Skimmia japońska -wymagania,problemy
Re: Skimmia japońska - BAZA
Hmmm, dobre pytanie...Powiem tak - nigdy jej nie badałam, ale na podstawie obserwacji, a także roślin, które dobrze rosną i chwastów, wnioskuję, że jest lekko kwaśna, żyzna i przepuszczalna.
Wszystkie kwasoluby rosną bez specjalnych zabiegów, sadząc je podsypuję do dołka trochę próchnicy spod wielkiej sosny, która rośnie u mnie w ogrodzie i wiosną albo podsypuję, albo spryskuję Substralem (zwłaszcza Rh), a jesienią - kopczykuję kompostem.
A tak w ogóle to staram się nie używać sztucznych nawozów - kompost i gnojówka z pokrzyw (no, właśnie, za płotem rośnie jej mnóstwo) muszą im wystarczyć :P
Wszystkie kwasoluby rosną bez specjalnych zabiegów, sadząc je podsypuję do dołka trochę próchnicy spod wielkiej sosny, która rośnie u mnie w ogrodzie i wiosną albo podsypuję, albo spryskuję Substralem (zwłaszcza Rh), a jesienią - kopczykuję kompostem.
A tak w ogóle to staram się nie używać sztucznych nawozów - kompost i gnojówka z pokrzyw (no, właśnie, za płotem rośnie jej mnóstwo) muszą im wystarczyć :P
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21722
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Skimia
Można zając się ucinaniem przekwitłych kwiatostanów u skimii jak ma ona jeden,dwa no może trzy pędy.
Ja nic takiego nie robię,skimia czyści się sama .
Jest duża.
Ma wymiary prawie 1,5 m x 1 m i w każdym roku kwitnie, w tej chwili cała jest w pąkach.
Nie wyobrażam sobie ślęczenia nad nią i usuwania przekwitłych kwiatostanów.
Zdjęcie wstawię wieczorem
Ja nic takiego nie robię,skimia czyści się sama .
Jest duża.
Ma wymiary prawie 1,5 m x 1 m i w każdym roku kwitnie, w tej chwili cała jest w pąkach.
Nie wyobrażam sobie ślęczenia nad nią i usuwania przekwitłych kwiatostanów.
Zdjęcie wstawię wieczorem
Re: Skimia
KaRo masz ją w gruncie czy w donicy? Też uważam, że nie trzeba obcinać, nowe liście zakrywają części po kwiatkach.
Moja jest w donicy, wys.ok 60 cm, po jakiejś chorobie (brazowe plamy na liściach) nieco sie ogołociła i w zeszlym roku częśc gałązek przycięłam, nie nawoziłam.Odrosła ładnie, ale gałązki są mało sztywne, liście i kwiatostany jakby ciężkie przez co obwisają.Nadaje jej to przywiędły wygląd Czy zdrewnieją bardziej?
Moja jest w donicy, wys.ok 60 cm, po jakiejś chorobie (brazowe plamy na liściach) nieco sie ogołociła i w zeszlym roku częśc gałązek przycięłam, nie nawoziłam.Odrosła ładnie, ale gałązki są mało sztywne, liście i kwiatostany jakby ciężkie przez co obwisają.Nadaje jej to przywiędły wygląd Czy zdrewnieją bardziej?
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21722
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Skimia
Skimia moja
rośnie w gruncie,od strony wschodniej w ziemi raczej bardzo suchej,ale nie wykazuje raczej oznak pokładania się.
Część górna pędów jest zielona ale sztywna, z biegiem czasu,w miarę przyrostu jej pędy drewnieją.
Jak co roku jej liście uszkadzają mroźne wiatry ale nie są to jakieś ogromne uszkodzenia.
Wygląda na ten moment ,moim zdaniem przyzwoicie.
Problem odżyje nieco później.
Przędziorek - to moja i jej zmora.
Kilka lat już hodujemy go wspólnie i efekt marny... bo miejsce gdzie ona rośnie sprzyja bardzo temu szkodnikowi,jest bardzo suche.
Okresowo znika problem by znowu się pojawić
p1780408
rośnie w gruncie,od strony wschodniej w ziemi raczej bardzo suchej,ale nie wykazuje raczej oznak pokładania się.
Część górna pędów jest zielona ale sztywna, z biegiem czasu,w miarę przyrostu jej pędy drewnieją.
Jak co roku jej liście uszkadzają mroźne wiatry ale nie są to jakieś ogromne uszkodzenia.
Wygląda na ten moment ,moim zdaniem przyzwoicie.
Problem odżyje nieco później.
Przędziorek - to moja i jej zmora.
Kilka lat już hodujemy go wspólnie i efekt marny... bo miejsce gdzie ona rośnie sprzyja bardzo temu szkodnikowi,jest bardzo suche.
Okresowo znika problem by znowu się pojawić
p1780408
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3732
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Skimmia japońska - BAZA
Moja Skimmia po zimie marnie wygląda ...
- lucy23-61
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1562
- Od: 14 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Skimmia japońska - BAZA
Mam kilka czerwonych nasion tej roślinki, nigdzie nie mogę doczytać,czy z nasion też ją można rozmnożyć.
Wie ktoś?
Wie ktoś?
Skimia - co jej jest?
Witam,
to mój pierwszy post tutaj, jestem kompletnie zielony w sprawach ogrodnictwa i mam nadzieje, ze pomożecie
W zeszłym roku zona posadziła skimię japońską na trawniczku przed domem i pięknie rosła. W tym roku coś obgryza liście? i na dodatek liście żółkną i brązowieją - nie wiem czy to są dwa różne problemy czy jeden i ten sam. Wrzucam zdjęcia, które przed chwilą zrobiłem, mam nadzieję, że da się na tej podstawie postawić jakąś diagnozę...
Z góry dziękuję!
to mój pierwszy post tutaj, jestem kompletnie zielony w sprawach ogrodnictwa i mam nadzieje, ze pomożecie
W zeszłym roku zona posadziła skimię japońską na trawniczku przed domem i pięknie rosła. W tym roku coś obgryza liście? i na dodatek liście żółkną i brązowieją - nie wiem czy to są dwa różne problemy czy jeden i ten sam. Wrzucam zdjęcia, które przed chwilą zrobiłem, mam nadzieję, że da się na tej podstawie postawić jakąś diagnozę...
Z góry dziękuję!
Re: Skimia - co jej jest?
Skimmia musi mieć warunki podobne do rododendronów, czyli półcień, zacisze i kwaśną, próchniczną, przepuszczalną glebę.U ciebie jest zapewne gliniasta, twardniejąca i zbyt wapienna.Jeżeli masz nieprzepuszczalną glebę to skimmia nie będzie dobrze rosła, Można uprawiać w donicy, moja rośnie tak 5 czy 6 lat.Dziury z brzegu to pewnie sprawka opuchlaków, też podobnie jak u różaneczników.
Re: Skimia - co jej jest?
Fakt, widziałem raz czy drugi dorosłego opuchlaka (przynajmniej takie samo coś, co można znaleźć na zdjęciach w internecie).
Co do ziemi, to w zeszłym roku skimia ładnie rosła, więc to chyba nie to.
Co do ziemi, to w zeszłym roku skimia ładnie rosła, więc to chyba nie to.
Re: Skimia - co jej jest?
A jaką masz tam glebę? Niekorzystne warunki glebowe nie zawsze objawiają się po posadzeniu, w krótkim czasie.Często dopiero po roku, dwóch.Czasem w czasie sadzenia dodaje się korzystniejszego podłoża, ale potem korzenie idą dalej i to co tam znajdują już im nie odpowiada, albo pod nasypaną warstwą wokół korzeni jest glina, gdzie woda stagnuje i szkodzi korzeniom roślin wymagającym przepuszczalnego podłoża.Brązowienie końcówek liści sugeruje zastoiny wodne i gnicie korzeni.
Re: Skimia - co jej jest?
Najprawdopodobniej masz racje
Ogolnie gleba nie jest najlepsza, raczej gliniasta. Przy sadzeniu wykopalem dol i wsypalem tam lepszej ziemi (tak ze 1,5x wiekszy promien niz korzenie) - pewnie dlatego w zeszlym roku ladnie roslo.
Ma sens przesadzanie o tej porze roku czy bedzie wiecej szkody niz pozytku?
btw, Jaka jest najlepsza metoda walki z opuchlakami? W internecie jest ich opisanych kilka (od naparow z wrotyczu, poprzez nicienie, skonczywszy na chemii) i do kazdej mozna znalezc tych ktorym pomoglo i tych ktorym nie pomoglo...
Ogolnie gleba nie jest najlepsza, raczej gliniasta. Przy sadzeniu wykopalem dol i wsypalem tam lepszej ziemi (tak ze 1,5x wiekszy promien niz korzenie) - pewnie dlatego w zeszlym roku ladnie roslo.
Ma sens przesadzanie o tej porze roku czy bedzie wiecej szkody niz pozytku?
btw, Jaka jest najlepsza metoda walki z opuchlakami? W internecie jest ich opisanych kilka (od naparow z wrotyczu, poprzez nicienie, skonczywszy na chemii) i do kazdej mozna znalezc tych ktorym pomoglo i tych ktorym nie pomoglo...
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4209
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Skimia - co jej jest?
Pokaż całą roślinę i mniej chore miejsca. Te kropeczki mogą też sugerować przędziorki.
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1641
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: Skimmia japońska - BAZA
Chciałabym mieć tę roślinę w swoim ogrodzie. Biorąc pod uwagę strefę klimatyczną (5b), lepszym rozwiązaniem będzie pewnie uprawa w donicy. Zimą dołowałabym ją w cieplejszym, osłoniętym murem miejscu i okrywała agrowłókniną.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.