Drzewko truskawkowe (Arbutus unedo)

[AAleksandra]

Ewiwo dziękuję , drzewko kupione jesienią. Przesadziłam od razu do wiekszej donicy dopełniając świeżą ziemią. Obecnie pH 6,8. Podlewam wodą odstałą. Fakt , mam wodę twardą. Od miesiaca dodaję biohumus. Na zdjęciu listki wyszły jasniejsze niż są w rzeczywistosci. Zakupię odżywkę i zobaczymy jaki będzie efekt za jakiś czas.

[asiaa]

Mam pytanie do osób którym drzewko zakwitło czy któreś z nich wydało owoce? Czytałam kiedyś (niestety nie pamiętam gdzie) że do owocowania potrzebne są dwie rośliny.

Tak przy okazji artus33 widzę że świat posiadaczy drzewka truskawkowego jest mały i spotykamy się na kolejnym forum.

[rico62]

Witam ,czy sadzil ktos??moze z nasion drzewko truskawkowe?? nie wiem czy ta roslinka na fotce to jest to???Prosze o pomoc ??Dziekuje Pozdrawiam

[rico62]

Witam ,czy wychodowal ktos z nasiona roslinke???czy na fotce to jest drzewko truskawkowe ,Dziekuje Pozdrawiam

[diodas1]

Wygląda że to młode drzewko truskawkowe. Przyjrzałem się swojemu już starszemu okazowi który mieszka stale w pokoju. Listki z czerwonawymi ogonkami i drobnymi tępymi ząbkami wokół blaszki. Starsze gałązki mają łuszczącą się korę o ciemnym kolorze. Drzewko to kwitnie dopiero późną jesienią a owoce mogą się zawiązać pod koniec roku. U mnie w zeszłym roku były kwiaty wyglądające jak konwalie ale nic się nie zawiązało. Pewnie dlatego że walcząc z grzybem w mieszkaniu mocno ograniczyłem podlewanie wszystkich roślin. Próbowałem też wysiać nasionka ale z powodu jak wyżej i pewnie dlatego że wysiałem je chyba w listopadzie, kiedy zrobiło się już ponuro a dni krótkie, zaliczyłem bolesną porażkę. Coś mi tam wykiełkowało ale wzrost zatrzymał się na etapie kiedy listki były o wielkości ziaren cukru. Potem wszystko bezgłośnie wyschło i już nie było czego pikować W ogóle ostatnia zima mocno mi dokuczyła. Na 300 siewek krzewu goji do dzisiaj dotrwało zaledwie 10 najodporniejszych. Na kilku nawet pojawiły się niepozorne kwiatki więc kto wie jak to się skończy. Kilka spróbuję posadzić jesienią w ogrodzie bo wieść gminna niesie że toto jest mrozoodporne. Nie dowierzam jednak do końca poczcie pantoflowej więc resztę spróbuję przezimować w domu. W jakim miesiącu wysiałaś nasionka z których wyrosło to co pokazałaś na fotkach?

[rico62]

Witaj Dziekuje za odpowiedz, ja posialem pozno koniec maja ,i ta pogoda kaprysna w tym roku raz upal a raz ulewy ,roslinki slabo jak na 3 miesiace najlepsze urosly Pozdrawiam

[diodas1]

Nie narzekaj. Roślinki wyglądają tak zdrowo że aż chciałoby się je schrupać Podobno ta roślina lubi wodę, nie tylko do doniczki ale też rozpylaną na liście. Ja nie dostarczam swojej aż takiego komfortu ze względu na obawę że grzyb w mieszkaniu który pojawił się zimą powróci ale do doniczki leję obficie. Żeby było ciekawiej, hoduję od wiosny dżdżownice kalifornijskie i swoje rośliny (wszystkie jak leci) podlewam zupką spod tych żyjątek. Wygląda że im to służy bo liście mają zdrowe, mnóstwo przyrostów a także ochoczo kwitną. Powyżej pochwaliłem się że posiane w zeszłym roku jesienią krzewy goji, w tym roku osiągnęły już prawie 2m wzrostu a także kwitną jak szalone. Spodziewałem się pierwszego kwitnienia dopiero za jakieś trzy lata a tu taka niespodzianka. To chyba te robalowe witaminki Na dokładkę trzymam je nadal na balkonie w malutkich jak na ten wzrost doniczkach. Nie mam na razie odwagi ich niepokoić skoro tak kwitną. Może doczekam się jesienią owocków Dżdżownice może nie są piękne ale bardzo pożyteczne. Polecam.

[rico62]

Dziekuje u mnie nie ma balkonu tak wiec robaczki odpadaja ,szkoda Pozdrawiam

[diodas1]

Trudno-świetnie, jak mawiają optymiści. W sklepach jest różnorodność nawozów, można wybierać. Gwoli ścisłości- na balkonie trzymam doniczki ze swoimi krzaczyskami bo w instrukcji wyczytałem że są światłolubne. Dżdżownice natomiast światła nienawidzą dlatego ich hodowlę ulokowałem w kącie garażu. Nie wydzielają żadnych zapaszków które byłyby bardziej wyczuwalne niż zapach samochodu. Ot stoi sobie dość estetyczna plastykowa skrzynia a ktoś kto nie zna jej przeznaczenia nawet nie podejrzewa że "TO ŻYJE !" W tym wątku http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 2#p1750972 Magda opisała swoją minihodowlę o innej konstrukcji którą ulokowała w piwnicy , w sąsiedztwie przetworów na zimę Każdy orze jak może.
A drzewka truskawkowe chyba jeszcze raz wysieję na początku wiosny. Spodobały mi się Twoje ślicznotki.

[rico62]

Dziekuje Bardzo, za link ,czytalem bardzo ciekawe te robaczki ,pomysle nad tym,Pozdrawiam

[asiaa]

Zdjęcia są trochę nieostre, ale roślina wygląda na drzewko truskawkowe (pokrój liści jest taki jak u tej rośliny i jeden z nowszych liści ma takie postrzępione brzegi).

Rozumiem że roślinę własnoręcznie wyhodowałeś z nasion, w takim razie moje gratulacje, jesteś pierwszą osobą jaką znam która uzyskała drzewo truskawkowe z nasion.

[rico62]

Witaj ,sorry zdjecia robie komórka to tylko 3,2 mega ,będę na biezaco co jakis czas robil fotki i je tu zamieszczał,bedzie lepsza jakosc ,dziekuje Pozdrawiam

[asiaa]

Rozdzielczość jest dobra, tylko ostrość telefon złapał na poziomie ziemi w doniczce a nie kwiatka. Następnym razem rób tak zdjęcia aby góra rośliny była ostra, bo po tych nowszych liściach najlepiej można ocenić czy to drzewo truskawkowe.

[rico62]

Witaj ,ok tak zrobie Dzięki, Pozdrawiam

[diodas1]

rico62 Przyznaj się może jak Ci się w ogóle udała ta trudna sztuka? Czytałem że nasiona Arbutus unedo można stratyfikować 6 tygodni. Skoro "można" to rozumiem że nie jest to obowiązkowe. Ja swoim nie dałem tyle czasu, byłem zbyt niecierpliwy. Czy ty swoje nasionka jakoś szczególnie przygotowywałeś do wysiewu? Nasiona tej rośliny są dość mikre. Przykryłeś je w ogóle ziemią po wysianiu? Jeżeli tak, to jak grubą warstewką? A może to czysty przypadek że wykiełkowało coś co Ci się spodobało i dlatego zająłeś się roślinką czule? Wygląda na zadbaną roślinę.
artus33 coś mi się zdaje że moje drzewko truskawkowe też gnębi jakaś grzybica. Raz mi zczerniały i wyschły całe grona kwiatowe, w następnym roku zakwitło co prawda ale też kwiaty opadły. Ponadto zdarza mu się że zaczyna wysychać cała gałązka. Właściwie nie tyle zaczyna, co po prostu usycha na wiór. Zastosuję więc także opryski tą kompozycją wielosmakową o której napisałeś. Nie wiadomo czy pomoże ale z pewnością nie zaszkodzi. Widzę że Twoje drzewko mimo przebytej choroby pięknie kwitło. Skosztowałeś już owocka? Mam w głowie mętlik od sprzecznych informacji na temat kwasowości podłoża dla tej rośliny. Jak to właściwie jest? Zakwaszać czy odkwaszać?