalnie proste, czasem wystarczy przypadek by gdzieś wyrosły, tak jak u mnie
Na mojej działce, w bardziej zaniedbanej przez poprzednich właścicieli części, znalazłem młode samosiejki wierzby białej lub kruchej (nie bardzo się znam na młodych wierzbach). Jako że w tamtym miejscu nie chciałem ich mieć, wziąłem je wykopałem i przesadziłem. Co się okazało? Kilka z nich urosło z zagrzebanych POZIOMO gałązek (reszta z pionowo) Jedna nawet sprawiała wrażenie dwóch oddzielnych drzew, bo jej pędy wykiełkowały z końców tak zagrzebanej gałązki. Teraz ją mam na podwórku w bezpiecznej odległości od domu i nadal wygląda na dwie młodziutkie wierzby, ale takie z jednym systemem korzeniowym
Rozmnażanie wierzb jest banalnie proste, czasem wystarczy przypadek by gdzieś wyrosły, tak jak u mnie
Re: Jak ukorzenić wierzbę?
A może z tych młodych sadzonek zrobić pleciony żywopłot?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1067
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Jak ukorzenić wierzbę?
To nie jest tak dokładnie. Nasze wierzby i wikliny rozmnażają się bez problemu. Opowieść pierwsza. Niecałe pół wieku temu babcia pokazała mi walący się płot, bo jeden słupek wygnił. Ściąłem z wierzby gruby konar, starannie obdarłem z kory i łyka, wbiłem w ziemię, i umocowałem płot. Przyjeżdżam po roku, i co moje oczy widzą? Piękną zieloną wierzbę wyrastającą ze słupka.Okazało się iż w jednym miejscu zostawiłem smużkę kory tak ze 2 mm szerokości, i z 10 cm długości. Niestety w ziemi. Wystarczyło. Opowieść druga. Obok ogrodu działkowego gdzie była działka mego ojca, rosła wierzba. Dziwna. Krzaczor 2,5 m średnicy, ale zaledwie 60 cm wysokości. Spodobała mi się, więc próbowałem ją rozmnożyć metodą patyk w wodę, patyk w ziemię. I nic z tego. W ogóle nie chciała puszczać korzeni. Patyki usychały albo gniły. Co to było? Nie wiem. Wierzba płacząca też nie bardzo chce puszczać korzeni.
Re: Jak ukorzenić wierzbę?
Wierzba japońska płacząca (salix integra) bez problemu puszcza korzenie. Ścięte pędy przed Wielkanocą ,jako dekoracja w wazonie, ukorzeniają się aż miło i tu zaczynają się kłopoty, bo nie mam serca ich wyrzucić. Sadzę w szpalerze i zaplatam, oczywiście część wypadnie, ale przyjdą następne święta i dosadzę.
Re: Jak ukorzenić wierzbę?
Witam,
ok 2 miesiące temu na próbę wsadziłem do słoika kilka gałązek(od 40cm do ok 1m) wierzby mandżurskiej. Ścięte w okropny mróz(nie wiem, może to ma też jakieś znaczenie). Gałązki szybko puściły listki i zaczęły się ukorzeniać. Zwlekałem trochę z przesadzeniem ich do doniczek(korzenie nie prezentowały się za dobrze, więc czekałem też aby trochę się wydłużyły), aż parę dni temu zobaczyłem, że niektóre krótsze gałązki zrobiły się ciemne, a liściaste wypustki więdną i usychają na końcówkach. Szybko przesadziłem je do doniczki, ale widzę, że te dłuższe gałęzie, które w momencie przesadzania prezentowały się jeszcze dobrze, tak teraz po 3 dniach uwiędły i zmarniały. Te czarne kompletnie zbrzydły i raczej już nic z nich nie będzie...
Doniczka stoi w ciepłym i lekko oświetlonym miejscu, nawadniana wodą z jakimś tam nawozem do kwiatów. Co mogę jeszcze zrobić by je uratować? Jeżeli spróbuję ukorzenić nowe gałązki, to zdążą przyjąć się wysadzone do gleby o tej porze? Z góry dziękuję za pomoc.
ok 2 miesiące temu na próbę wsadziłem do słoika kilka gałązek(od 40cm do ok 1m) wierzby mandżurskiej. Ścięte w okropny mróz(nie wiem, może to ma też jakieś znaczenie). Gałązki szybko puściły listki i zaczęły się ukorzeniać. Zwlekałem trochę z przesadzeniem ich do doniczek(korzenie nie prezentowały się za dobrze, więc czekałem też aby trochę się wydłużyły), aż parę dni temu zobaczyłem, że niektóre krótsze gałązki zrobiły się ciemne, a liściaste wypustki więdną i usychają na końcówkach. Szybko przesadziłem je do doniczki, ale widzę, że te dłuższe gałęzie, które w momencie przesadzania prezentowały się jeszcze dobrze, tak teraz po 3 dniach uwiędły i zmarniały. Te czarne kompletnie zbrzydły i raczej już nic z nich nie będzie...
Doniczka stoi w ciepłym i lekko oświetlonym miejscu, nawadniana wodą z jakimś tam nawozem do kwiatów. Co mogę jeszcze zrobić by je uratować? Jeżeli spróbuję ukorzenić nowe gałązki, to zdążą przyjąć się wysadzone do gleby o tej porze? Z góry dziękuję za pomoc.
Re: Jak ukorzenić wierzbę?
Spróbuj przyciąć do zdrowego. Podlewanie takich młodych sadzonek raczej tylko wodą, bo jak będą miały za dużo jedzenia nie wytworzą dobrych korzeni.
Re: Jak ukorzenić wierzbę?
Nic to nie dało. Teraz nawet te ładniejsze gałęzie dostały tych czarnych plam(wzdłuż, nie tylko na końcówkach), które się powiększają. Może to jakaś choroba...? Zielone wypustki całkowicie już uschły. Przykry widok. Szkoda. Tyle czasu i wszystko w parę dni zmarniało...Bogneczka pisze:Spróbuj przyciąć do zdrowego. Podlewanie takich młodych sadzonek raczej tylko wodą, bo jak będą miały za dużo jedzenia nie wytworzą dobrych korzeni.