Moje sadzonki kupiłam w szkółce w pojemnikach. Niestety zrobiłam ten błąd, że posadziłam żywopłot w jednym rzędzie ale w odstępach co 20-25 cm. Mierzy jakieś 30m długości. Zależało mi żeby na wysokości szybciej osłonił niż zrobił bardzo szczelną osłonę u dołu dlatego pozwoliłam mu rosnąc do góry i w zwiazku z tym na dole mam prześwity, nie jest jeszcze bardzo szczelny ale mysle że to kwestia czasu jeśli tylko jakieś choróbsko mi go nie zniszczy lub krety bo tej zimy wykopały sobie korytarze wzdłuż żywopłotu

. Jako nawóz myślę, że posłużyła mu ułożona trawa, która bardzo szybko się rozłożyła a może też ma znaczenie to, że w zeszłym roku wzdłuż żywopłotu posadziłam bób ( nie miałam gdzie wcisnąc na działce a moja rodzinka go uwielbia jeśc)? Przy okazji zaskakująco ładnie to wyglądało. W pierwszym roku maj/czerwiec podlewałam go gnojówką z pokrzywy bo bardzo chorował i nikt nie wiedział dlaczego. I to wszystko co mu zafundowałam. Właściwie to w całości ma południową wystawę. Oczywiście jak tylko znajdę zdjęcia to je wkleję (gdzieś na płytkach powinny byc).
Aaa... i ściółkuję glebę skoszoną trawą wokół grabów.